Nadchodzi Nowy Czas

179 7 4
                                    

Nie sprawdzony! Z góry przepraszam za wszelkie błędy!

P. O. V. Lurien.
-Jesteś okropna! Ufałem Ci! - krzyczał Legolas. Jak tylko zorientował się co się dzieje popadł w szał. Dlatego może zbyt drastycznie ale kazałam go wsadzić do klatki która straż rzekomo miała wziąć na ćwiczenia. Robię to tylko dla jego bezpieczeństwa, w końcu obiecałam królowi że dostanie Legolasa żywego
-Ohh zamknij się już - powiedziałam.
-Myślałem, że jesteś inna, że te wsyztskie historie to kłamstwa, pomyliłem się jak nigdy w życiu.
-Czy jest coś czego nie rozumiesz w słowach zamknij się?! - odezwał się Aleksander. Legolas zamilkł
-Pani. Za parę minut będziemy w Mrocznej Puszczy - powiedział Dowódca. Doskonale. Już za parę chwil najpotężniejsze królestwo elfów będzie moje.
-Mój ojciec nie podda się tak łatwo. Nie odda swojego królestwa tak poprostu. Będzie walczył.! - krzyczał Legolas. Wywróciłam tylko oczami. Nie miałam ochoty nic mówić. Przestraszyłam się troszkę. A co jeśli będzie próbował się bronić, a co jeśli wezwał posiłki? Aaa dość tych myśli Lurien. Masz Aleksandra, a ty i on razem posiadacie moc o której każdy może pomarzyć. Układem czy wojną,tak czy siak wygramy.
Dojechaliśmy do wejścia prowadzącego do królestwa, przy nim stało dwóch strażników.
-Król Thranduil przysłał nas abyśmy Cię do niego zaprowadzili - odezwał się jeden z nich.
-Trafię do niego i bez waszej pomocy - powiedziałam i zamieniłam ich w piękne posągi.
Wjechaliśmy do królestwa. Dorga prowadząca do pałacu była długa i kreta. Jednak przy pomocy Legolas łatwo i szybko dotarliśmy do celu. Było cicho, a wręcz za cicho. W całym królestwie panowała grobowa cisza. Można by było powiedzieć że pogrążone jest w żałobie.
Dotarliśmy na dziedziniec, na którym stał już Thranduil.
-Witaj Thranduilu! - powiedziałam zeskakując z konia - jak to cudownie cie znowu zobaczyć.
-Gdzie jest mój syn?
-Ohh bez obaw obiecałam, że go przywiozę całego i dotrzymałam słowa.
-Chce go zobaczyć.
- Najpierw uklęknij przede mną i zrzeknij się korony na moją rzecz.
- Najpierw pokaż mi syna!
-Oj Thranduilu czyżbyś mi nie ufał.
-Nie ufam. Oddam ci koronę jak pokażesz mi syna.
-Dobrze więc. Straże! Przyprowadźcie tutaj księcia Legolasa. - rzekłam. Po paru sekundach straż przyprowadziła Legolasa zakłutego w kajdany
-Synu! Nic Ci nie jest - powiedział Thranduil i podbiegł do Legolasa.
-Nic mi nie jest. Ja..
-Ohh proszę darujcie sobie te miłości na później. Zobaczyłeś Legolasa, teraz oddaj koronę.
-Wpierw go rozkuj. - zarządał król. Moja cierpliwość się właśnie skończyła. Wyjęłam sztylet i podeszłam do Legolasa.
-Oddaj koronę, albo go zabije. - powiedziałam i przyłożyłam mu ostrze do gardła.
-Dobrze... - powiedział zrezygnowany i padł na kolana.
-Nie rób tego ojcze - powiedział Legolas , a Thranduil spojrzał w jego stronę.
-Jesteś ważniejszy dla mnie więcej niż to całe królestwo - rzekł i zdjął koronę. - Ja Thranduil. Syn Orophera. Władca Leśnego Królestwa. Zrzekam się swojej korony na rzecz Lurien i to ją mianuję królową Leśnych elfów. - skończył swoją wypowiedź i rękoma podniósł koronę ku górze, jednocześnie schylając głowę w dół Podeszłam do niego i odebralam insygnie władzy. Schowałam do specjalnie przygotowanej wcześniej szkatułki.
-Cudownie, jednak wiesz, że będziesz musiał zrobić to jeszcze raz na koronacji, tak? W końcu ktoś musi ukoronować królowa - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Był załamany. Oj przykro.. -No to co pora przywitać swoich przyszłych poddancyh. Jedź - rzekłam do Aleksandra - ogłoś wszystkim mieszkańcom Leśnego Królestwa że dziś wieczorem w pałacu odbędzie się koronacja i że każdy ma się zjawić bez wyjątku....

~~~~~~~~~~~

-Moi drodzy - zaczął Thranduil swoją przemowę. A niech się cieszy w końcu to jego ostatnia przmowa będąc królem. . Nie zwracałam zbytnio uwagi a to co mówi. Czekałam tylko na jeden moment. Na moment w którym mój plan miał sie spełnić - Dziękuję wszystkim. - zakończył swoje przemówienie a poddani zaczęli bić brawo. Nawet nie wiem dlaczego... Thranduil odwrócił się w moja stronę podszedł do stolika na  którym leżała korona. Nie była to byle jaka korona. Kazałam ją wykonać w moim królestwie z najrzadszego drzewa w środziemiu. Wyglądała cudownie, pod wpływem promieni słońca, mieniła się na wszystkie kolory. - Ja Thranduil. Syn Orophera. Władca Leśnego królestwa. Zrzekam się swojej korony na rzecz Lurien i to ją mianuje królowa Mrocznej Puszczy. - powiedział i założył mi koronę na głowę. Odwróciłam się do zgromadzonych.
-Poddani. Zapewne jesteście zdezorientowani. Wszystkie te rzeczy dzieją się trochę za szybko, dlatego rozumiem wasze milczenie. Nie jest wiedźmą czy też potworem za jakiego macie mnie w swoich opowieściach. Jestem zwykłą elfka jak wy. No może mam trochę dziwny charakter ale to drobiazg... Mimo wszystko obiecuje wam, że jako wasza królowa będę o was się troszczyć tak jak troszczę się o swoich poddanych w moim królestwie. Dlatego też nie będę was dziś zanudzać nowymi prawami i obowiązkami. Idźcie i bawcie się! - rzekłam. Poddani zaczęli niepewnie klaskać.
Nagle poczułam czyjś uścisk na ramieniu.
-Gratulacje moja królowo- usłyszałam głos Aleksandra.
-Bez ciebie by się nie udało - odpowiedziałam
-Z tego co wiem nie zrobiłem nic nadzwyczajnego - odparł.
-Zrobiłeś i robisz więcej niż ci się wydaje...
-Wybacz, ale nie rozumiem. - rzekł na co zaśmiałam się
-Jesteś przy mnie i za to ci dziękuję - powiedziałam i przytuliłam się do niego. Na początku był lekko zaksoczony jednak po chwili także mnie uścisnął. To jest najpiękniejszy dzień w moim życiu. Mój plan się ziścił. Nadchodzi nowy czas. Nadchodzi czas Lurien....

P. O. V Aleksander

-Gratulacje moja królowo- powiedziałem
-Bez ciebie by się nie udało - odpowiedziała mi
-Z tego co wiem nie zrobiłem nic nadzwyczajnego - odparłem
-Zrobiłeś i robisz więcej niż ci się wydaje...
-Wybacz, ale nie rozumiem. - rzekłem na co zaśmiałasię
-Jesteś przy mnie i za to ci dziękuję - powiedziała i przytuliła się do mnie . Na początku trochę zdziwiłem, lecz po chwili odwzajemniłem uścisk. Teraz już wiem na 100% że nie mogę jej tego zrobić. Jeszcze dziś rano miałem wahania co do tego, jednak teraz już wiem. Chyba za bardzo mi na niej zależy. Nie chcę jej krzywdzić. Jest moja królowa...




****************
Do następnego! ❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 20, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lurien-Królowa ŚródziemiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz