Nie rozumiem, dlaczego tak rzadko widzę tego chłopaka z czarnymi lokami. Nawet nie pamiętam jak ma na imię. Chyba muszę zapytać o niego Sadie. Ona wie bardzo dużo o tutejszych pacjentach.
☁︎︎☁︎︎☁︎︎
☁︎︎☁︎︎☁︎︎
Zapatrzony w sufit chłopak próbował uporządkować swoje myśli. Nie były one zbyt znaczące, jednak irytowało go, że nie może się nad niczym skupić. Gdy tylko na chwilę jego umysł zajął się czymś w miarę przyjemnym, z nikąd nadchodziły mroczne wspomnienia.
Z transu wybudził go głos pani Ryder. Szybko odwrócił się w jej stronę.— Godzina minęła. Możesz już iść. — oświadczyła z uśmiechem na twarzy. Finn powiedział ciche: „dziękuję" i odszedł do swojej sali.
Przez okno zobaczył, że oprócz Gaten'a, w środku siedzi jeszcze Millie. Stwierdził, że wczoraj prawe w ogóle nie rozmawiali, więc to dobra chwila na lepsze zapoznanie się.
— O! Któż zjawił się w naszej świątyni. — rzucił żartobliwe chłopak o brązowych lokach.
— Chciałbym Ci przypomnieć, że też tu mieszkam. — odparł zbyt szorstko, niż planował. Zakłopotany posłał przyjacielowi przepraszające spojrzenie. Ten uśmiechnął się szeroko, jak miał w zwyczaju.
— Hej. — odezwała się Millie i wbiła wzrok w białe płytki.
Finn widząc jej zawstydzenie, postanowił zareagować. Problem tkwił w tym, że nie miał pojęcia jak. W zasadzie to wiedział tylko, jak ma na imię, a powodem jej pobytu w szpitalu była próba samobójcza. To raczej oczywiste, że nie zacznie rozmowy od: „Słyszałem, że chciałaś się zabić."
— Em... Jesteś współlokatorką Sadie? To złota dziewczyna, ale ma swoje humorki. — pierwsze co przyszło mu do głowy to temat pokoi, a Sads najwyżej złamie mu rękę, jeśli powie o niej za dużo.
— Jest... bardzo miła. Radosna i energiczna. — Mill ugryzła się w język, by nie powiedzieć, że jej tego zazdrości.
— To prawda. Znamy się od kilku lat i z pewnością mogę stwierdzić, że potrafi też dotrzymywać tajemnic. Poza tym, jest naprawdę pomocna. — kontynuował. — Jest moją najlepszą przyjaciółką, ale wydaje mi się, że powinna przyjaźnić się też z jakąś dziewczyną. — widząc, że Millie chyba nie zrozumiała o co mu chodzi, mówił dalej. — Liczę na Ciebie. Wydajesz się być świetną dziewczyną, serio.
Wolfhard zastanawiał się, w co on właściwie brnie. Wydawało mu się, że osoby z depresją powinny otrzymywać dużo komplementów. To poprawi humor każdemu, prawda?
— Miło mi to słyszeć. — odparła Brown i wymusiła lekki uśmiech na swojej twarzy.
— Millie... — brunet podszedł bliżej dziewczyny. — Nie smutaj. Zobaczysz, że wszystko się ułoży. Masz Sadie, Noah, mnie i nie tylko. Wszyscy siedzimy w tym razem, ale też razem z tego wyjdziemy. Obiecuję. — mimo, iż w zasadzie nie znał nastolatki, czuł, że musi jej pomóc. Może tego nie okazywał, ale był naprawdę wrażliwym, dobrym chłopakiem.
Brown nie wiedziała co ma myśleć. Z jednej strony, Finn mówił do niej, jakby byli przyjaciółmi od dziecka. Ale może to dlatego tu jest? Może jest podejrzanym typem, który najpierw zdobywa zaufanie innych, a potem morduje w swojej piwnicy?
Mimo wszystko, na jej twarz wkradł się uśmiech. Nie ten, który mówił: „to maska, tak naprawdę nic nie jest w porządku." Teraz był prawdziwy, szczery.— Zaraz, gdzie jest Gate? — Finn obejrzał się za siebie, po czym parsknął śmiechem. — Chwila, czy Ty się uśmiechasz? — wytrzeszczył oczy, by ukazać zaskoczenie. — Cholera! To trzeba uczcić!
Chwycił dziewczynę za rękę i w mgnieniu oka wybiegł z sali. Millie trochę się wystraszyła. Na szczęście chłopak nie poruszał się zbyt szybko i nie miała trudności w dotrzymaniu mi kroku. Brunet ledwo zatrzymał się przy pokoju pielęgniarek.
— Mogę klucz numer pięć? — zwrócił się do pani Ryder-jednej z jego ulubionych pielęgniarek.
— Czekaj... Czy Ty prosisz mnie o klucz co szafki z jedzeniem? — zszokowana podała chłopakowi mały przedmiot. Finn w odpowiedzi zaśmiał się nerwowo.
— Dziękuję! — rzucił wybiegając.
☁︎︎
Cała szóstka siedziała w świetlicy, „oglądając" jakiś film. Nikt nie zwracał uwagi na fabułę. Byli zajęci grą w Monopoly i popijaniem gorącego kakao. Wszystko to, by świętować uśmiech Millie. Dla jednych brzmi to dziecinnie i banalnie, ale to naprawdę był powód do szczęścia.
— Oszukujesz! To kradzież.— krzyknęła ze śmiechem Sadie w stronę Caleb'a, który podbierał jej „pieniądze".
— To moje odszkodowanie za strącenie mojego pionka. — uśmiechnął się w jej stronę. Przez te niecałe dwa dni, złapali całkiem dobry kontakt. Można powiedzieć, że na widok dziewczyny serce McLaughlina biło mocnej. W końcu poczuł coś innego nic niepokój i strach.
— Jestem chyba najbogatszy z nas wszystkich. — powiedział dumny z siebie Gaten.
— Nie prawda! Mam jakieś pięć razy więcej kasy niż Ty! Zaraz zobaczysz, że cała plansza będzie należeć do mnie. — sprzeciwił się Noah.
Jednak wśród tego zamieszania, śmiechu i krzyku, znajdowały się dwie osoby, które nie specjalnie zwracały uwagę na grę. A tymi osobami byli Millie i Finn. Nie uczestniczyli w ożywionej rozmowie, rzadko kiedy dodali coś od siebie.
— Dlaczego tu jesteś? — szatynka zwróciła się w stronę Finn'a. To nie był dobry moment na wzruszające historie, dlatego liczyła na krótką i zwięzłą odpowiedź.
— Jak już może zauważyłaś, jestem okropnie chudy. Mam anoreksję. — wyznał i rzucił kostką.
Po chwili przeszedł określoną liczbę pól i ponownie mógł odwrócić się w stronę Millie.— Obiecaj mi, że wypijesz dziś cały kubek tego kakao. — dziewczyna ruchem głowy wskazała na napój.
— Obiecuję, Mills.
1. Pierwsza część rozdziałów to kartka z pamiętnika bohatera. Naprzemiennie Millie (tak jak w dzisiejszym rozdziale) i Finn (w poprzednim) i tak w kółko.
2. Rozdziały nie będą długie. Coś pomiędzy 800 a 1100 słów, mogą oczywiście zdarzyć się dłuższe.
3. Wydaje się, że relacja Finn'a i Mill rozwija się bardzo szybko i zmierza w dobrą stronę, ale:
- nie będzie tak słodko jak się wydaje,
- kiedyś przecież muszą opuścić szpital, prawda?4. Przesyłam miłość, bo każdy na nią zasługuje, nie zależnie od koloru skóry, miejsca zamieszkania, orientacji czy poglądów ♥︎
CZYTASZ
𝐵𝑂𝑌 𝑊𝐼𝑇𝐻𝑂𝑈𝑇 𝐵𝑂𝐷𝑌 - 𝑓𝑖𝑙𝑙𝑖𝑒
أدب الهواةDepresja - zaburzenie trwające conajmniej 2 tygodnie, polegające na pogrążeniu się w smutku, przygnębieniu, wygaszeniu zainteresowań, utraty zdolności do odczuwania przyjemności. Anoreksja - zaburzenie odżywiania polegające na celowej utracie wagi w...