Caroline
Po trzech tygodniach wypisali mnie ze szpitala. Moje wyniki są dobre a lekarze do tej pory są w szoku, że jednak żyję i mam się świetnie. Przez pewien okres czasu mam się nie nadwyrężać i przyjmować leki, które będę mogła później odstawić.
Moja siostra nadal dochodzi do siebie ale czuje się już dużo lepiej. Przybrała na wadze i powróciły jej kobiece kształty. Aleks powiedział mi, że zatłukł Philipa co mi oczywiście nie przeszkadzało. Nawet byłam wdzięczna, że ten psychopata umarł.
Zaraz po wyjściu ze szpitala Aleks zorganizował mały ślub czy mnie zaskoczył. Zebrał wszystkich naszych przyjaciół i jak to on powiedział, że dzisiaj zostanę jego żoną. Co oczywiście się stało, bo on tak chciał. Czasami jest apodyktyczny ale i tak go kocham.
Moje ciało szpeciły kolejne blizny. Jedna po kuli a kolejna po operacji serca. Tym razem nie będę ich zakrywać. Może nie założę wyzywającego dekoltu ale i tak ich zbyt często nie noszę. Aleks ciągle mnie zapewnia, że nie ważne jakie ślady są na moim ciele, kocham mnie i dziękuje codziennie, że może się budzić razem ze mną.
Dziś w klubie świętujemy urodziny Emmy. Ten mały szkrab codziennie nas zaskakuje. Od kiedy nauczyła się chodzić, dosłownie biega jak szalona. Jej czarne włoski są podobne do jej tatusia i jak ktoś nie wie, że nie jest urodzona przez nas nawet by się tego nie domyślił. Dziś rano zrobiłam jej dwie kiteczki i ubrałam ją w śliczną sukienkę baletnicy. Bingo nie odstępuje jej na krok i warczy jak Aleks na nią krzyczy za porozrzucane zabawki. Ten pies nie mógł urosnąć większy. Zastanawiam się kiedy Emma go doścignie, bo już teraz ma ponad metr dwadzieścia gdy stoi na czterech łapach.
-Tata, idź! - Emma marudzi.
-Tak kochanie tata już idzie. Pewnie się ubiera.
-Brum, brum. - zaśmiałam się.
-Tak jedziemy. Może poszukamy czapki? co ty na to?
-Gdzie moja ślicznotka? - zapytał Aleks.
-Która?
-No nie wiem, własnie się zastanawiam, która jest ważniejsza? - drapie się po głowie i udaje, że się zastanawia.
-To dalej rozmyślaj, a my jedziemy.
-Pa, tata. - Emma macha i się odwraca, wybuchamy śmiechem i ruszamy, za naszym potworkiem.
*****
Nigdy nie uwierzyłabym, że klub tylu facetów może się zmienić. Od kiedy chłopcy Niki i Lukasa zaczęły chodzić pojawiły się bramki na schodach i korytarzach. W kontach stoją zabawki a na podwórzu stanął tego lata plac zabaw. Co prawda wszystko w środku znika na piątkowe imprezy i jest jak dawniej. Przybyło w ciągu tego roku kolejnych dwóch rekrutów a tych co chcieli się dostać łatki przyjęto.
-Mad! - krzyk Emmy rozbrzmiał przy moim uchu. Szybko postawiłam ją na nogi a ona pobiegła do chłopców.
Na naszej ścianie ostatnio przybyło sporo zdjęć. Ale to co wieszałam jeszcze wczoraj jest najlepsze. Emma stoi pomiędzy Jaredem i Madoxem trzymając się za ręce i oglądają wielką choinkę w Klubie. Kat uwielbia robić tej trójce zdjęcia. Uwierzcie ma talent do tego. Teraz przejęła moją pracę u Foksa. Na początku jej nie szło ale teraz daje radę.
-Maleńka co powiesz na jeszcze jedno?
-Co? - Aleks otula mnie ramionami od tyłu gdy patrzę na oddalającą się Emmę.
-Wiesz popytałem i powiedzieli, że możemy wziąć jeszcze jedno.
-Chcesz adoptować kolejne dziecko?
-yhy...
-Aleks miałam wrócić do pracy. - powiedziałam z pretensjami.
-Zastanów się, Emma potrzebuje rodzeństwa a jest tyle dzieci, które potrzebują domu.
-Wiem, nawet nie musisz mi tego mówić.
-To co ty na to? Nawet już myślałem o rozbudowaniu domu.
-Aleks jeszcze się nie zgodziłam!
-Już to zrobiłaś widzę to w twoich oczach. - Pocałowałam go namiętnie.
Jak on mnie zna. Bez niego nie potrafię istnieć. Jest moją kotwicą, która trzyma mnie na tym świecie.
*****
Pół roku później pojawiła się w naszym domu trzy miesięczna Mia. Już teraz wiem, że znając Aleksa na niej się nie skończy ale to tylko czas pokarze co przyniesie nam przyszłość.
Kochani, dziękuję za przeczytanie mojej opowieści i za wszystkie gwiazdki i komentarze.
Proszę o zostawianie swoich opinii, dzięki nim jestem w stanie coś zmienić lub poprawić. Chętnie wysłucham też czy wam się podobało czy też nie.
Miałam skończyć już tą serię jednak się zdecydowałam na kolejnych bohaterów. Czy jesteście ciekawi historii Seta i Kat? Mam już zarys w głowie, tylko obawiam się że mogę nie podołać tak ciężkim tematom. Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać i jakoś damy radę.
Zapraszam do przeczytania kolejnej części Black Riders MC#3 "Set"
CZYTASZ
Aleks Black Riders MC#2
RomantikMłoda dziewczyna po tragicznych wydarzeniach w swoim życiu nie potrafi się odnaleźć w świecie. Nawet nowy dom i przyjaciółka nie są w stanie jej wyrwać z bolesnych wspomnień i jedynie co ją ratuje to praca. Stara się jak tylko może udźwignąć ciężar...