Pov Paweł
L-To zrozumiałe ma pan wstrząśnienie mózgu
P-Jak to?!
L-Może w ciągu ostatnich kilkunastu godzin przewrócił się pan bądź spadł z czegoś
P-Dziś rano spadłem ze schodów
L-No i wszystko jasne
D-A z kąt ta gorączka
L-To zwykle przeziębienie, nic poważnego
D-Dobrze, dziękuje
Lekarz wyszedł z sali a ja zapytałem
P-Co ty ty wymyśliłeś żeby ci powiedzieli co mi jest
D-Tak jak by powiedziałem że jesteśmy zaręczeni
P-Jak ja tak zrobiłem to zacząłeś na mnie krzyczeć
D-Bo wtedy nie byliśmy nawet parą!
P-A teraz nie jesteśmy zaręczeni!
D-Nie kłóćmy się
P-Dobrze, ale chce buzi
Blondyn do mnie podszedł i szybko pocałował
P-Co tak krótko?
Teraz złączył nasze usta na dłużej ale tą wspaniałą chwile przerwał nam dźwięk dzwoniącego telefonu Dominika, chłopak odebrał bo dzwonił Filip
D-57
Spojrzałem na niego niezrozumiale, chłopak się rozłączył
P-57?
D-57, numer twojej sali
P-aha
Przyszli pozostali siedzieliśmy i gadaliśmy do wieczora dopóki nie skończyły się godziny odwiedzin i wszyscy musieli iść do domu
D-Pa kochanie
P-Pa
D-Kocham cie
P-Ja ciebie też
Wyszli z sali a ja zostałem sam
Zamknąłem oczy i po chwili zasnąłem
=========================
Nie podoba mi się to co napisałam ale jest bo dawno nie było
