Oparłam głowę o okno i patrzyłam na widoki jeszcze w miami. Wyjechaliśmy na autostrade zostało jeszcze 4 godziny. Stanęliśmy na stacji Payton zatankował auto, a ja poszłam po coś do picia dla siebie. Nigdy mu nic nie kupię.
P:a dla mnie? - powiedział jak wsiadlam do samochodu
Ja:kup se - zaśmiałam się nie wiem czemu
P:no weź kup mi - zorbil się poważny - zaczekam na ciebie.
Ja:ah tak ty chcesz uciec - zaśmiałam się
P:no idź - uśmiechnął się
Chyba nie będę już miała tego za złe to będzie mój kolega bo jednak lubię go, ale w uczucia swoje do niego zaczynam wątpić.
Poszłam po to picie dla niego, wzięłam mu pepsi (przeczytajcie po polsku haha). Wróciłam, wsiadlam do czerwonej Toyoty.
Ja:masz! - podałam mu picie
P:dziękuję - uśmiechnął się miło - może buziaczek
Ja:spierdalaj haha- zaczęłam się śmiać - jedz - wskazalam palcem na drogę
Payton odpalił samochód i ruszył. Oparłam głowę o szybę i zasnęłam, chyba zaczynam delikatnie mu ufać.
P:wstawaj jesteny- obudził mnie
Ja:o super - powiedziałam zaspana
Wstałam i wysiadłam z samochodu, Payton wziął walizki i zaniósł do domu.
P:gdzie śpisz? - spytał
Ja:będę spać w salonie. - trochę posmutniałam, ale nie dałam mu tego zauważyc
P:a nie chcesz u mnie?
Ja:przepraszam, ale nie długo mam lecieć do Polski i no- teraz widział mój smutek
P:napewno chcesz jechać - on mnie chyba koc....nieee
Ja:sama nie wiem, zwątpiłam. Chce żyć normalnie
P:możesz ze mną - uśmiechnął się
Ja:Payton nie mogę nie jestem zła, ale mam ci za złe za to co zrobiłeś nie jestem gotowa- Zobaczyłam smutek na jego twarzy - Payton
P:tak? -spojrzał na mnie
Ja: zostanę tutaj, ale...
P:będziesz spać tutaj u mnie w pokoju, a ja w salonie - przerwał mi
Ja: okej - w tym momencie coś mną drgnęło, w co on gra? - w co ty grasz Moormeier?
P:nic wszystko w porządku- mam cie na oku Moormeier nie wywinesz się
Payton pov
Nie zrobię jej tego nie mogę muszę napisać to tej kobiety.
Wziąłem telefon i napisałem do niej, ze jesteśmy w Chicago, że niby miasto zła itd.
Weszłam po schodach na górę do Vanessy i zobaczyłem jak leży plecami do mnie po cichu weszłem i położyłem się obok niej.
V:co tu robisz? - odwróciła się
Ja: mogę tu leżeć?
V:um - zdziwiła się - pewnie
Ja:a spać? - uśmiechnalem się
V:tak.... E.... Jasne.
Vanessa wkoncu zasnęła przysnąłem się do niej otuliłem swoją ręką jej talie, położyłem głowę na jej ramię i zasnąłem.
Rano
V:Payton puść mnie - usłyszalem jej przyjemny głos
Ja:co? Dlaczego?
V:Payton nie możesz nie jestemy razem - usiadłem
Ja:przepraszam, ale ja cie kocham - Spojrzałem na nią
V:oj payton
Podałem jej swoją rękę żeby wstała stanęliśmy na środku pokoju złapałem ją za talie i nie dalem się jej wyrwać.
V:no zostaw mnie - pisnela
Ja: wiem, że tego chcesz
V:ale... - nie dałem jej dokończyć bo wpiłem swoje usta w jej. - Payton przestań - odepchbela mnie
Ja:przepraszam - zrobiłem smutna mine
V:już spokojnie - przytuliła mnie
Ja:muszę....
V:co?
Ja:ci coś powiedziec - złapałem ja za rękę i usiedlismy- no bo - scisnalem jej rękę - no bo ta sprawa z tą babą to też przeze mnie też miałem z nią do czynienia, ale myśli, że jestemy w Chicago i mamy spokój.
V:nie wierze - wzięła rękę i wstała - będziemy tu żyć w stresie! Nie rozumiesz, że jak się dowie albo coś to tu wróci! - wskazywała placem cały czas na mnie
Ja:przepraszam możemy się przeprowadzić
V:nie mam dość tego jeżdżenia dzwonisz to tą kobietę mówisz, ze jestem tu i będziemy toczyć walkę o śmierc lub życie przygotujemy broń, a jeśli nam się uda zobaczymy co dalej myślałam, że się zmieniłeś bo cie nadal kocham!!
Ja:nie, nie możesz musimy stąd jechać
V:nie zostaje
Ja:dobra, ale jeżeli dostaniesz nie ważne jak lekko czy nie to się zabije - podałem jej rękę.
V:nie, ale wygramy to obiecuje - złapał moją rękę
Przepraszam, że taki krótki rozdział, ale przygotowuje kolejną książkę, która pojawi sie mniej więcej w 35 rozdziale tej książki.
Tą książkę stwierdzam za nie udaną, ale kolejna nawet mi się podoba postaram się wrzucać pare rozdziałów na dzień.
Miłego dzionka kochani ❤😘
Rozdział dla Fuckyoumoormeier najlepsza autorka horroru o Paytonie buziaki
CZYTASZ
(W Trakcie Poprawek)miłość przyjaźń co za różnica ~Payton Moormeier~
RomanceJest to moja 1 książka i nie zamierzam się tu rozpisywać się wchodź nie czytaj :) 6.08.2020 #25 jacksonfelt