"Mój poeat" 🇫🇷 x Reader

518 24 1
                                    

W tym rozdziale Francja jest jako chłopak.

T/I - Twoje imię

K/O - Kolor Oczu

K/W - Kolor Włosów

U/K - Ulubione kwiaty

U/S - Ulubiony Słodycz/Smakołyk

-----------------------------

Kolejna nudna leckja. Nauczyciel ciągle nawijał o różnych regułkach, zasadach pisowni i takich tam. Każde kolejne s kiłowo zapychało głowę T/I, Przez co musiała "usuwać" nie które z myśli czy informacji.

Po 44 minutach, w końcu nastąpiło dla całej klasy zbawienie. Wszyscy zaczęli się zbierać do domów,  rozmawiając przy tym głośno. Dziewczyna słuchała, jak jej przyjaciółka mówiła o jakimś jej nowym chłopaku. Nie za bardzo ją to interesowało, jednak nie chciała, żeby jej znajoma się obraziła czy coś.

- I wiesz i wtedy on mi mówi " No bo ja cię lubię" nie? A ja mu na to " Aww" i wtedy on mnie -

- Tak, wiem mówiłaś to sto razy. - T/I przewróciła oczami. - Słuchaj ja już muszę iść. Do jutra! - dziewczyna pomachała swojej przyjaciółce na pożegnanie i zaczęła wracać do domu.

- Time skip -

T/I siedziała w swoim pokoju i odrabiała lekcje. Miała na jutro dwa sprawdziany z najgorszych przemdiotów. Chciała zdać do kolejnej klasy, a zaraz miały być wakacje. Miała dobre, jak j gorsze oceny. Nauczyciele ją lubili, jednak ona tego nie odczuwała. Ciągle była pytana, czy sprawdzana z poprzednich zajęć. Bardzo ją to denerwowało, ale mówiła, że jeszcze tylko kilka tygodni j będzie miała na dwa miesiące spokój.

— T/I! Ktoś zostawił jakąś paczkę dla ciebie!
Krzyknęła z dołu jej mama.

Paczka? Dla mnie? - lekko zdziwiona poszła do salonu i spojrzała na stół. Rzeczywiście. Znajdowała się tam średniej wielkości paczka z naklejką na środku. Nadawcy nie było nigdzie, więc jeszcze bardziej się zaniepokoiła. Wzięła ostrożnie pakunek i zaniosła go do pokoju, aby go otworzyć.

— Matko, co tam jest że to tyle waży? - pomyślała, kiedy w końcu położyla karton na łóżko. Obejrzała je dokładniej. Normalna paczka z naklejką, na której był zapisany jej adres i takie tam. Podeszła do niej i ja ostrożnie otworzyła.

W środku znajdowały się jakieś słodycze, w tym jej ulubione. U/S. Kochała go nad życie. Pod wszystkim znajdował się jakiś list.

" Gdziekolwiek jesteś
- bądź przy mnie

Cokolwiek czujesz
- Czuj do mnie

Jakkolwiek nie spojrzysz
- Spójrz na mnie

Czymkolwiek jest miłość
- kochaj się we mnie

Do następnego <3
XXX"

(Autorem wiersza jest Mateusz Szulc)

T/I usiadła na łóżku. Ten wiersz był... piękny. Chciała bardzo poznać autora. Chciałaby wiedzieć, skąd bierze natchnienie. Dlaczego akurat do niej zostało to wysłane? Może na jakiegoś adoratora? Może, jednak go nigdy nie pozna.

Włożyła prezent do jednej z szafek, zamknęła ja na klucz i poszła się wymyć.

- Time skip - ( jestem serio zmęczona, więc dzisiaj krótszy...

Każdego dnia, T/I dostawała jakieś podarki. Raz kwiaty, raz słodycze, ale zawsze wiersze. Chowała je do specjalnej teczki. Każdego dnia, czekała na wołanie matki, aby odebrać od niej upragniona paczkę. Zawsze dziękowała nieznajomemu poecie za jego prezenty. Myślała że jej nie słyszy. Że rozmawia do nikogo. Jednak on dokładnie słyszał każdy jej wyraz wdzięczności. Uśmiechał się wtedy pod nosem i odchodził uradowany z kolejnego owocnego dnia.

---------------

Ja was bardzo przepraszam że krótszy, ale strasznie mi się chce spać i już nie mogę... 😞❤️🥺🥱


&quot; You & me &quot; - countrymans x reader ☠️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz