Hiroto x Mido [lemon]

1.6K 32 7
                                    

Dla AkikkoChan
Dość długie
Ogólnie miało być inne ich zdjęcie ale wattpad się do mnie przywalił xdddd

Hiroto

Przyspieszyłem sobie tempo na bieżni na siłowni w naszej wspaniałej akademii Aliusa. Chciałem dzisiaj po prostu umierać ze zmęczenia. Tch a już za dwa dni mecz z Raimonem. Muszę dać z siebie wszystko! Przyspieszyłem jeszcze bardziej ale nagle Belatrix wyłączyła mi bieżnie i prawie wylądowałem na ziemię.

-Co ty robisz?!

-Wystraczy ci już Gran

Warknęła i poszła sobie. Spojrzałem na zegarek no tak czas się kończy. Każda drużyna w akademii Aliusa ma wyznaczony czas na siłowni a zaraz będzie godzina drużyny...Gemini Storm... czyli Reiz-iego. Heh kiedyś słodkiego Midorikawy. No cóż minęły te czasy a ja mam zamiar dalej ćwiczyć więc znowu zacząłem biegać na bieżni.

Kiedy leżałem na ławce treningowej do podnoszenia ciężarów(jeśli ktoś nie wie jak to wygląda to musi sprawdzić. Ważne!) Zauważyłem ukratkiem jak ktoś wchodzi na siłownię...to były nikt inny jak Mi...to znaczy Reize. Spojrzał na mnie i stanął w miejscu ale po chwili szybko się ukłonił.

-Och dzień dobry. Bardzo przepraszam już zostawiam kapitana samego.

Od razu odwrócił się i był gotowy do ucieczki. Szybko odłożyłem sztangę ważącą 30kg...jak na razie późnej wezmę więcej.

-Chwila chwila. Wróć Reize to godzina twojej drużyny więc śmiało

Chłopak nie pewnie się odwrócił i na baczność powiedział

-Bardzo chętnie ale nie chcę przeszkadzać kapitanowi

-Heh bez przesady. No chodź

Lekko się uśmiechnąłem a Reize po chwili namysłu poszedł do orbitreka który był obok mnie(to też proszę sprawdzić 。◕‿◕。)

-Dziękuję bardzo

Zaśmiałem się pod nosem a Reize który wyraźnie był lekko czerwony wszedł na orbitrek i zaczął powoli biegać. Po chwili patrzenia na niego wróciłem na ziemię... boże dalej sprawia że jestem potulnym kotkiem. Ehhh wyniszcza mnie od środka ale na słodki sposób. Ale bez zbędnego myślenia dołożyłem sobie 10kg po obu stronach sztangi i wziąłem się do ćwiczeń. Jednak cały czas... rozpraszała mnie myśl o Mido... zerknąłem na niego i...ujżałem coś pięknego. Miał tak krótkie spodenki że kiedy biegła to było spod nich widać jego krągłe pośladki. Przegryzłem wargę i przyglądałem mu się uważnie.

-K-Kapitanie Gran... wszystko dobrze?

Speszony szybko spojrzałem na jego twarzy która była czerwona a jego wzrok kierował się prosto w moje oczy. Sprawiło to że ja sam stałem się czerwony

-Em haha wszystko okej po prostu sprawdzałem jak ci idzie i... wystarczy Gran

-Rozumiem... robię to dobrze?

-Tak! Świetnie ci idzie

Nagle wpadł mi wspaniały pomysł... dosyć sprośny i nie na miejscu ale...za bardzo mnie kusił tym ciałem i głosem

-Wiesz co tylko masz źle ustawione nogi

Wstałem z ławy i stanąłem za nim. Od razu złapałem go za kostki i zacząłem powoli poprawiać. Boże jest taki delikatny...nawet pachnie tak samo jak kiedyś! Ehhh ta rozłąka nie przyniosła dobrych efektów.

-Mhm bardzo ładnie a teraz rączki

Stanąłem razem z nim na pedałach biegowych i pochylając się nad nim łapiąc go za ręce

One Shoty <3 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz