Rozdział 5

5 1 0
                                    

- Hey, tienes que ir a clase!- powiedziałam dysząc że zmęczenia.
- Fui enviado por eso.- powiedział głos za mną.
To był on. Ten chłopak, który był hejterem mojej przyjaciółki, ten którego miałam oprowadzić po szkole.
- No no ktoś zna hiszpański. Widzisz Backe? Nie tylko my jesteśmy dziwakami.- powiedział Jey popijając wodę.
- Zamknij się na chwilę proszę.- powiedziałam arogancko i zwróciłam się do chłopaka- Słuchaj nie powinieneś czegoš powiedzieć?
- Niby co?- spytał.
- Ty wiesz o co mi chodzi!- krzykłam a moje oczy zrobiły się czerwone, ogon stał się puchaty a uszy mi drgały.- Powiesz mi co jest twoją tajemnicą.
- Jestem... hejterem i od dawna hejtuje twoją przyjaciółkę.
- Jest hipnoza wyszła!- odwróciłam się do Any podając jej kawałek papieru.- Morzesz podpisać że zaliczyłam?
- Jasne!- podpisała, oddała mi kartkę i wstała z trawy.- A więc to ty mnie hejtujesz.
- Wychodzi na to że tak.- odpowiedział lekko się uśmiechając.
- Co w tym zabawnego!?- spytał z uniesionym głosem Jey.
- To że wasza kol robi z siebie idiotkę występując na youtubie.
- Ale wiesz co?- spytałam zwracając się w jego stronę.- Usunęłam ci konto i twoje wpisy z pod wszystkich filmów.
- Trudno, założę nowe.
- Ty masz wszystko na serio gdzieś?- spytał Mik.
- Tak, a teraz choć cię, chyba że chcecie kartkówkę z matmy.
- Idziemy, a ty spierdalaj.- powiedziała Ana.

Sposób na HejteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz