No witam QvQ
Przychodzę z jakże cudownym oneshotem (' . .̫ . '). Mam nadzieję, że się spodoba :3
Tutaj jest tylko jeden skrót, czyli twoje imię- T/I
-----------------Czasy drugiej wojny światowej nie są łatwe. Szczególnie kiedy na ogonie masz kilku żołnierzy radzieckich, którzy cię gonią po lesie.
Tak właśnie miała T/I. Była jednym z żołnierzy polskich o wysokim stopniu. Była pułkownikiem w AK ( Armii Krajowej dla nie wiedzących qvp) . Każdy Polak o niej słyszał. O jej wyczynach i odwadze. Była przeciwna komunistom i ich prawom. Chciała niepodległości swojego kraju, jednak wiedziała, że to nastąpi za dłuższy czas.
Kiedy tak biegła przez las, nie zauważyła korzenia pod warstwą śniegu i się wywróciła. Upadłe był bolesny, ale znośny. Jednak nie mogła już wstać. Skręciła kostkę, co utrudniało ucieczkę.
- Cholera... - za jej plecami dało się usłyszeć rosyjskie okrzyki. Dziewczyna zaczęła się czołgać do pierwszego drzewa, aby mieć o co się oprzeć. Nie udało jej się. Za nim dotarła do pnia, żołnierze już ją mieli.
- Nasza zguba się znalazła. - jeden z nich powiedział w swoim ojczystym języku. Pociągnęli ją za kołnierz munduru i sprawdzili odznakę. - Polskie wojska... - te słowa zdziwiły T/I. Rosjanin, mówiący po polsku? Ruchem ręki, kazał zabrać ją do ich bazy, która była kilka kilometrów od lasu.
- Jaki czas później -
Obudziła się w przyjemnym miejscu. Umarła? Nie, było za ciemno. Ale jednak jakieś światło dawało ciepłe uczucie.
Dziewczyna podniosła się, aby zobaczyć gdzie się znajduje. Była w dużym biurze z kominkiem i wielkim oknem. Wielkie kotary zasłaniały szare niebo. Nawet dobrze, bo T/I nie lubiła ponurych i szarych widoków. To ją przytłaczało.
Niespodziewanie do pokoju weszli dwaj mundurowi i jeden, wysoki mężczyzna w płaszczu. Na głowie miał typowo rosyjską czapkę, czyli uszankę, a na prawym oku przepaskę z sierpem i młotem. Nigdy nie widziała czegoś takiego.
- Wyjdźcie. - mężczyzna powiedział stanowczo. Jego głos był... zachrypnięty a za razem ciepły.
Kiedy żołnierze opuścili celę, mężczyzna podszedł do T/I I popatrzył się w jej oczy.
- Masz piękne oczy.
-... - Rosjanin westchnął i z trudem wstał.
- Ech... Rozumiem czemu nie chcesz ze mną rozmawiać. Nawet mnie nie znasz. Pozwól że się przedstawię. Jestem Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Wiem, że to nie do pojęcia, ponieważ kraj? A żebyś wiedziała. A tobie jak?
- T-T/I - zająkała się. Właśnie poznała swoje największego wroga, a ten jest... spokojny?! Jak on może!
Dziewczyna nie wiedziała co myśleć. Rozglądała się nerwowo po całym miejscu, ale nie znalazła żadnej kryjówki czy drogi ucieczki.
- A więc T/I. Miło cię poznać i liczę na twoją pomoc.
- Jaką pomoc?
- Ech... ostatnio, III Rzesza zerwał ze mną pakt o podzielenie twojego kraju. Jesteśmy w stanie wojny z jego wojskami. Słyszałem o twoich wyczynach, jestem pod wrażeniem. Wiesz może gdzie jest ta wieś? - Związek Radziecki wskazał na wielką mapę, a dokładniej na mały punkt.
- Jedna z poniższych na granicy twojej połowy, tak a co?
- Tam Rzesza ma również i swoje wojska. Tylko TY jakimś cudem przedostała się na północną część swojego kraju. I w tej sytuacji, proszę cię o pomoc. Muszę wygrać.
- Niby dlaczego?
- ... założyłem się z nim. Że kiedyś z nim wygram. To jest moja szansa... na odzyskanie rodziny. - zamurowało ją. On ma rodzinę i co jeszcze dziwniejsze uczucia!
- Co dostanę w zamian?
- Pomogę tobie i Polsce w wybranej z III Rzeszą. Potem was opuszczę. - T/I przez chwilę się zastanawiała. Jednak przystąpiła na ten układ.
- kilka lat później -
Oddziały Zsrr wygrały, a on dotrzymał obietnicy. Polska jest teraz wolnym krajem. Cieszy się pełnią życia.
Jednak... ta historia ma szczęśliwe jak i smutne zakończenie.
Kilka lat po zwycięstwie, Soviet zaczął się... rozpadać. Obawiał się tego najbardziej. Ma zostawić swoje dzieci i... T/I? I'd czasu wojny ich kontakt się polepszył. Ona przyjeżdżała w każdy weekend i zostawała na noc, aż do poniedziałku. Jego dzieci bardzo ją polubiły, a szczególnie Białoruś. Była najmłodszą córką, ale miała wielkie serce. Starszy był Ukraina, który również polubił nową przyjaciółkę ojca. A Rosja? Najstarszy syn, był nie śmiały, ale czasem udało się z nim pogadać.
Kiedy cała rodzina wraz z T/I siedzieli przy łóżku Zsrr, który zaraz miał zakończyć swój żywot, on zaczął mówić.
- Białoruś... proszę żebyś uważała na siebie. Ukraina tak samo. Rosja, masz ich... p-pilnować. Kochana was dzieci... i przepraszam. - dzieci podbiegły do ojca j go przytulili ze łzami w oczach.
- My ciebie też папа...
- T/I... Chcę ci coś... przekazać. Wiem że jesteś dobrym przywódcą i strategiem, dlatego... - mężczyzna sięgnął po coś do szafki i wyjął odznakę. - chcę żebyś dowodziła wojskami... wiem że sobie poradzisz... powodzenia...
----------
Ok. Jest kolejny shot. Mam nadzieję, że się podobało (◡ ω ◡).Narcia ❤️
- Hill -
![](https://img.wattpad.com/cover/222042833-288-k558341.jpg)
CZYTASZ
" You & me " - countrymans x reader ☠️
Fanfiction. . . . . . . . . . . . . . . . ONE - SHOTY <3 ☠️ - zamówienia zamknięte ; ☁️ - zamówienia otwarte ; . . . . . . [ edit : 10 listopada 2021 ]