Wakacjeee!!!

53 0 2
                                    

---- Nom no to parę miesięcy później czyli wakacje-----
-----prof Sky-----
Właśnie rzuciliśmy (ejj ja nie wiem czym bo piszę to o 00:22 więc mój mózg nie wyrabia. Napiszę świadectwami) świadectwami skończyliśmy Studia! Z Cookie, Karikiem i Miren wyściskałyśmy się i... Poszliśmypowalizkibozamieszkamyrazemcałaekipawjednymdomubożejaksięciesze! Za szybko
- PAKOWAĆ SIEEE!!!- krzyczała Karik stając na łóżku
- no już już sir- wszystkie się zaśmiałyśmy- emm.. dziewczyny Midas przyjechał- Japier* co ten mój braciszek powymyślał podjechał pod szkołę limuzyną
- Gdzie?
- Limuzyna..
- Aaaa- wszystkie krzyknęliśmy, zabraliśmy walizki i pobiegłyśmy  do limuzyny
- Midaaas!!!! Tak tęskniłam braciszku- powiedziałam i przytuliułam się w tors Midasa (no tak w tors no bo czemuby nie jest wyższy od Sky. Oreło!! XD Sorry ale zaczęłam jeść swoje zapasy słodyczy xD)
- Też tęskniłem, cześć dziewczyny
- Hej Midas- powiedziały jednocześnie Karik, Cookie i Miren
- Wchodźcie Miauśniak prowadzi
- Czekaj idę wyściskać Miauśniaka- Powiedziałam i podbiegłam do Miauśniaka- Muuujjj koteł (orto specialne)
- Część Sky Meow
- Od kiedy kierujesz limuzynami
- Od dzisiaj, Meow
- Supi, a teraz idę do reszty- właśnie się zorientowałam że wszyscy się na nas patrzą, ale w tłumie zobaczyłam Darka... Jak to na mnie przystało pokazałam mu fuck you, co owzajemnił, chciałam wyjąć broń ale się jednak rozmyślałam, mam teraz czas żeby cieszyć się tym dniem! A w dupie z Darkiem,(Moja krew xD) podbiegłam do Liama, Konora, Reachel i ich wyściskałam i pogratulowałam (żeby nie było oni nie urwali kontaktu) i teraz już serio weszłam do środka, było super! Przez jakieś dwie godziny słuchaliśmy muzyki i gadaliśmy, wydawało się to chwilą, i już byliśmy na miejscu przywitaliśmy się przedstawiliśmy i tego typu
-------Dopra 1 mies później-----
-----prof Sky-----
Karik wbiegła do pokoju jak poparzona
- Jedziemy na obóz!?! Plisss!!!
- Ja nigdzie nie jadę- powiedział mój drętwy braciszek
- Oj jedziesz jedziesz- Karik powiedziała spychając Midasa z łóżka, zaśmiałam się
- Ja też jadę
- I ja- No i wyszło na tym że Wszyscy pojechali
------Na tym obozie (bo mogeee)-----
- jak tu ładnieeee
- Prawda
---prof Midasa----
Ja tu już kiedyś byłem... A-aron.... Wszystko mi się przypomniało, jak go zepchnęli z wodospadu... Mój najlepszy przyjaciel... Z myśli wyrwała mnie Sky
- Midaaas pomóż mi rozłożyć namiotyy plss
- Ta już idę
Rozłożyliśmy namioty i poszliśmy zwiedzać las grupkami poszłam z Miauśniakiem, Sky z Risenem, Karik z Cookie, Miren z Pac'em
-----prof Sky-----
- Risen boję się...- wtuliłam się w niego co odwzajemnił
- Nie bój si...ę
- Coś się stało?
- Coś tam przebiegło...
- m-mówisz poważnie..?
- T-Tak, ucieka- coś złapało Risena,
- AAAAA!!!- krzyknęłam że strachu to coś n-nie miało twarzy... Miało mac- Slenderman...., Jak to możliwe!? Moje powieki zrobiły się cięższe zemdlałam
-----prof Miren----
Byliśmy nad taką małą rzeczką... Wracaliśmy się i usłyszeliśmy krzyk, chyba należał do, SKY!?
- Co to było..?
- Chodźmy sprawdzić...- poszliśmy, na ziemi leżała kartka z napisem "będziecie następni"
- Musimy uciekać - biegliśmy Ile sił w nogach, Midas, Miauśniak, Cookie i Karik byli już na miejscu, ja przez całą drogę płakałam
- Miren co się stało!?
- Porwali Sky i Risena
- Moją siostrę!?- Midas gwałtownie wstał
- Dokładnie...
- Musimy ich uratować choćby miałbym zginąć!- powiedział Pac, Miauśniak i Midas
------prof Sky------
Obudziłam się w... Lochu?! Gdzie ja kurwa jestem?!? Co się stało!? Slenderman, Krew, ciemność... Okej pamiętam... coś mnie przytula... Risen?! On jest cały pobity
- Risen...
- Sky? Co się stało?
Złapałam się za ramię... Spojrzałam na rękę... Krew!? Kurwa oni nas tu zabiją
- Boję się- łzy zaczęły mi spływać po policzkach
Do sali wszedł Slenderman...
(Telepatycznie do Sky i Risena) Widzę że się obudziliście...
- Czego ty skur... Chcesz...?- Slender Man uderzył mnie z całej siły w głowę, pewnie tej siły miał więcej...- P-przepraszam bardzo...- klęknełam na kolana
(Telepatycznie do Sky i Risena) Ehh... No dobra, musimy was tu uwięzić bo kręciliście się po tej okolicy chociaż nawet nie dostaliście pozwolenia opuszczenia obozu... Ale do rzeczy jesteście nam potrzebni, Sky proszę chodź ze mną...
- N-no dobrzę...
- Proszę nie rób jej krzywdy
( Telepatycznie do Risena i Sky) Nie zrobię jej krzywdy... Idę ją opatrzyć będzie się zajmować Sally
- Kto to?
(Telepatycznie do Risena i Sky) Moja córka
- Aha dobrze, przepraszam że zawracam głowę
- Proszę pana a Risen mógłby mi pomóc pilnować pańskiej córki?
(Telepatycznie do Sky i Risena) będzie potrzebny do czegoś innego... Wasi przyjaciele napewno za niedługo też tu się znajdą
- N-nasi przyjaciele!??! Proszę zostaw ich!!!- zaczęłam płakać
(Telepatycznie) Nie zostawię ich bo i tak was szukają
-...
Wyszliśmy z lochu i Slenderman mnie opatrzył
(Telepatycznie) Nie obiecuję że Jeff nie będzie chciał cię wykończyć
- Jeff? Kto to?
(Telepatycznie) Jeff the Killer. Kojarzysz?
- Ten z creepy pasty? On żyje w realu!?
(Telepatycznie) Tak Jeff to jeden z moich zaufanych pracowników... Lepiej nie podpadnij mu bo ci zrobi krzywdę... A nawet zabiję...
- Dobrze, dziękuję za ostrze- kurwa ała moje ramię
(Telepatycznie) Wyrażaj się!
- Om... Przepraszam...- Do pokoju wszedł Jeff
- Kim ona jest!? Znowu jakiś przydupas?!
(Telepatycznie) Opiekunka Sally, Jeff proszę nie mów tak bo ona się cięła
- Przepraszam z kąd pan to w aaa zapomniałam pan mnie opatrzył
-Taa no dobra, ale nie obiecuję że jej nie będę bił, bo dawno nie ćwiczyłem walki wręcz
- hahah- zaśmiałam się psychopatycznie- Ty chcesz poćwiczyć walkę wręcz? Dobre... Jeśli Pan się zgodzi mogę z nim poćwiczyć- zwróciłam się do Slendermana
(Telepatycznie) Naprawdę? Ty z nim? Małe szanse
- Starczy wykształcenie wojskowe?- wyjęłam z kieszeni identyfikator
- Ooo widzę że żołnierzyk się znalazł...
(Telepatycznie) Proszę pokaż co potrafisz Sky
Po paru minutach Jeff został przeze mnie zablokowany
- Poddaję się... Dobra jesteś Mała
(Telepatycznie) Widzę w tobie potęcjał moja droga a teraz proszę za mną do Sally
- Dziękuję, mhm już idę
----u Sally----
-Tatusiu kto to?
(Telepatycznie) Twoja nowa opiekunka
- A umie się bić???
(Telepatycznie) Pobiła się z Jeffem przed chwilą i zobacz jak wygląda..
- No to widzę że będę mogła się z nią bawić
- Jestem Sky
- Sally
(Telepatycznie) Ja muszę iść do Risena
- Dobrze tatusiu
Slenderman wyszedł
- Więc tak Sally co robimy?
- Hmmm... Przeczytasz mi bajkę?
- Jasne a jaką
-----prof Midasa----
Już szukamy ich od godziny, znaleźliśmy sklep z bronią, wzięliśmy bronię i szukaliśmy dalej, napadło na nas parę potworów... Nie mogę przestać myśleć o Sky i Risenie tak się o nich martwię
- Midas... Nie martw się znajdziemy ich...
- ale jak coś się im stało!?
- Karik, Midas... Zobaczcie..- No i Slenderman się znalazł...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejaa godzinka jest suppi bo piszę to o 01:31 nadal jem oreło nah sorry za przerwę... Ale my vena= DEAD... Ja dziś nie zasnę jakiś głupi pies ciągle skomle pod oknem... Jeszcze mam na głowie moją ex BFF która mnie śledzi w dzień ZAJEBIŚCIE TwT 1063 mój rekord!!!!

Damy radę chodź by nie wiem co.../Sky backstoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz