Uwaga! Na potrzeby tego rozdziału użyłam aplikacji "Prawda czy Wyzwanie - Niegrzeczna Gra na Imprezę!" gdyż nie umiem być kreatywna i wymyślać tego typu rzeczy. A teraz zapraszam do czytania!
Wszyscy usiedliśmy w kole. Między Briana i Lucasa usiadła Raven a ja przesunęłam się tak, żeby po swojej lewej mieć Lucasa a po prawej Colina. Czarnowłosa pierwsza złapała butelkę i zakręciła nią. Niefortunnie wypadło na mnie. Wiedziałam, że będę musiała grać, ale nie myślałam, że rozpocznę tą grę.
-Prawda czy wyzwanie?-zapytała Raven, nie ukrywając radości. Na sam początek bezpieczniej będzie wybrać prawdę.
-Prawda-zadecydowałam.
Po krótkiej chwili namysłu dziewczyna wymyśliła pytanie.
-Myślę, żeby zacząć klasycznie i stopniowo zwiększać drażliwość tematów. No więc, co wolisz, psy czy koty?
Zdziwiła mnie prostota tego pytania. Mimo to, ucieszyłam się, że nie było to osobiste pytanie.
-Chyba psy. Ale kotki też są fajne-odparłam po czym zakręciłam butelką. Gdy zatrzymała się, jej czubek wskazywał Lucasa. Gdy już miałam pytać, co wybiera, ten bez wachania powiedział "Wyzwanie". Uniosłam brwi i zastanowiłam się. O co mogłam go zapytać? Po chwili namysłu wpadłam na pomysł.
-Zrób żart jakiemuś znajomemu przez telefon-chłopak otworzył szerzej oczy. Widać, że nie spodziewał się po mnie takiego wyzwania. Zadowoliłam się tym faktem.
Lucas wyciągnął komórkę i wybrał numer do jakiegoś znajomego. Gdy usłyszał w słuchawce głos kolegi, powiedział głosem niedowierzania, zszokowania i żałości jednocześnie:
-Evan... mam mały-przerwał-duży problem.
-Co się stało stary?-usłyszałam głos z telefonu czarnowłosego. Był typowy dla nastolatka.
-Jja nie wiem jak to się stało. Robiłem sobie jajka i, i patelnia się podpaliła i-urwał na moment, żeby wczuć się bardziej w rolę-spaliłem kuchnię.
Cisza. To jedyne czego się doczekaliśmy. Trwała ona chwilę, podczas gdy my próbowaliśmy opanować śmiech. W końcu chłopak odezwał się.
-Gadaj ku*wa, gdzie jesteś! Jadę po ciebie!-wykrzyczał do słuchawki. Usłyszeliśmy szuranie, co oznaczało, że chłopak wstał i, prawdopodobnie, zbierał się do wyjścia. Lucas kontynuował rozmowę.
-Jestem w tym opuszczonym domu ze znajomymi. Gramy w prawda czy wyzwanie i miałem kogoś wkręcić przez telefon. Wesołego halloween Ev-roześmiał się Luca a my wybuchliśmy śmiechem. Nie mogłam uwierzyć, że on naprawdę to zrobił.
-Deklu je*any! Ja naprawdę myślałem, że coś ci jest!-urwał rozmówca Luki-Nie ważne. Bawcie się dobrze-powiedział zrezygnowanym głosem. Niebieskooki rozłączył się i zakręcił butelką. Tym razem wybór padł na Briana. Lucas uśmiechnął się szyderczo. Brian z pewnością wypisaną na twarzy wybrał pytanie. Lucasowi mina nieco zrzędła. Miał pewnie już przygotowane dla niego wyzwanie.
-Dobra, dawaj, jaka jest twoja ulubiona gra?-powiedział znudzony. Padło proste pytanie, więc jest też prosta odpowiedź.
-The Escapist.
Po następnym losowaniu padło na Roxan. Dziewczyna również wzięła pytanie.
-Ulubione miejsce na spędzanie wakacji?-wypytał blondyn. Roxan bez wachania odpowiedziała.
-Nasz domek letniskowy. Znajduje się nad morzem. Mamy wydzielony kawałek plaży, więc ogólnie full wypas.
-Mamy nadzieję kiedyś tam pojechać-oświadczyła Raven w imieniu wszystkich.
![](https://img.wattpad.com/cover/203271410-288-k268661.jpg)
CZYTASZ
Dwa Oblicza [ZAWIESZONE do poprawy rozdziałów]
Ficção AdolescenteCzy możliwe jest, aby dziewczyna nienawidząca chłopaków mogła żyć z nimi pod jednym dachem w zgodzie? W takiej sytuacji znalazła się Agnes. Szesnastolatka gardząca chłopakami jest zmuszona zamieszkać ze swoją matką u jej nowego partnera. Co więcej...