~7~

382 25 22
                                    

- Ojcze ! - Optimus wrzasnął.
Podskoczył i mocno przytulił nogę, płacząc z ulgi. Ratchet zamrugał kilka razy i usłyszał nadchodzące con'y. Podniósł małego Prime'a i trzymał go blisko, biegnąc tunelem.
- W co się wpakowałeś ? -  zapytał, biegnąc i szukając pozostałych.
- Próbowałem… próbowałem.. naprawić - zaszlochał i potarł panel czołowy.
Pomyślał przez kilka minut, a potem zmarszczył swoje małe brwi optyczne. Spojrzał na niego swoją wielką niebieską optyką.
- Jak mnie znalazłeś ? - zapytał cicho, rozglądając się.
Ratchet spojrzał na niego i uśmiechnął się lekko.
- Ta głupia piosenka, której nauczyła cię Miko - mruknął i zatrzymał się, rozglądając się.
Ślepy zaułek. Zmarszczył brwi optyczne i nasłuchiwał cich. Słyszał con'y, ale nie zespół. Zaklął pod nosem i szukał miejsca, w którym mógłby ukryć malucha. Próbował zadzwonić do pozostałych, ale to nie zadziałało. Mruknął coś pod nosem i wrócił do tunelu. Zatrzymał się nagle, gdy Megatron podszedł do niego i zablokował wyjście. Zwęził optykę i uśmiechnął się złośliwie, widząc medyka.
- Nie spodziewałem się, że zobaczę cię poza bazą doktorze - zaszydził.
Optimus spojrzał na niego i zaskomlał cicho, gdy trzymał Ratchet'a.
- Odsuń się - medyk warknął ze złością, gdy trzymał iskrzenie blisko siebie.
Megatron zaśmiał się ponuro i nie ruszył się z miejsca.
- Podaj go, a ja to zrobię - powiedział, gdy ich obserwował.
- Po mojej zgaśniętej iskrze - powiedział Ratchet przez zaciśnięte zęby.
- Można to łatwo załatwić - Megatron warknął, gdy wycelował swoim blasterem w hełm medyka.
Ratchet rozejrzał się za czymś do walki i przekształcił swój serwomechanizm w ostrze.
- Nie możesz mnie zranić, nie zbliżając się. Nie masz miotaczy - con warknął i utworzył ostrze.
Ratchet pomyślał przez chwilę, a potem uśmiechnął się złośliwie.
- To prawda. Ale znam kogoś, kto to potrafi - mruknął, a iskrzenie spojrzało na niego.
- Optimus, Megatron chce zagrać w grę - powiedział cicho lekarz, uśmiechając się złośliwie.
Mały Prime zmarszczył brwi optyczne, a potem rozpromienił się, gdy zdał sobie sprawę, co powiedział Ratchet. Uśmiechnął się szczęśliwie i przekształcił swoje serwomechanizmy w blastery. Megatron zmarszczył brwi optyczne i strzelił do nich. Ratchet uchylił się i puścił Optimus'a.
- Gra ! - wrzasnął mały Prime, strzelając w con'a.
Megatron zatoczył się do tyłu, gdy bot ostrzelał go gwałtownie. Wrzasnął ze złością, gdy mały Prime zachichotał. Iskrzenie pozwoliło, by instynkt, a raczej jego dawna postać, prowadziła go podczas walki. Ratchet patrzył ze zdziwieniem, po czym wbił się w con'a, aby wypchnąć go z tunelu. Megatron potknął się i próbował zastrzelić medyka. Bot uchylił się, gdy iskra przytrzymała jeden z kolców przeciwnika i strzeliła do niego. Ratchet ponownie wbił się w con'a i wypadł z tunelu. Optimus wskoczył na Ratchet'a i strzelił do przeciwników. Megatron wrzasnął gniewnie i zdołała uderzyć medyka. Ratchet chrząknął i potknął się. Gdy Optimus upadł, spojrzał na Megatron'a i zawęził optykę. Nasunął maskę i wyciągnął ostrza. Wydał okrzyk bojowy i zaczął dźgać nogi przeciwników. Ratchet znów uchylił się, gdy Megatron rzuciła się na niego. Wbił się ponownie w con'a i mocno uderzył go w panel czołowy. Wojownik potknął się i upadł na ziemię. Chrząknął i potrząsnął hełmem, walcząc z zawrotami głowy. Optimus wspiął się na niego i stanął na jego piersi, gdy patrzył na niego gniewnie. Megatron spojrzał na niego i uniósł brwi wzrokowe.
- Jesteś złym mech'em - iskrzenie powiedziało, gdy skrzyżowało ręce i spojrzało na niego gniewnie.
Megatron warknęła ze złością i sięgnął po niego. Ratchet uderzył w hełm kluczem, lub Brian'em, jak nazwał go Optimus. Con zwiotczał i jęknął, próbując walczyć z bólem. Iszkrzenie zeskoczyło i pobiegło w stronę medyka. Zatrzymał się nagle i pobiegł z powrotem do Megatron'a. Delikatnie postawił swoje małe serwo na jego pedzie.
- Przepraszam - powiedział cicho i wrócił do Ratchet'a.
Lekarz podniósł go i pobiegł, by znaleźć pozostałych. Nie trwało to długo, kiedy usłyszeli ogień blaster'ów i brzdęk metalu. Skręcili za róg i zobaczyli, jak reszta ekipy wykańcza con'y. Optimus trzymał się Ratchet'a i zmarszczył brwi, gdy na nich spojrzał.
- Peter ! Cullen ! - wrzasnął radośnie Optimus i pomachał.
Con'y nie wiedziały, dlaczego odpowiedziały na te nazwiska. Boty przestały walczyć z nimi i patrzyły cicho.
- Bulkhead ! Bumblebee ! To moi przyjaciele - powiedział Optimus, uśmiechając się.
Przeciwnicy opuścili działa, wpatrując się w niego tępo. Wrecker zachichotał cicho i potrząsnął hełmem.
- Nie zamierzam zawracać mu głowy wyjaśnianiem mu różnych rzeczy - Ratchet mruknął, gdy ze zmęczeniem potarł panel czołowy.
Szedł za pozostałymi dwoma na wypadek, gdyby próbowali zaatakować. Bumblebee spojrzał na dwa con'y i zastanowił się przez chwilę. Wskazał na drugi tunel, w milczeniu każąc im odejść. Con'y zawahały się i spojrzały na siebie. Potem odwrócili się i uciekli.
- Pa ! - iskrzenie krzyknęło, gdy pomachało radośnie.
Peter zatrzymał się nagle i spojrzał na niego. Wpatrywał się przez chwilę, a potem w połowie pomachał, zanim wyszedł. Boty spojrzały na siebie, a potem skierowały się w głąb, by znaleźć portal. Optimus wyciągnął rękę do Bumblebee, a on zabrał go i położył na płytkach naramiennych. Optimus powiedział mu o tym, co zrobił i o swoich przyjaciołach. Bulkhead zachichotał cicho, gdy Ratchet mruknął coś pod nosem. Iskierka ziewnęła i oparł swój hełm o zwaidowcę. Zaczęła nucić cicho, a Bumblebee uśmiechnął się lekko, gdy szli.
- Powiedz wszystkim… jestem w drodze… i nie ma gdzie… -  ziewnął. „... inaczej wolałbym być.
- .:Nowi przyjaciele i nowe miejsca do zobaczenia...
Z niebieskim niebem przed nami, tak, jestem w drodze:. - Bee cicho zaćwierkotał, przypominając mu słowa, które zapomniał.
- Jestem w drodze - Optimus bełkotał, gdy zaczął się ładować.
Bulkhead zachichotał cicho. Bumblebee uśmiechnął się i postawił za nim serwo, aby nie spadł. Ratchet westchnął cicho i potrząsnął hełmem. Po powrocie do bazy Bumblebee ostrożnie zdjął iskierkę z płyt naramiennych i delikatnie położył ją na podwyższeniu. Patrzył na niego przez kilka minut i wydał smutny dźwięk. Ratchet pisał na maszynie i miksował, a potem spojrzał. Drużyna zebrała się wokół nabrzeża i spojrzała na małego Prime'a. Dzieci obserwowały go po cichu z platformy dla ludzi. Ratchet zamrugał kilka razy i zmarszczył brwi wzrokowe, przygotowując antidotum. Stał przy Bumblebee i spojrzał na małego Prime. Wszyscy tylko patrzyli, jak spał przez kilka minut.
- .:Będe tęsknię za tym:. Bumblebee ćwierkał cicho i trochę smutno.
Ratchet zmarszczył brwi i spojrzał na nich. Wszyscy wyglądali na trochę smutnych z tego powodu. Ale dlaczego ?
- Musimy to zrobić, aby uratować Optimusa - mruknął i przykucnął.
Zawahał się, trzymając strzykawkę. Delikatnie położył serwomechanizm na hełmie Optimus'a i potarł go pięścią. Iskrzenie uśmiechnęło się we śnie. Ratchet nie chciał przyznać się do tego głośno, ale podobało mu się to, że spędzili czas z iskierką. Czasami miał kłopoty. Wciąż miał iskrę Prime'a. Medyk poczuł, że łzy wypełniają jego optykę i zmarszczył brwi. Delikatnie wstrzyknął preparat do jego układu i odłożył strzykawkę. Iskrzenie uśmiechnęło się bardziej, gdy spało. Czuli się trochę winni. Obserwowali go przez chwilę, a potem Ratchet w milczeniu wstał i wrócił do pracy. W nocy i następnego dnia Ratchet czuwał nad nim i robił, co mógł, aby ułatwić proces zmiany. Stwierdził, że trudniej jest przywrócić to, co zrobiono jego przyjacielowi. Pewnego razu w nocy iskrzenie niekontrolowanie szlochało. Lekarz starał się go pocieszyć, a on w końcu wrócił do ładowania. Proces był powolny, a trzeciej nocy w końcu osiągnął normalną wagę i wzrost. Ratchet spędził resztę nocy, upewniając się, że jego umysł powrócił do znanego mu Optimus'a. Gdy lekarz był zadowolony, po prostu usiadł przy swoim przyjacielu. Obawiał się, że iskrzący się umysł będzie potężniejszy od Prime'a. Zrobił wszystko, co mógł, aby go przywrócić. Później tego samego dnia Optimus powoli otworzył optykę i pozwolił im się dostosować, gdy leżał. Przeskanował się, by upewnić się, że wszystko działał prawidłowo. Mrugnął powoli i rozejrzał się przez chwilę. Zobaczył Ratchet'a siedzącego przy koi. Medyk miał swój hełm w serwomechanizmach i przypadkowo wpadł w tryb ładowania. Prime uśmiechnął się lekko i postanowił go nie budzić. Zamknął optyki i próbował przypomnieć sobie wszystko, co się wydarzyło, gdy był iskrzeniem lub chwilowo nieobecny. Baza znów przez chwilę milczała. Ratchet powoli potrząsnął hełmem, gdy obudził się z doładowania. Zmęczony potarł czoło i westchnął mocno.
- Musisz odpocząć stary przyjacielu - powiedział Optimus, obserwując go.
Medyk zatrzymał się nagle i spojrzał na niego.
- Optimus ? - zapytał z wahaniem, a Prime skinął głową, podnosząc brwi optyczne.
- Dzięki Wszechiskrze - Ratchet westchnął, pocierając hełm.
- Myśleliśmy, że cię straciliśmy... choć nie byłby to pierwszy raz - mruknął i rzucił mu spojrzenie.
Optimus patrzył na niego tępo przez chwilę.
- Nie… nie pamiętam… co się stało - lider powiedział poważnie.
- To… prawdopodobnie najlepsze - medyk mruknął i wykonał kilka skanów.
Nie zamierzał niczego wyjaśniać. Później, kiedy dzieci przyjechały ze szkoły, były podekscytowane widząc, Optimus'a w jego normalnym stanie. Były też trochę smutne. Czuli, że tęsknią za małym iskrzeniem i zabawą, jaką mieli. Ratchet skanował go setny raz i upewniał się, że jego procesor działa poprawnie. Optimus siedział na nabrzeżu, obserwując drużynę. Czuł się tak, jakby był z dala od nich i żałował, że nie pamiętał. Za każdym razem, gdy pytał o to Ratcheta, lekarz nic nie mówił.
- Czy coś zrobiłem źle ? - zapytał Optimus, gdy na nich spojrzał.
Wszyscy zatrzymali się nagle i spojrzeli na niego. Spojrzał na nich swoimj jasnoniebieskimi optykami. Jego spojrzenie przypomniało im iskrzenie.
- Aw powiedział Miko, wydymając wargi i patrząc na niego.
Optimus zmarszczył brwi optyczne i zerknął na nią. Ratchet rzucił jej paskudne spojrzenie.
- Nie, nie zrobiłeś nam krzywdy, jeśli o to się martwisz - Bulkhead uśmiechnął się lekko.
Ich przywódca wydawał się nieco rozluźniony i wstał. Spojrzał na swój zespół i zmarszczył brwi optyczne. Z jakiegoś powodu był pewien, że był wyższy, dużo wyższy. Zmarszczył lekko brwi i podszedł do komputera. Miko uśmiechnęła się psotnie, gdy wpadła na pomysł. Było jasne, że miał kilka wspomnień z czasów, gdy był iskrzący.
- Dobrze jest mieć cię z powrotem - powiedziała, a on powoli skinął głową, nie patrząc na nią.
- Opie - lowiedziała, uśmiechając się złośliwie.
Zatrzymał się nagle i zwęził optyki. Patrzył na nią z dezorientowany.
- Miko - powiedział ostrzegawczo Ratchet, zaciskając mocno serwomechanizmy.
Zachichotała, a Prime podszedł do komputera. Bot'y obserwowały go cicho i wróciły do pracy. Po kilku minutach Optimus poszedł na korytarzu, żeby coś sprawdzić. Jego ped coś kopnął. Spojrzał na podłogę. Zmarszczył brwi optyczne i podniósł klucz. Wpatrywał się w niego przez kilka minut.
- Ratchet zgubiłeś go... - przerwał, czytając imię. Podniósł brew wzrokową, patrząc na klucz zwany Brian.
Nie wiedział, że Ratchet nazwał swoje klucze. Lekko potrząsnął hełmem i ustawił klucz przez medyka. Ratchet spojrzał na niego i wpatrywał się w małe wcięcia. Uśmiechnął się lekko. Spojrzał na Optimus'a, który był znowu przy komputerze. Prime pisał cicho i bezmyślnie zaczął nucić. Tą irytująca piosenkę, którą Miko nauczyła go, gdy był iskrzeniem. Ratchet potrząsnął hełmem i westchnął cicho, gdy pracował. Wszystko to zniknie wkrótce, gdy procesor ich przywódców skończy się naprawiać.

--------------------------------------------------------------
I tym jakże przepięknym akcentem konczymy. Ma nadzieję, że książka się wam spodobała.

Little Optimus (TFP Little Series) - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz