Dla aquonami
Rok 2015
-Pa dziewczyny! Widzimy się za tydzień!
-Jasne pa [T/I]!
Z uśmiechem pomachałaś przyjaciółką i wsiadłaś do swojego autobusu. Usiadłaś sobie z tyłu i założyłaś słuchawki odcinając się od świata aż usnęłaś.
Jednak zaczęły brudzić kiedy usłyszałaś krzyki i przekleństwa. Szybko spojrzałaś na jakiegoś mężczyznę i... niczego sobie chłopaka który się z nim kłócił.
-Oddaj jej portfel!
Wykrzyknął chłopak i pokazał na... ciebie?! Szybko zajrzałaś do torebki i szukałaś wystrszona swojego portfela którego nie było! Szybko wstałaś i poważnym wzrokiem spojrzałaś na mężczyznę
-Proszę oddać mi w tej chwili moją własność!.
Mężczyzna prychnął i rzucił faktycznie twoim portfelem w chłopaka odchodząc.
-Jezu dziękuję ci bardzo. Kompletnie nie zauważyłam
Uśmiechnęłaś się do chłopaka który podniósł twój portfel i z uśmiechem ci go oddał.
-Nie ma sprawy ale następnym razem uważaj
-Haha pewnie...em może usiądziesz obok mnie? Chyba że zaraz wysiadasz to rozumiem!
Powiedziałaś zarumieniona
-Haha jeszcze mam daleko. Chętnie
Więc usiedliście razem i rozmawialiście aż autobus zatrzymał się na twoim przystanku. Bardzo cię to zasmuciło lecz chłopak uznał że wysiądzie z tobą a później się trochę przejdzie. Więc wyszliście razem stając i rozmawiając jeszcze ze sobą przez parę minut
-Cóż jesteś już późno. Niestety ale lepiej by było abyś wróciła do domu i odpoczęła po tych przeżyciach
-Haha tak przyda mi się ale... Jezu tak dobrze mi się z tobą rozmawia haha jakbyśmy znali się od lat
-Heh też tak uważam ale cóż. To liczę że się jeszcze zobaczymy...em
-[T/I]. Haha już ja tego dopilnuję
-Heh i na to liczyłem. A jak coś to jestem Aphrodi ale zapamiętaj mnie jako Afuro
Chłopak śmiał się pod nosem tak jak ty i zaczął oddalać się od ciebie.
-Do zobaczenia wkrótce Afuro
-Heh tak... pa [T/I]
Kiedy ostatni raz zobaczyłaś uśmiech tego chłopaka który machał oddając się to czułaś wręcz jak nogi zmieniają ci się w watę cukrową. Cz-czy to... miłość od pierwszego wejrzenia?
5 lat później
-Brawo Raimon!
Zaczęłaś dopingować drużynę Raimona wraz z innymi menadżerkami.
-Och [T/I] mógłbyś iść po wodę do magazynku dla chłopców?
-Pewnie
Z uśmiechem pobiegłaś do magazynku biorąc butelki z wodą. Starałaś się wziąć wszystkie na raz ale nie dawałaś rady więc jeszcze musiałaś szukać jakiejś torby i dopiero kiedy spakowałaś butelki to zaczęłaś wracać. Jednak kiedy wróciłaś i stanęłaś bliżej zobaczyłaś nieprzytomnego Marka! Chciałaś już pobiec i pomóc mu jak to robiła reszta drużyny ale... kiedy spojrzałaś na drugi koniec boiska to ujrzałaś...