Po dojściu do pokoju Krystiana cały czas zastanawiałam się kto przychodzi do niego o tej godzinie. Spojrzałam na zegarek, było już po 21 więc lepiej by było jakbym już wracała. Rozejrzałam się po jego pokoju i znalazłam kawałek kartki oraz jakiś długopis. Resztkami tuszu napisałam że było późno i musiałam wracać. Teraz zaczęłam się zastanawiać którędy mogę wyjść. Spojrzałam na okno wychyliłam się przez nie i pomyślałam że to może być dobry sposób. Zanim jednak wyszłam stanęłam na schodach chcąc podsłuchać ich rozmowy. Do Nexe przyszedł jakiś chłopak. Rozmawiali o jakiś głupotach i w sumie nie interesowała mnie ich rozmowa do pewnego momentu gdy ten chłopak zapytał się Krystiana
? - I jak tam w ogóle ta twoja dziewczyna?
K - tak w sumie to nie wiem czy mogę ją nazwać moją...
? - jak to nie wiesz czy jest twoją dziewczyną?
K - no po prostu...
Nie słuchałam co mówi dalej bo wróciłam do pokoju. Sama też nie wiedziałam o tym czy on jest moim chłopakiem. Jutro z nim o tym porozmawiam bo i tak się z nim spotykam. Znów podeszłam do okna i przerzuciłam nogi na drugą stronę parapetu. Starałam się zrobić to jak najciszej i najostrożniej aż po kilku minutach walki ze ścianą znalazłam się na miękkiej trawie. Spojrzałam przez okno na siedzącego tam Krystiana i ruszyłam w stronę wieżowca. Juz miałąm otwierać drzwi gdy odezwał się za mną głos
? - gdzie się tak śpieszysz?
A - muszę wracać do domu bo ojciec zrobi mi dwugodzinny wykład na temat wracania do domu przed zmrokiem
Dobrze wiedziałam do kogo należy głos za mną więc obrócenie się było tylko żeby potwierdzić moje obawy
A - czego chcesz Ubara?
U - to już nawet nie mogę cię odwiedzić?
A - no i tak nic z tym nie robię ale jak już chcesz mnie widzieć to nie teraz bo muszę iść żegnam
* U - wiesz że to nic nie da *
* A - ale przynajmniej nikt cię nie usłyszy i nie zobaczy *
* U - mądre dziecko*
Nie 'odezwałam' się do niej po tym tylko starałam się uniknąć taty co okazało się być niewykonalne ponieważ siedział w kuchni wraz z Zahą. Widok mojego wujka o tej godzinie u nas nie zdziwił mnie aż tak jak za pierwszym razem bo domyśliłam się że teraz będzię u nas coraz częściej
A - hej
Rzuciłam szybko i ruszyłam w stronę pokoju
M - chodź tu na chwilę
Nie miałam wyboru musiałam się cofnąć i stanąć przed nim. Spojrzeć w oczy i coś wymyślić
M - Gdzie byłaś?
A - Spotkałam się z chłopakami
M - I?
A - trochę się zagadaliśmy
M - mhm... Idź już spać pogadamy jutro
Pokiwałam na tak i ruszyłam w stronę sypialni. Wzięłam stamtąd piżamę i poszłam się umyć
Ten dzień był męczący. Nie wiem nawet kiedy zasnęłam ale miałam sen. Widziałam tam pewną postać. Cała czarna tylko oczy białe i bez uczuć. Mówiła coś do mnie ale nic nie rozumiałam. byłam tak jakby pod wodą aż w pewnym momencie dotknęłam plecami o coś zimnego i gładkiego. Wszystko zaczęło się rozpływać a ja po prostu dalej spałam tylko że z pustką przed oczami.
Obudziłam się jak zwykle chwilę po ósmej. To już chyba godzina mojego umysłowego budzika. Wstałam z łóżka i ruszyłem w stronę szafy. Wyjęłam czystą bieliznę, koszulkę i spodnie. Poszłam do łazienki o wykonałam poranną toaletę. Odłożyłam piżama do pokoju i ruszyłam w stronę kuchni.
W pomieszczeniu siedział już magister i przyglądał się zawartości swojego kubka. Wyglądał na bardzo zamyślonego i nawet nie zauważył i przekroczyłam próg kuchni
A - hej tato
M - o hej Alex nie zauważyłem Cię. Jak się spało?
A - dość dobrze a tobie?
M - nie najgorzej
A - chciałeś że mną dzisiaj porozmawiać możemy teraz mamy sporo czasu chyba, że gdzieś sie spieszysz
M - no dobra. Więc słuchaj... Wiem że jesteś już pełnoletnia i chcesz stać się bardziej niezależna, a moje zachowanie Ci w tym nie pomaga. Nie umiem chyba przyjąć do wiadomości że już nie jesteś tą małą słodką dziewczynką którą boi się wielkiego świata. Podczas mojej nocnej debaty myśli doszedł do wniosku że powinienem dość Ci więcej swobód. Dlatego oficjalnie nie musisz mi się tłumaczyć gdzie byłaś i co robiłaś, ale prosze cie zapamiętaj że gdy tylko będziesz potrzebować pomocy lub będziesz musiała się komuś wygadać to jestem. Pamiętaj że Cię kocham
A - awwwww... Tato też Cię kocham
Ruszyłamw jego stronę i objęłam. Po chwili puściłam jego osobę i wzięłam się za robienie śniadania.
Po chwili na talerzu przede mną znajdowały się jajka sadzone że szypiorkiem, a mi na samą myśl o smaku tej potrawy ciekła ślinka.
Hahahahahahha
Jestem złym człowiekiem i nie ma powiedzia e kto przyszedł ale myślę że po wypowiedzi tej osoby można się domyślić kto to
Pamiętajcie aby komentować i wysyłać mi pomysły na kolejne rozdziały wtedy one pojawią się najprawdopodobniej wcześniej
~Vlcia
CZYTASZ
Pod Wodą // nexe// korekta (9/25)
FanficTakie połączenie minecrafta z realem 18 kwietnia 2020 - 1k odsłon 27 kwietnia 2021 - 10k odsłon