Następnego ranka Optimus był w normalnym stanie umysłowym i wymyślił kilka rzeczy. Skoncentrował się na tym, aby utrzymać nienaruszony umysł, używał dat-pad'a, aby wypisać kilka rzeczy. Robił, co mógł, aby pomóc swojej drużynie. Musiał sobie przypomnieć, że jego rama była mniejsza i potrzebował więcej uwagi. Trochę go to frustrowało i nie podobało mu się, jak był mały. Był tak przyzwyczajony do patrzenia w dół, by zobaczyć ludzi, a teraz musiał podnieść wzrok. Nie to, że było źle. Było to co najmniej interesujące wydarzenie. Zmarszczył swoje małe brwi optyczne, gdy zapomniał o tym, co robił i powoli znów zaczął być iskrzeniem. Smokescreen podszedł i zatrzymał się nagle, gdy spojrzał na małego Prime'a. Zmarszczył brwi i przykucnął przy nim.
- Ee... Optimus'ie, sir… Nie chcę ci powiedzieć, jak masz wykonywać swoją pracę… ale nie sądzę, że powinieneś... jeść dat-pad'a ? - mruknął i delikatnie go wziął.
Optimus spojrzał na niego, gdy łzy wypełniły jego małe optyki. Sięgnął po niego i rzucił oczy szczeniaka Speedster'owi.
- Nie... nie możesz tego mieć - powiedział z wahaniem i spojrzał na pozostałych.
Optimus zdławił szloch i schował twarz w serwach, gdy zaczął płakał.
- Co mu zrobiłeś !?! - Ratchet warknął ze złością i spojrzał na niego.
- Jadł dat-pad'a ! - Smokescreen krzyknął i wstał.
Iskierzenje znów sięgnęło po niego, gdy siedziało i płakało. Zobaczyło obok siebie klucz i podniosło go. Zaczęło go przeżuwać i mocno trzymało.
- Optimus nie jedz klucza - powiedział Ratchet, wzdychając z irytacją.
Iskierzenke tylko spojrzało na niego niewinnie. Smokescreen zawahał się, a następnie zabrał klucz. Mały Prime spojrzał na niego, jakby zniszczył jego świat. Zaczął płakać mocniej i sięgnął po oba przedmioty.
- Niski... - zaszlochał.
Spojrzeli na niego, a Ratchet zeskanował małego bot'a. Zmarszczył brwi.
- Czy miał jakiś Energon, odkąd wrócił ? - zapytał i rzucił im okropne spojrzenie.
Spojrzeli na siebie i lekko wzruszyli ramionami. Medyk westchnął z irytacją i sobie serw'em po twarzy.
- My... nie myśleliśmy o tym - Bulkhead mruknął i nerwowo potarł tył hełmu.
- Nie sądzę, że boty wiedzą, jak dbać o dzieci - powiedziała cicho Miko, spoglądając na pozostałych.
Wszystkie Autobot'y spojrzały na nią gniewnie.
- Właśnie, że się mylisz. Wiemy doskonale, jak opiekować się iskrzeniami - Arcee mruknęła, gdy spojrzała gniewnie i skrzyżowała ramiona.
Bumblebee spojrzał na płaczące iskrzenie i zapiszcał ze smutkiem. Pobiegł do magazynu Energonu, a następnie wrócił z kostką. Lekko przekrzywił hełm i uderzył w Energon, aż spadły maleńkie odłamki.
- Bumblebee! Robisz bałagan ! - Ratchet warknął, kiedy podszedł.
- Poza tym prawdopodobnie nie może tego spożyć w ten sposób - wymamrotał.
- .:Wygląda na to, że dobrze mu idzie:. - wydał dźwięk, zwężając optykę i wskazując na Prime'a.
Optimus spojrzał na nich, gryząc mały odłamek. Obserwowali go cicho przez kilka minut.
- Cóż… nie pozwól mu się skrzywdzić - Ratchet mruknął i wrócił do komputera.
Bumblebee przewrócił optykami i usiadł przy Optimus'ie. Obserwował go uważnie, jak jadł Energon. Pozostali odeszli, by upewnić się, że baza jest bezpieczna dla Optimus'a.
- .:Zastanawiam się, czy rozumiesz mnie jako iskrzenie:. - ćwierknął cicho.
- .:Zawsze mnie rozumiałeś:. - powiedział ze smutkiem i oparł brodę na serwie.
Przez chwilę wpatrywał się w przeciwległą ścianę. Optimus spojrzał na niego, a potem chwycił kilka odłamków Energonu, zanim usiadł na kolanach zwiadowcy. Zamrugał kilka razy i spojrzał na niego.
- Bee… - powiedział cicho, gdy spojrzał na niego i uścisnął jego ramię.
- Tutaj… - wyszeptał.
Bumblebee uśmiechnął się lekko i mocno go przytulił.
- .:Wiem, że wciąż tu jesteś:. - powiedział.
Optimus objął go za szyję, gryząc odłamek. Pół godziny później Optimus skończył spożywać, co mógł. Bumblebee oczyścił się i wyszedł na kilka minut, by dokończyć kruszenie sześcianu. Pozostali byli zajęci, a dzieci robiły lekcje. Optimus wrócił do zmysłów i spojrzał na swoje małe serwomechanizmy. Zmarszczył brwi optyczne i zastanawiał się, co jeszcze może zrobić. Potarł hełm, który trochę go bolał, i spojrzał na Ratchet'a. Medyk był zajęty pracą nad czymś. Optimus wpatrywał się w swoje pedy, a potem ponownie skoncentrował się na serwach. Chrząknął cicho, koncentrując się na zadaniu. Jego serwa zamieniły się w blastery, a optyki rozszerzyły się ze zdziwienia. Potem cofnął się. Ratchet westchnął cicho i ze zmęczeniem potarł twarz. Nie miał pojęcia, od czego zacząć. Może jeśli wpadną na Nemezis i spróbują uzyskać od nich informacje. Potrząsnął hełmem i chwycił konsolę. To by nie działało.
- Podnieś swoje... serwa - powiedział cichy głos.
Ratchet westchnął z irytacją i przewrócił optyką, nie był w nastroju do zabawy.
- Słuchaj, jestem zajęty i nie mam czasu na zabawę z tobą - mruknął, gdy odwrócił się do niego.
- Dlaczego nie… AAHH !!! - wrzasnął i oparł się o konsolę.
Blastery były gotowe do strzału.
- O-Optimus, jak to zrobiłeś ? - zapytał chwiejnie, próbując zachować spokój.
To nie jego wina, że trzymał medyka na celowniku.
- Czy chcesz... grać teraz ? - zapytał, uśmiechając się radośnie.
Ratchet zmarszczył brwi optyczne. Używał teraz zdań. To nie było możliwe, prawda ?
- Nie tym - mruknął i niepewnie uklęknął przy nim.
Blastery były prawdopodobnie nadal dość potężne. Nie chciał się jednak tego dowiedzieć.
- Czemu ? - małe iskrzenie spytało i przypadkowo wystrzeliło.
Ratchet wzdrygnął się, gdy wiązka minęła go i uderzyła w jeden z ekranów komputera. Medyk obejrzał się przez ramię i westchnął z irytacją.
- Optimus… Potrzebowałem tego - mruknął, ściskając grzbiet wyimaginowanego nosa.
- Przepraszam... - wyszeptał cicho i ze wstydem spojrzał na podłogę.
Ratchet delikatnie chwycił go za ramiona.
- Musisz być ostrożny z tymi Optimus'ie. Zranisz kogoś lub siebie - powiedział poważnie, ale łagodnie.
- Czy możesz przekształcić je z powrotem w serwomechanizmy ? - zapytał.
Prime spojrzał na niego, a potem westchnął cicho, gdy usiadł na podłodze. Nie chciał wpaść w kłopoty i pracował nad przemieniem ich w serwa. Zajęło to kilka minut, ale rozgryzł to.
- Ja to zrobiłem ! - piszczał z radością i przytulił medyka.
Ratchet zamrugał kilka razy i spojrzał na niego.
- Dobrze… nie rób tego więcej - mruknął i puścił go.
Inni wrócili z dziećmi. Optimus obserwował z szeroko otwartą optyką, gdy przechodzili z trybu alternatywnego w tryb dwunożny. Podbiegł do nich i spojrzał z podziwem.
- Łał ! - powiedział.
Bulkhead przestał się ruszać, żeby go nie skrzywdzić.
- Ee... co robisz mały Opie. Mam na myśli Optimus'ie ? - zapytał z wahaniem.
Ratchet obrzucił go paskudnym spojrzeniem.
- Zrób to jeszcze raz ! - iskierzenie powiedziało podekscytowane.
Patrzyli na siebie niż na niego.
- Zrób co jeszcze ? - zapytała delikatnie Arcee, kucając przy nim.
- To... umm… - przerwał i usiadł.
- W co się zamienili ? - pomyślał.
Nie mógł myśleć prosto i po prostu siedział, wpatrując się w przestrzeń. Obserwowali go cicho, a Ratchet spojrzał na niego z troską. Optimus potarł hełm i zaskomlał cicho, po czym na nich spojrzał.
- Ow - jęknął, gdy łzy wypełniły jego małe optyki.
Arcee szybko go podniósła i zabrała do Ratchet'a. Medyk zaczął go skanować, a Arcee próbowała go pocieszyć.
- Optimus'ie, nie ruszaj się - owiedział łagodnie Ratchet, skanując jego procesor.
Mały Prime mocno uścisnął jego ramię i ukrył twarz, płacząc.
- To boli - zaszlochał, a Arcee spojrzała z niepokojem na medyka.
Ratchet starał się pracować z jednym serwomechanizmem. Kiedy skończył, Arcee podniosła małego Prime'a i przytuliła go do szyi.
- Ćśś, w porządku. Ratchet to rozwiąże - wyszeptała, gdy się uspokoił.
Bumblebee zapiszczał ze smutkiem z troski o swojego przywódcę. Spojrzał na pozostałych, którzy patrzyli w milczeniu. Po kilku minutach iskrzenie zasnęło, ale nie puściło jej.
- Na Wszechiskrę - Ratchet sapnął cicho i napisał na maszynie.
Patrzyli na niego z troską. Bumblebee niepewnie podszedł do niego.
- .:Jest. Czy on będzie... wszystko w porządku ?:. - cicho wydał dźwięk, gdy patrzył na ekran.
- Nie jestem pewien. Wygląda na to, że kiedy Optimus ma zdrowy umysł, próbuje zapamiętać różne rzeczy. Wiem o tym poprzez obserwację. Ale niestety jest to w pewien sposób przyspieszające iskrzeniowy umysł i proces wzrostu - wymamrotał.
- Czy to nie jest dobre ? - zapytał Smokescreen, marszcząc brwi optyczne.
- Tak i nie. Może trochę lepiej się z nami komunikować, a jego inteligencja wzrasta. Jednak powoli niszczy Optimus'a, którego znamy, a jego wspomnienia wpływają na iskrzeniowy umysł - powiedział poważnie.
Spojrzeli na Optimus'a, a potem na siebie.
- Zaczekaj. Mówisz, że pewnego dnia mały Opie spróbuje walczyć z Megatron'em ? - spytała Miko, gdy na nich spojrzała.
Ratchet rzucił jej gniewne spojrzenie, gdy wypowiedziała przezwisko.
- To niestety jest możliwe - mruknął, a oni spojrzeli na śpiącego Prime'a.
- Mam tylko nadzieję, że uda nam się to zatrzymać, zanim całkowicie stracimy Optimus'a, którego wszyscy znamy - wymamrotał.
Patrzyli na niego, a potem na siebie nawzajem.
Co mogliby zrobić ?
CZYTASZ
Little Optimus (TFP Little Series) - Tłumaczenie
FanfictionPodczas bitwy z Decepticon'ami Optimus zamienia się w iskierkę. Ratchet ściga się z czasem, aby go przywrócić, zanim stracą znanego im Optimus'a. Reszta zespołu stara się pomóc swojemu liderowi najlepiej, jak potrafi. Zapewnienie mu bezpieczeństwa i...