XXI - dlaczego?

332 17 19
                                    


Notka obowiązkowo pliskaaaaaaaaa 

Tydzień po śmierci filipa ludzie powoli zaczęli się ogarniać. Krystian stał się trochę zamknięty w sobie - z resztą tak samo jak chłopacy - ,ale to raczej normalne i nie mam im tego za złe. Dzisiaj mija miesiąc. Chłopaków nie widziałam od tygodnia, bo siedzę w domu i pomagam tacie. W sumie to nie wiem dlaczego, ale sprzątamy cały wieżowiec, a wujek Zacha buduje coś na jednym z niższych pięter. Ubary podobnie jak chłopaków nie widziałam od dłuższego czasu, a raczej mnie nie obserwuję, bo nigdzie nie widziałam ani kruków, ani czegokolwiek za pomocą czego mogłaby mnie obserwować.

Około godziny 15 skończyliśmy sprzątać ostatnie piętro i miałam wolne. Postanowiłam udać się nad jezioro, a potem pójść po chłopaków i coś porobić.

Gdy byłam już na miejscu, postanowiłam przejść się na pomost. Usiadłam na skraju i zaczęłam rozmyślać na różne tematy. skończyło się na tym, jak przypomniałam sobie, gdy wpadłam do wody i zerknęłam na ranę po ugryzieniu. Nie było już widać zaschniętej krwi, ale została blizna. Ten topielec musiał mnie mocno dziabnąć. W tym momencie myśli mi się urwały i tępo zaczęłam wpatrywać się w tafle wody. Byłam jak zahipnotyzowana. Jeszcze chwila i wpadłabym do niej, lecz wtedy ktoś mnie zawołał. Odwróciłam się w stronę głosu i ujrzałam Filipa. Zaraz... CO? Filip?

Y - no dalej zrób to...

A - F-filip? Co ty tutaj robisz, p-przecież nie żyjesz

Y - no nie żyje i co z tego?

A - n-no... Czego chcesz?

Y - nic szczególnego, wysłali mnie tu z piekła do dręczenia cię, bo to TWOJA wina

A -  i będziesz tak za mną wszędzie łaził?

Y - tak dopóki nie umrzesz

A - do toalety też?

Y - zastanowię się

A - a jak będę miała chcice i zacznę ... z Krystianem?

Y - chętnie popatrzę na jego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A - i tylko ja cię widzę?

Y - tak, teraz będę twoim koszmarem

A - na początku mówiłeś 'zrób to' o co ci chodzi typie?

Y - wiesz że mam dar przewidywania przyszłości?

A - ta jasne - odpowiedziałam sarkastycznie - A ja jestem latającym jednorożcem

Y -  wiesz, że skończysz tak jak ja? - totalnie zignorował moją wypowiedź

A - nie ma szans... Nie zabije się

Y - jeszcze zobaczymy...

Zniknął... Rozpłynął się w powietrzu... Mam nadzieję, że już nie wróci. Wstałam i ruszyłam w stronę domu Krystiana. 

( w tym momencie autorka zaczęła się zastanawiać co zrobić z Krystianem)

Krystian POV.

Dwa dni wcześniej

Chłopacy już wyszli z mojego domu, cała nasza trójka była podpita. Od tamtego zdarzenia minęły jakieś 3 tygodnie. Niby się uspokoiło, ale potem wróciły wyrzuty sumienia i obwinianie samego siebie. Od pięciu dni nie spotkałem się z Alex. Nie chce by widziała mnie w takim stanie.

Pod Wodą // nexe// korekta (9/25)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz