-pa braciszku... Będę tęsknić..-powiedziała Sky rzucając się na Midasa
-Ja też...Musisz już jechać...
-Pa...
-Pa
-------------------skip time--------------------
-Uhh... Ta torba jest taka ciężka...-Powiedziała Sky otwierając torbę- Ollie!?- Ollie uśmiechnął się głupio
-hehe...
-ty głuptasie... Dobra wchodzimy do mojego pokoju- Sky otworzyła drzwi- Hej
-Hej, Kim jesteś?
-Jestem Sky będę tu mieszkać a to... Ollie nosiłam go cały czas w torbie TuT
-Współczuję, Jestem Liam
-Miło poznać UwU
-Mi również, idę się rozpakować, a i Ollie weź sobię sztabkę z walizki - Mina Ollie wyglądała jakoś tak :>
-Mam pytanie... Masz rodziców? Wiem głupie pytanie...- Sky zaczęła płakać
- N..Nie
-Ej ej nie płacz! Spokojnie-Liam podszedł do Sky i ją przytulił- A chociaż masz kogoś z rodziny..?
-Tak brata starszego o 22,5 lat, Ma na imię Midas
-nie... To nie może być on- powiedział cicho Liam
-coś mówiłeś?
-Nie, nie nic...
-Okej, muszę iść do Lombardu...
-Dlaczego?
-Muszę wymienić złoto na pieniądze..
-Skąd je masz?
-Mój brat wszystko czego chce zamienia się w złoto
-Czyli to on...
-Co?
-Nie nic
-Kłamiesz
-ehhh... Twój brat... Trudno to powiedzieć...
-Mój brat...?
- był odemnie starszy o Kilkanaście lat... on i jego koledzy wypalili mi oko latarką
-Nie możliwe... O-on jest potworem!-Sky zaczęła znów płakać
-Nie płacz...
-idę do niego zadzwonić...-sky wybrała numer Midasa i zadzwoniła...
-Halo Sky?
-Coś ty kurwa zrobił!?!
-Ale Sky o co ci chodzi!?!
-Liam! Daje ci to coś do myślenia!?
-... Z kąd o nim wiesz!?!
-mam z nim pokój... JESTEŚ POTWOREM!!-Midas bezgłośnie otwierał i zamykał buzię- Dlaczego!?
-...
-PYTAM SIĘ!!
-Ja.. nie wiem!
-JAK TO NIE WIESZ!? PAN IDEALNY SIĘ ZNALAZŁ! Nie jes...jesteś moim bratem!-Sky rozłączyła się, i zaczęła płakać
-Ej.. Sky spokojnie...
-JAK mam być spokojna mój brat to potwór!
-wiem...
-JESZCZE KURWA ŚWIAT ZNISZCZYĆ CHCE...-Sky położyła rękę na swoje usta- Miałam tego nikomu nie mówić..
-Czekaj... CO?!
-Tak wiem że to szok ale to prawda..
- Konor, Reachel, Dark chodźcie tu!!!- Konor do pokoju wbiegł jako pierwszy
-Kto to?- Spytała Sky
-Mój przyjaciel..
-Hej... Co się stało!?!
-Mój...mój brat...
-Pamiętasz Midasa tego debila?
-TO MÓJ BRAT... ON MU TO ZROBIŁ I CHCĘ ZNISZCZYĆ ŚWIAT
-... Czekaj co?!
-ona mówi prawdę-Powiedział Liam
-Da się to jeszcze uratować!?- Spytał się Konor w tej chwili zadzwonił Midas
-M-Midas...idę odebrać...-Sky wyszła na schody i odebrała- Czego chcesz?
-Chciałem cię przeprosić...
-Mnie!? Ty sobie ze mnie jaja robisz!? KU*** Go przeproś a nie mnie! Nawet jeżeli to zrobisz to i tak ci nie wybaczę...Nie wierzę że to zrobiłeś...
-Niestety ale to byłem ja...
-Nie chcę ciebie widzieć słyszeć zniknij z mojego życia...za jakie grzechy mam takiego popierdolonego brata...
-...
-PYTAM SIĘ OSTATNI RAZ CZEMU TO ZROBIŁEŚ!?
-ym... Ja... Eh...
-Powiedz to tu i teraz... A użalanie nad sobą zostaw sobię
-Dobra jak chcesz... Albo chcesz zobaczyć zniszczenie świata albo dołączyć do mnie... Wtedy się ci nic nie stanie...
- chyba sobie żartujesz... Nie zostawię ich...
-Jak chcesz oni i tak się mnie boją...- Midas zaśmiał się takim złowieszczym śmiechem (xD nie wiem jak to napisać TuT)
-Ty jesteś psychiczny...-Sky się rozłączyła- Liam!!- Sky krzyknęła wbiegając do pokoju- On chce nas zabić...
-Co..?
-musimy uciekać szybko za mną!
-Okej, Chodźcie!
CZYTASZ
Damy radę chodź by nie wiem co.../Sky backstory
ActionSky ma 17,5 lat, poznała Liama i jego przyjaciół Reachel, Darka i Konora, wszystko wymknęło się spod kontroli... UWAGA WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE KSIĄŻKA NIE NALEŻY CAŁKOWICIE DO MNIE PISAŁAM JĄ Z MOJĄ IBFF