19

675 25 2
                                    

J.: Eri śpi. -powiedziałam schodząc do salonu i siadając na jednym z krzeseł.

Y.: Może zrobić wam coś do picia?

D, U i S.: Nie dzięki.

J.: Jakbyś mogła.

Po chwili wróciła niosąc w dłoni filiżankę kawy z mlekiem i karmelem.

J.: Dziękuję :)

M.: I jak było u waszych rodziców?

U.: Spoko, wszyscy powiedzieli, że możemy liczyć na ich pomoc.

H.: To dobrze, jak coś to na nas też możecie liczyć

U.: Będziemy pamiętać.

S.: Może, kiedy Eri dojdzie do siebie to przydałoby się "zapisać" ją na zajęcia dodatkowe, najlepiej na takie, których sami moglibyśmy ją nauczać.

J.: No w sumie, może gra na jakimś instrumencie, pływanie, albo łyżwy, albo taniec na szarfie. dobrze by też było pomyśleć o j. angielskim, bo bez niego ani róż.

S.: Jutro mamy wolne, więc może pokarzemy jej jak gramy, czy coś.

J.: Okej, w takim razie chodź musimy przedyskutować co konkretniej jej pokażemy.

Poszliśmy do mnie i zdecydowaliśmy się, że basen musi być obowiązkowy, tak samo jak angielski. Co do gry na instrumencie to zagramy jej na każdym na którym umiemy. W kwestii łyżew zatańczymy dla niej 3 układy (1 ja, 2 Shoto, 3 razem), a na szarfie zatańczę dla niej ja.

S.: Dobra, to ja pójdę do Aizawy i mu zaprezentuje nasz pomysł.

J.: Wiesz co, pójdę z tobą.

Zapukaliśmy do drzwi

 A.: O co chodzi?

Powtórzyliśmy mu to ustaliliśmy. Stwierdził, że to dobry pomysł, a następnie oddelegował nas do pokoi, bo była już 23:00. Todoroki odprowadził mnie do pokoju i już miał iść, kiedy wciągnęłam go do siebie

S.: ?

J.: No co tak patrzysz? Jestem zmęczona i o niczym innym nie marzę jak o wtulaniu się w mojego ukochanego.

S.: No to chodź. -powiedział siadając na łóżku i dając mi wyraźny znak, żebym usiadła u niego na kolanach.

Posłusznie podeszłam do niego, usiadłam na jego kolanach i oplotłam jego szyję rękami, ale po chwili mi się odwidziało i włożyłem swoje ręce pod jego koszulkę. Kocham dotykać jego sześciopaka, no po prostu ubóstwiam, no bo jednak ma ciało Adonisa.

Pov Todoroki

T.I. podeszła do mnie wywijając biodrami, żeby po chwili zacząć dotykać mojego brzucha. Nie przeszkadzało mi to, no bo co niby miałby mi przeszkadzać fakt, że dziewczyna z ciałem Afrodyty jest moją dziewczyną i jej jakże delikatnie dłonie mnie dotykają. Ja się czuję jak w niebie. Stwierdziłem, że ściągnę koszulkę. Nie musiałem długo czekać, bo jej ręce powędrowały na mój tors. Po chwili zaczęła mi robić malinki na szyi i obojczykach. Szczerze nie zdawałem sobie sprawy, że to aż tak przyjemne. Nagle popchnęła mnie tak, że teraz leżałem na łóżku, będąc w lekkim szoku, bo co jak co, ale nie brałem jej na poważnie, kiedy chciała mi pokazać tamtego dnia, że umie dominować. W czasie, kiedy ja myślałem, moja ukochana ściągnęła z siebie koszulkę, ale na moje nie szczęście [( ͡° ͜ʖ ͡°)] miała stanik. Ponownie na mnie usiadła na mnie okrakiem i przyglądała się mi pożerającym wzrokiem. No i znów zaczęła mnie doprowadzać do stanu, gdzie moja twarz przypomina dojrzałego pomidora. Widziałem ten jej chytry uśmieszek. Bawiła się ze mną jeszcze 10 min, aż nagle z dupy przestałam, położyła się obok mnie i wtuliła się we mnie.

S.: ?

T.I.: Dobranoc. -powiedziała, jak gdyby nigdy nic.

Miałem jeszcze przez chwilę jeszcze takie WTF, ale ostatecznie sam zasnąłem z myślą, że jednak czasami nie doceniam T.I

Todoroki x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz