XVII - cała prawda o...

375 24 18
                                    

Czytaj notkę pliska

Obudziłam się około 8, zresztą po co ja to w ogóle mówie zawsze sie tak budzę. Dzisiaj na dworze było wyjątkowo pochmurnie, ale ja wiedziałam że to jeden z najciekawszych dni w tym miesiącu gdyż miałam się spotkać z Ubarą.

Po typowej porannej rutynie i zjedzeniu śniadania spojrzałam na zegar

9:37 pora sie zbierać [...]

Tak też zrobiłam. Wyszłam przed blok i udałam się w stronę ciemnego lasu by spotkać się z wiedźmą.

Gdy byłam koło bariery ujrzałam postać. Wiedziałam kto to i że czeka właśbie na mnie. Podeszłam.

A - hej...

U - witaj. Jak minęła noc?

A - nie źle. To po co miałam przyjść?

U - miałaś przejść przez baruerę nie pijąc płynu lugola

A - no tak... więc

Tu urwałam swoją wypowiedź i przeszałm przez granice. Przed postawieniem stopy zamknęłam oczy i wyczekiwałam bólu. Lecz ten nie nadszedł

A - ale jak to?

U - no widzisz chyba czas na wyjaśnienia...

Story time

Cała historia zaczęła się około 20 lat temu.Wtedy jeszcze nie interesowałam się magią ani miksturami. Prowadziłam życie podróżniczki i żyłam z handlu z wieśniakami w wioskach. Pewnego dnia znalazłam to miejsce. Było mocno rozwinięte i nie wyglądało na zwyczajną wioskę. Wstąpiłam tu i spotkałam pewnego mężczyznę. Był dobrze zbudowany i wysoki. Nawiązałam z nim konwersacje i jakiś wyszło że następnego dnia obudziłam się koło niego bez ubrań - w tym momencie uśmiechnęła się i dodała - taka sytuacja. Wracając... Jak najszybciej opuściłam budynek w którym byłam i wyjechałam stąd. Po około miesiącu zaczęłam mieć większy apetyt. Potem poranne mdłości a na końcu tyłam. Wszystko sprowadzało się na ciąże. Była nieplanowana jeszcze do tego z gościem którego nie znałam, ale cóż trzeba żyć dalej. Po kilku miesiącach na świat przyszła mała mała córeczka. I wtedy też przyszła propozycja zostania czarownicą. Spotkałam jedną naprawdę miłą wiedźmę i opowiadała o tym że jak jest miła to ludzie na prawdę ją szanują a nabycie takich umiejętności nie jest trudne. Zaczęłam szukać ksiąg, zleceń i coraz bardziej wymyślnych zaklęć i wtedy znalazłam się w sytuacji gdy zmierzałam z powrotem w te rejony. Napadła mnie chorda potworów i ludzi którzy nimi dowodzili. Moja córeczka widziała jak zaczynają mnie pokonywać a ja kazałam jej uciekać. Biegła w stronę którą jej wskazałam właśnie za tą barierę i tak właśnie straciłam córkę na 14 lat. Byłaś bardzo mała ale zdolna i z tego co widzę odnalazłaś ojca. Jesteś na prawdę mądra...

Totalnie mnie zamurowało po usłyszeniu tej opowieści. Udało mi się tylko powiedzieć

A - mamo...

I rzuciłam jej się na szyję.

A - ale dlaczego nie przyszłaś do ojca i nie opowiedziałaś tego?

U - bałam się jak zareaguje na wieść o dziecku a poza tym jesteśmy dwoma różnymi światami i znaliśmy się dzień.

Rozmawiałam z matką jeszcze pół godziny a potem wróciła do domu. Było trochę po 11 a ja udałam się do lasu by ściąć trochę drewna, liści i kwiatów, aby ozdobić dziurę. Po wykonaniu tych czynności udałam się w stronę wcześniej wspomnianego miejsca i zaczęłam pracę. Oprócz tego wykopałam miejsce na jedną z trzech sypialni i zrobiłam miejsce na łazienkę. Zamontowałam zegar i okazało się że jest już prawie 17

Pod Wodą // nexe// korekta (9/25)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz