Śpię, czy już nie? Nie wiem. Mam nadal przymknięte powieki, ale mój umysł rejestruje to, co dzieje się dookoła mnie. Czuję delikatny powiew wiatru, szelest materiału, odgłosy rozmów toczących się w oddali. To wszystko jest gdzieś obok w porównaniu z pulsującym ciepłem rozlewającym się po moim prawym ramieniu.
Postrzał. Zostałam postrzelona. Ta myśl budzi mnie z letargu, na jaki nie powinnam sobie pozwolić. Otwieram oczy spodziewając się ataku, ale nikogo przy mnie nie ma, a ja już nie leżę w sali samobójców.
Dociera do mnie kolejna myśl. Ja pamiętam. Nie zostałam zresetowana, mimo że podano mi serum. Co się dzieje?!
Rozglądam się dookoła, a mój wzrok się wyostrza. Tak samo jak słuch. Ten wiatr przedziera się przez rozbite okno. Szelest materiału to odgłosy szarpaniny, a odgłosy rozmów, to krzyki dobiegające z korytarza. A ja leżę w pokoju szpitalnym, tam, gdzie powinnam znaleźć się po zresetowaniu, do którego jednak nie doszło. Jestem ubrana w szpitalną koszulę.
Nagle słyszę kroki. Ktoś biegnie. Napinam mięśnie gotowa do obrony i czekam. Do pokoju wpada Max z jakimś mężczyzną.
— Podnoś się, natychmiast! — krzyczy i obaj łapią mnie pod ręce prawie zrzucając z łóżka. Jestem zbyt oszołomiona, by zareagować. To widok Maxa tak na mnie podziałał.
Na korytarzu mijamy strażników. Jeden leży z otwartymi oczami. Jest martwy. Inny jeszcze oddycha.
— Posłuchaj mnie uważnie — zaczyna Max. — Musisz uciekać. Dean cię stąd zabierze.
— Co? — Nie jestem w stanie pojąc, co do mnie mówi. Jeszcze niedawno chciał mnie zabić. A może to kolejna gra? Czy on wie, że nie zostałam zresetowana?
— Ja ich opóźnię i spotkamy się później. — Kiwa głową na Deana, a ja nie wiem czy mam go słuchać, czy uciekać od niego.
— Ale...
Dłonie Maxa zaciskają się na moich policzkach. Przybliża się ku mnie i delikatnie całuje w usta.
— Kocham cię, pamiętaj o tym — szepcze, po czym uśmiecha się i odwraca, by zniknąć za rogiem. Dean ciągnie mnie za sobą, a ja nadal oglądam się za Maxem. Co tu się do cholery dzieje?!
— Posłuchaj mnie. On powiedział, że nie możesz tu zostać, że Agencja nie może dostać cię w swoje łapska. Nie wiem dlaczego i gówno mnie to obchodzi, ale nie zamierzam tu zginąć, więc rusz swoją dupę bo dziewczynie obiecałem, że wrócę żywy.
Jego uścisk się wzmacnia miażdżąc mi rękę, ale nie wyrywam się, tylko przyśpieszam kroku. W końcu Agencja chciała mnie zresetować, a Max zorganizował moją ucieczkę. Muszę mu zaufać.
![](https://img.wattpad.com/cover/28860831-288-k680351.jpg)
CZYTASZ
Naznaczona
Ciencia FicciónŚwiat po Wielkiej Wojnie zaczyna się odbudowywać. Rząd Federacji czuwa nad porządkiem przy pomocy tajnej Agencji. Jej żołnierze to armia przywróconych do życia samobójców, maszyn, które nic nie pamiętają i są posłuszne rozkazom Dowódców. Pewnego dni...