1. Going out tonight

5K 182 7
                                    

1.Wychodzimy dziś z domu

Po wyłożeniu ostatniej kosmetyczki z walizki opadłam na łóżko. Byłam bardzo zmęczona. Przeprowadzką, załatwianiem wszystkich formalności, organizowaniem tego. Szczerze nienawidziłam rodziców za to, że musiałam tu przyjechać.

Londyn.

Dziewczyny w mojej klasie jak usłyszały, że się tu przeprowadzam były bliskie zawału. Ja też jestem bliska zawału ale tylko i wyłącznie z tego powodu, że od dziś muszę mieszkać z ojcem czy mi się to podoba czy nie. Jedyna myśl która mnie pocieszała to fakt, że dokładnie za rok będę pełnoletnia. Będę mogła wtedy odciąć się od nie kochającej mnie matki i ojca, który zdradził ją z jakąś kompletną dziwką z którą teraz mieszka. Ups.

Drzwi się nagle otworzyły a do pokoju wszedł Harry - syn nowej żonki mojego taty. Och, jeszcze nie żonki chociaż już niedługo. Harry był fajny. Znam go dopiero od kilku tygodni ale zdążyliśmy się już zakolegować. Był całkiem inny niż jego matka plus tak samo jak ja nienawidził tej sytuacji. Stanął obok łóżka i spojrzał na mnie.

- Robimy dziś imprezę nad rzeką, idziesz ze mną? - spytał

- No niewiem...

Popatrzył na mnie jeszcze przez chwilę, po czym skierował się do wyjścia.

- Bądź gotowa o 20! - krzyknął przez ramię kiedy był już na korytarzu.

Fantastycznie!

Przewróciłam się na brzuch i sięgnęłam po telefon. Jest w pół do dziewiętnastej a moja mama nawet nie pofatygowała się żeby do mnie zadzwonić. Tak samo ojciec. Jak odebrał mnie rano z lotniska, tak zostawił i pojechał do pracy. Tyle ich obchodzę... Wstałam z łóżka i poszłam się kąpać. Zdecydowałam, że jednak pójdę z nim na tą imprezę. To dopiero trzeci dzień wakacji, przydałoby się kogoś poznać, zakolegować. Ciężko mi będzie zaaklimatyzować się w nowej szkole za kilka tygodni, a tak to bym zawsze kogoś znała już. Błąd, wróć. Harry jest dwa lata starszy więc osoby na tej imprezie napewno nie będą w moim wieku. Będę najmłodsza? Trudno.

Kiedy upewniłam się, że moje ciało jest już gotowe do wyjścia, zakręciłam wodę i opuściłam prysznic. Dokładnie wytarłam krople wody z nóg, a następnie wysuszylam i ułożylam moje długie i proste blond włosy. Całe szczęście, że chociaż one były ładnie i nie sprawiały mi problemów.

Stanęłam przed szafą. Cholernie ciężko będzie mi coś wybrać. Wyciągnęłam krótkie, podarte jeansy i top do pępka. Założyłam to i przejrzałam się w lustrze. O nie.. Mój brzuch znowu odstawał pomimo moich regularnych ćwiczeń w ostatnim czasie. W myślach przejrzałam wszystko co dziś zjadłam. Rano. Rano na lotnisku jak ta świnia wpieprzyłam hamburgera. Mam pół godziny i muszę coś z tym zrobić. Co? To chyba proste pytanie..

Poszłam do łazienki i oddałam swój problem.

//

Cześć! Zaczynam nowe ff które tak jak wspominałam będę pisać kiedy skończę poprzednie ;)

Let me be the one to..✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz