Normalny dzień jak każdy
*Feat Pony*
Ale ten dzień był dziwny okazało się że osobą śledząc nas był george...
G: k-kim jesteście?
Z: czekaj! George?
G: skąd znasz moje imię?
B: chodź z nami szukamy żywych. Idziesz?
G: ok-kej...
*pony szepta do zizzy*
P: co mu się stało i czemu się boi?
Z: sama nie wiem..
F: george a czemu nas śledziłeś?
G: myślałem że to zainfekowani....
B: nie jesteśmy zainfekowani... *bunny tak naprawdę się w niego przemiena no spoioers*
Z: okej to gdzie idziemy?
F: może pójdziemy do tej wojskowej bazy?
G: Jakiej bazy?
P: idziemy!
*gdy dotarli ze zdziwieniem brama była zamknięta*
Z: i co teraz?
F: spróbujmy znaleźć inne wejście.
B: spróbujmy
P: okej to ja okrążam z foxym z lewej a wy z prawej..
G:chodźmy już!
*pony znalazł dźwignie*
F: a to co!
P: dźwignia? Co otwier.... BRAMA GŁÓWNA! *biegną do bramy głównej
Z: ale jak? Przecież była zamknięta..
P: znaleźliśmy z foxym dźwignię
B: dobra współpraca!
*brama się zamyka i znany głos przemawia*
???: kim jesteście!
Z: ja jestem zizzy a to moi przyjaciele '-' a kim ty jesteś!
T: jestem torcher witam!
B:czekaj jesteś głównym komandorem całej armii i masz problem z ogniem?
T: bunny? Myślałem że nie żyjesz!
?: a kto to. torcher?
T: to moi przyjaciele. Przedstaw się!
Ż: to ja żołnież! A ty?
P: to ja pony... pamiętasz mnie?
Ż: Pedro?
P:tak!
T: o nie badgy idzie chowajcie się!
B: mówiłeś do kogoś!? Pamiętasz? Nie wolno nam nikogo wpuszczać!
Ż: gdzie pan.p?
B: w bazie głownej ale nie wolno tam wchodzić! To tajne
?: mam was! A teraz was zabije!
T: co? Giraffy masz coś mózgiem!
Ż: on tak od zawsze pamiętasz?
B: okej to ja ide...
T: poszedł już!
Z: co to było?!
Ż: UwU moja pedalska grupa..
B:jaka grupa?
Ż: ja badgy i Giraffy. .
P: czy Giraffy się zmienił?
T: obawiam się że nie.... a to co!
B:aaaa aaa zainfekowani!*badgy dead*
F: wszyscy bierzemy. .
T: ja to zrobię!
B: sam?
T: mam palnik!
P i b: a no tak..
Ż: ja ich biorę z nienacka!
P: oni to się dogadują..
T:aaaaaaatak!
Czwarta część dziś o 19.30!
