BITWA GANGOW, WYSCIG I....

69 7 0
                                    

Obudził mnie przyjemny głos mojego przystojnego brata. Sztefyn powiedział że jesteśmy już na miejscu i mam już wstawać. Leniwie wstał i zatwerkowalam zmęczona. Wyszliśmy z prywatnego samolotu odrazu zawiązaliśmy wojsko i grupę bardzo ważnych ludzi. Było to podobne do sytuacji w której prezydent Trump odwiedził Polskę. Jednak ja byłam ładniejsza od niego więc przybyło więcej ludzi . Byłam jednak trochę zmęczona więc rozdałam tylko kilka autografów. Poszliśmy do mojej cudownej rezydencji i odrazu poszłam spać

Obudziłam się o 14 zdenerwowałam się bo budzik mnie nie obudził. Spojrzałam do mojego schowka na budziki. Zauważyłam że jest pusty. Zatwerkowalam wkurzona. Po czym poszlam się przebrać ubrałam się w to:

Poszłam do mojego auta i przypomniało mi się o bitwie gangów z tym hydraulikiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam do mojego auta i przypomniało mi się o bitwie gangów z tym hydraulikiem. Więc zadzwoniłam do mojego gangu i powiedziałem i co i jak. Pojechałam do sklepu monopolowego. Tam jakaś kobieta patrzyła się na mój strój z zazdrością ale co się dziwić ja zawsze mam świetne stroje. Wzielam sobie butelkę wódki i strzeliłam kasjerce w głowę. Zaczęła gonić mnie policja a ja jechałam z prędkością światła. Strzelałam do nich i piłam zakupiony towar. Po chwili wszyscy policjanci umarli a ja postanowilam iść na miejsce gdzie jestesmy umówieni na bitwę gangów. Tam czekał na mnie mój gang i gang mojego największego wroga. Patrzył się na mnie z wygrywem na twarzy a ja mu odpowiedzialam twerkowaniem. Wysiadłam z samochodu i wyciągnęłam swój pistolet na to on powiedział abym się uspokoiła

- uspokój się

- no ok to co robimy

- wyścig śmierci czyli jak jeździmy samochodem to staramy się siebie zabic w tym czasie nasze gangi będą ze sobą walczyć ok?

- ok

Wsiedliśmy do samochodu poczym rozpoczął się wyścig.  Pan hydraulik strzelał do mnie z roznych broni to ja wyjęłam bombę atomową z i rzuciłam w jego stronę. Niestety nie trafiłam i bomba wybuchla gdzieś za nami rozwalając pół Ameryki. Nie przejęłam się tym bo jak ten kontynent się zniszczy to przecież mam inne w których też będą mnie chcieli. Nagle oboje wjechaliśmy w siebie i chyba zemdlałam

Obudził mnie paniczny krzyk

- BELLLA!!!! BELLLLAAAAA!!!!!

- co ?

- ty żyjesz!!!!

Wtedy zauważyłam że to on. Zbigniew. Odrazu zrobili mi się ciepło i popatrzyłam na niego a on powiedział

-BELLA KOCHAM CIE OD PIERWSZEGO WEJRZENIA DLATEGO UDAWALEM GEJA ZEBYS MNIE NIE ZABIŁA JAK SWOICH POPRZEDNIKOW

- ZBIGNIEW JA TEZ CIE KOCHAM!

Powiedziałam po czym zatwerkowalam podekscytowana. Wtedy usłyszeliśmy jak jakiś budynek
(Byliśmy na dworzu. Ja leżałam na ziemi a Zbigniew obok mnie) zaczyna się rozwalać zignorowalismy to i zbliżaliśmy się aby połączyć nasze języki. Wtedy z budynku spadła cegła która trafiła mnie w głowę. Chyba znowu straciłam przytomność.

Jak Zostałam Królową Nowego JorkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz