2 tygodnie później.
Rose wróciła już do siebie, chciała spędzić dzień wspólnie z Jordy'm. Chłopak zaplanował wycieczkę do wesołego miasteczka, a później kolację. Chciał aby Rose zapomniała o wszystkim i o całej złej przygodzie która ją spotkała. Około godziny ósmej Rose leniwie wstała z łóżka, wzięła szybki prysznic i zeszła na dół na śniadanie.
- Dzień dobry. - przywitała się z uśmiechem i zajęła miejsce przy stole.
- Jak się czujesz? - zapytał Logan, który tego dnia był w domu.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się, nalewając sobie kawy. - Możesz powiedzieć co teraz będzie z zespołem?
- umm.. - zamyślił się. - Wiesz, sam nie wiem. Jak na razie James jest pod opieką psychologa i psychiatry, nikt nie wie co dalej będzie. Gustavo nic nie mówi, od tej całej afery ciągle ktoś coś o nas pisze. Ale co będzie dalej, nie wiem. - wzruszył ramionami.
- A co z twoją Mamą?
- Nie chcę jej znać, za to co ci zrobiła. - zacisnął pięść. - Nie mam już Matki. Teraz jedyną rodziną jesteście dla mnie wy. - uśmiechnął się ciepło. - W każdej chwili mogę zgłosić się do Bruna z moim problemem, albo uzyskać jakąś radę. Myślę, że Aria także mnie zaakceptowała. - zatrzymał wzrok na szklance.
- Oczywiście, że ciebie zaakceptowałam. - Aria podeszła do Logana przytulając go, a on się przestraszył. - Mimo tego, że mam własne dzieci, to was także tak traktuję.
- Logan wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć. - Bruno poklepał go po ramieniu. - Zawsze byłeś dla mnie ważny, a to co mówiła Carmen.. Nigdy nie było prawda, chciałem traktować was na równi chociaż nie byłeś moim prawdziwym synem, ale ja ciebie zawsze tak traktowałem.
- Bardzo wam dziękuję. - Logan ich przytulił.
Atmosfera która panowała w domu była bardzo rodzinna. Wszyscy czuli się wspaniale, po śniadaniu Aria wraz z Natalią wybierały się na zakupy, poprosiły Rose aby im towarzyszyła. Zgodziła sie, bo mogła spędzić dzień w towarzystwie kobiet którego tak jej brakowało. W tym samym czasie Jordy poprosił Logana aby pomógł mu w jego zakupach, wkręcił także w to swojego Ojca i Bruna.
- Dlaczego ciągle szukacie czegoś dla mnie, a sobie nic nie wybieracie? - Rose spojrzała na kobiety.
- Bo.. - zaczęła Natalia.
- Chcemy zrobić ci przyjemność. - dokończyła Aria.
- Dobra. - zaśmiała się. - Nie umiecie kłamać. O co chodzi? - zapytała.
- Dzisiaj wybieramy się na kolację. Ja z twoim Ojcem no i ja z Samuelem.
- No to świetnie. - pokiwała głową. - A co ja mam do tego? - zmarszczyła czoło.
- Bo ty i Jordy również jesteście zaproszeni. -
- Ale on mi nic nie mówił, znaczy mówił tylko, że wybieramy się do wesołego miasteczka i nic więcej.
- Zapomniał pewnie. - machnęła dłonią Natalia. - No a Logan nic nie mówił?
- Logan?! - zdziwiła się. - On też jest zaproszony? - zdziwiła się.
- Tak. Chcę nam przedstawić swoją dziewczynę, także będziemy tam razem.
- Och.. No jaki. - przygryzła wargę. - Nic nie powiedział. Ech.
- No cóż. Może miał powód. Ale nie o tym teraz, idziemy coś zjeść?
- Jasne.
Rose, Natalia i Aria poszły na kawę i przy tym na plotki, dziewczyna wciąż się zastanawiała co to za dziewczyna o której Logan chcę powiedzieć. Nie wiedziała o kim mowa, postanowiła dalej nie myśleć o tym. Gdy wróciła do domu, szybko się przebrała bo miał po nią przyjść Jordy. Wskoczyła w granatowe spodnie z wysokim stanem a na górę nałożyła biały crop top na ramiączka, wyciągnęła z szafy białe adidasy i zeszła na dół.
CZYTASZ
Córka Mafii.
ActionRodzina Casali - najbardziej rozpoznawalna Mafia w USA. Sieją postrach w wielu stanach, im najbardziej spodobała się Kalifornia.. W większości stanów, mają swoich ludzi. Ale Szef jest tylko jeden.