Jisung szedł właśnie chodnikiem, niedaleko swojej szkoły. Koło niego przechodzili ludzie - wszyscy byli uśmiechnięci i promienni. Tylko on pozostawał zamyślony i obojętny wobec otoczenia. Zazwyczaj też się uśmiechał, gdy inni to robili. Jednak ten dzień był inny - martwił się strasznie o swojego przyjaciela. Chciał się z nim spotkać, nawet jeśli miał by się zarazić.
Czarnowłosy chłopak leżał właśnie na łóżku, wpatrując się w sufit. Był znudzony, nie mógł nawet wstać, a co dopiero pójść do szkoły. Cała energia zgromadzona przez te kilka dni w nim wywierała. Gdyby mógł, najchętniej skakał by na dworze, ciesząc się z życia. Przemyślenia chłopaka przerwał dzwonek do drzwi. Przez chwilę zastanawiał się, kto to może być. Po chwili zobaczył jak ktoś wbiega do jego pokoju i rzuca się na niego - to był Jisung. Jego najlepszy przyjaciel. Tak bardzo mu go brakowało, a on nagle go odwiedził.
Hyunjin otępiały z emocji,przybliżył się do blondyna i złapał go, za jego pulchne policzki.
- Przyszedłeś... Dziękuje... - wyszeptał do ucha Jisunga.
- Czujesz się już lepiej? - zapytał pośpiesznie blondyn. Nie dało się ukryć, że bardzo mu zależało na Hyunjinie.
- Tak, dzięki. Przez cały ten czas, było mi smutno, bo nie mogłem Ciebie spotkać. A tak pomijając temat mojego przeziębienia, coś nowego w szkole? Coś się zmieniło? - Hyunjin był pewien, że odpowiedź będzie brzmiała ''Wszystko po staremu'', jednak to co usłyszał go zdziwiło.
- Mamy nowego ucznia w klasie. Ma na imię Lee Know,ale kazał mówić na siebie Minho. Ma 17 lat i przeprowadził się tutaj, co było powodem zmiany szkoły. - Han poczuł, jak lekko się rumieni, mówiąc o Minho. Nie wiedział czemu tak się dzieje, jednak chciał to zamaskować przed przyjacielem, by ten nic nie podejrzewał. Zakrył szybko policzki i usta rękami, kuląc się.
- A przystojny jest? Jak wygląda? - Czarnowłosy miał bardzo dużo pytań na temat nowego ucznia.
- Tak, jest dosyć przystojny... - rzucił nieśmiało Jisung.
- Chciałbym go zobaczyć.... - powiedział zamyślony Hyunjin.
Resztę dnia, spędzili razem, śmiejąc się i opowiadając sobie różnie historie.
- Jisung... - czarnowłosy chłopak przerwał ich rozmowę. Szukał odpowiednich słów, by odpowiednio opisać swoje emocje i uczucia. Przez wiele lat ukrywał to, że podkochuje się w blondynie. Musiał mu w końcu o tym powiedzieć, zwłaszcza, że bał się relacji pomiędzy Jisungiem a Minho. Czuł, jak coś wewnątrz krzyczy i każe mu w końcu o tym powiedzieć. Coś kurczyło go od środka. W końcu złapał powietrze i z bólem głowy, odważył się na powiedzenie mu o tym - Słuchaj, to jest ciężka rzecz, miałem Ci powiedzieć o tym już od dawna. Wiem, że możesz mieć mnie za wariata, ale proszę wysłuchaj mnie, i postaraj się zrozumieć. Ja naprawdę nie mogę dalej tego ukrywać. - wziął głęboki wdech dla uspokojenia się i znowu zaczął mówić - Jisung... Kocham Cię...
Blondynowi rozszerzyły się źrenice. ''Czy on właśnie wyznał mi miłość?!''. Przez chwilę zakręciło mu się w głowie, po czym złapał oddech by coś powiedzieć.
- Hyunjin... Ja... - Cały świat mu dziwnie falował, a na ścianach pokoju ukazywały się dziwne neonowe wzory. Poczuł jak ręce oraz nogi mu drętwieją. Wszystko mu się zamgliło, a sam on poczuł jak oplata go ciemność.
<-------------------------------------------------->
Hejołka!
Wracam po dosyć długiej przerwie. Nie miałam weny do pisania, przez co troszkę zaniedbałam moje opowieści, ale już wszystko wraca do normy. Rozdzialik taki krótki, ale gdy chciałam napisać coś dalej, jakiś wewnętrzny głos podpowiedział mi abym nie pisała dalej, i zakończyła tak jak było. Mam nadzieję że rozdzialik się podoba, i za wszystkie występujące błędy przepraszam.
Bayoooo~
![](https://img.wattpad.com/cover/227103663-288-k669938.jpg)
CZYTASZ
Colors of love | Minsung ✔
Romance- Kochasz Jisunga? - spytał Hyunjin. Był zazdrosny, nie chciał, by jego przyjaciel, w którym sam się podkochiwał, spędzał więcej czasu z Minho. Nie tak wyglądało to, w jego wyobraźni. Chciał żyć tylko i wyłącznie z Jisungiem, z którym był szczęśliwy...