------na miejscu------
-POMAGIERZY GOTOWOŚĆ BOJOWA!
-Tak jest- całe wojsko zasalutowało
-CHODŹBY NIE WIEM CO ZABIĆ Midasa...!- Powiedziała poważnie ale prawię płacząc Sky- chodźcie..
-Okej
--------Po omówieniu planu-------
-Ollie zaprowadź ich do swoich pokoi
-Okej
-jakby coś ja tu będę nie zasnę dzisiaj...
-Mi też się nie chcę spać- powiedział Liam
-Chcesz kawy lub herbaty?
-Poproszę kawę- Liam uśmiechnął się trochę.
-zaraz przyjdę...
5 minut później Sky już przyszła
-Jestem- powiedziała Sky z lekkim uśmiechem
-Okej, super- Sky podała Liamowi kawę- A tak w ogóle prawię się nie znamy heh, ile masz lat?
-17,5 a ty?
-19
-Wykrztałcenie wojskowe mam od 4 lat... Przez mojego brata..
-Aha, co lubisz robić?
- śpiewać i pisać książki, a i zajmuję się sztuką cyfrową UwU
- Nice UwU Ja lubię grać na gitarze i słuchać muzyki, ale nie nawidzę słuchać jak ktoś gra na flecie TnT
-To za bardzo piszczy TuT Trzymaj się z dala od Aury gra na flecie TnT
-Mam moc o której ci jeszcze nie mówiłem...
-Woo serio?
-Tak
-Naprawdę?
- Tak, A tak dokładnie mogę zobaczyć kogoś coś w odległości ok 3 km i superszybkość
-To się przydasz, bardzo się przydasz... Przypomniało mi się coś...
- Jak chcesz to możesz mi powiedzieć
- Miałam kiedyś depresję... Zaczęłam brać tabletki "happy pills"... Gdyby nie Midas to nie byłoby mnie tu... Nie dam rady... Nie zabije go...
-Ou... Słabo, Rozumiem przecież towój brat... Czyli nie jest taki zły...
- On nigdy nie był zły... Chciał dokończyć cel naszego taty...
- Czemu?
- żeby wreszcie się tata nami zainteresował... Ale nie żyję...
-Przepraszam, że ci przypomniałem...
- Nie nic się nie stało dam radę- uśmiechnęła się Sky
Usłyszeli zbicie szyby
-Słyszałaś!?
-Zaatakowali szybciej!- Sky kliknęła guzik Alarmu- Masz scara ja wezmę noże i snajpę,Meh
-Okej- Sky wzięła noże i rzuciła w nogę Midasa
-Kurwa!- Midas się wydarł
-Ups... Trafiłam w nogę...- W tedy sky zglaplerowała się na górę sharka i zaczęła strzelać ze snajpy trafiła w głowę pomagiera Mroku, a pomagierzy ducha zaczęli strzelać... Sky... Zglaplerowała się w stronę Midasa i przyłożyła mu nóż do głowy
-Sky c-co ty robisz..?
-A CO TY CHCESZ ZROBIĆ MI I CALEMU ŚWIATA
-heh... Wiesz sky... Życie to nie jakaś bajka, Jak jeden przejmie kontrolę wszyscy będą się go słuchać... A jak nie posłucha zginie...
-Wiesz wolę zginąć niż dzielić rodzinę z tobą, zabij mnie...
-...
- Czekam
- Ja... Ja nie mogę...
- Jak nie możesz przecież chciałeś... I tak jestem nic nie warta..
- Jesteś... Zawszę cię kochałem... Jesteś lepsza niż... Ja jestem poprostu debilem..- Midas przytulił Sky- Przepraszam...
-A ja przepraszam za nogę...
-Czyli on nie jest taki zły- powiedział cicho Liam
-Tęskniłam za tobą normalnym...-Sky podbiegła do Liama- Przepraszam za to zamieszanie...
-Nic nie szkodzi ważne że się wszyscy pogodzili- uśmiechnął się Liam
-Chcecie wracać do akademika?
-Tak
-------w akademiku------
-To ja Chyba wrócę do domu...-Powiedziała Sky
-Okej
-aleee...
-ale?
-JAK chcecie mogę zostać UwU
-Naprawdę?!
-a coś ty myślał- zaśmiała się Sky
-Pokażę ci wszystko
-Meh właśnie miałam o to zapytać
-fajnie się złożyło
-Nie dobra to pokażesz mi?
-Tak, tak, chodźmy
Sky z Liamem poszli przed sale wszystko jej powiedział gdzie co jest i potem poszli do pokoju
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Okej 534 słów rozdział pojawi się chyba jutro TwT
Nie shipować mi tu Sky x Liam TwT
CZYTASZ
Damy radę chodź by nie wiem co.../Sky backstory
AçãoSky ma 17,5 lat, poznała Liama i jego przyjaciół Reachel, Darka i Konora, wszystko wymknęło się spod kontroli... UWAGA WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE KSIĄŻKA NIE NALEŻY CAŁKOWICIE DO MNIE PISAŁAM JĄ Z MOJĄ IBFF