chapter 9

215 22 0
                                    


Chloe usłyszała ten grzmot, usłyszała głosy, brzmiały, jakby ktoś kogoś leczył. Znalazła się na poddaszu.


Zobaczyła cienie i migające światła, poczuła przypływ mocy przepływającej przez winorośl, powodując, że upadła na ziemię, trzymając rękę w bólu.


Wydobyła z siebie wrzask, który bulgotał w jej piersi, jakby poczuł, że podniosło się z niego powietrze. Czuła się lżejsza, jakby mogła zrobić wszystko.



Grzmot grzmot grzmot, usłyszała trzask i krzyk, który nie był jej, grzmot grzmot, był tutaj, czy wszystko w porządku? Czy to on krzyczał?


Pytania wróciły, dręcząc ją bólem głowy, grzmot zniknął z ostatnim krzykiem, by się z nim spotkać.


Światła błysnęły jej przed oczami, a potem zniknęły, gdy tylko się stało. Nadal go nie znalazła.

Wybrany | Stiles StilinskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz