Przetrwanie

8 1 0
                                    

Jak co wieczór nażarłam się czekolady, pooglądałam TV, poczytałam fanfikszyn na komórce, a następnie poszłam się wykąpać. Oj, tak relaksująca kąpiel. Gdy wyszłam pooglądałam trochę z rodzicami jakieś durne programy , a następnie poszłam do pokoju poczytać. Była już północ, a mi dalej nie chciało się spać. Postanowiłam, że posłucham muzyki. Po kilku minutach położyłam się spać. Co jakiś czas budzę się w nocy, np. o drugiej czy o trzeciej. Tak jak i tym razem jednak tym razem gdy tylko otworzyłam oczy zmroził mnie strach. Niedaleko mnie widziałam wychudzoną postać z rozgałęzionymi rogami i długim ogonem. Dostałam paraliżu... Co to było? I co to robiło w moim pokoju?! Przełknęłam ledwo ślinę, czując jak mi się gardło ściska po czym rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu broni. Po chwili rzucił mi się w oczy mój kij bejsbolowy, który leżał na szafce. Jeśli uda mi się szybko wstać to może uda mi się zatłuc to coś za nim rozetnie mi gardło... Okey... Raz kozie śmierć... Albo on albo ja. Tu liczy się przetrwanie... Wstałam z prędkością światła niczym klienteria, która rzuciła się na papier toaletowy na półkach po czym chwyciłam kij i zaczęłam bić to dziwadło niczym menel swoją żonę po paru browarach gdy nagle oślepiło mnie światło.

- Co ty odkurwiasz debilu?! - w drzwiach zobaczyłam moją siostrę, która wyglądała na dość wkurwioną.

- Walczę z tym... - zaczęłam jednak przerwałam, widząc w pełnym świetle, co zaatakowałam... Mianowicie zaatakowałam biedną lampę. Ta... Morał? W nocy wzrok z pewnością lubi nam płatać figle, więc zanim zaczniesz trzaskać coś pałką upewnij się, że to nie twoja lampa...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 16, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Lek na nudęWhere stories live. Discover now