10

9 1 0
                                    

Na nowo wracam do swojej nie widzialnej postaci, by pomóc dziewczynie.

~ Jaką straszną jesteś ofermą. Wywalić kawę a po tem wywalić cię z pracy, co za pech. Lepiej przywyknij bo tak będzie wyglądać każdy twój następny dzień, aż do śmierci. Chyba że ....

Wzięłam szklaną butelkę do ręki i rozgniotłam ją w dłoni. Kawałki szkła leżały dość blisko niej.

~ chyba, że przyspieszysz swoją śmierć.

Nakierowałam jej głowę na szkoło. Ona lekko otarła łzy i wzięła do ręki kawałek z ostrym końcem.

~ Wiem że tego chcesz...

Z zawachaniem przejechała pierwszy raz po ręce.

~ Jeszcze, mocniej.

Robiła to coraz szybciej i więcej, z każdym razem coraz mocniej.

~ Nie chcesz tylko czuć krwi gdy spływa po twojej ręce, ty chcesz zamknąć oczy na zawsze..

Kilka sekund później dziewczyna leżał martwa.

Drogi Charlie chyba mamy już 3:0 w tym jedno samobójstwo. Jestem tu tylko dzień i juz Londyn nie jest taki święty ha.

you is angel [ Ch. L ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz