Rozdział pierwszy. Bohaterowie są zmęczeni.

250 37 380
                                    


Uważam, że każdy powinien mieć swoje miejsce, w którym może zapomnieć o stresie i po prostu się zrelaksować - dla wielu takim miejscem jest Instagram, YouTube czy Wattpad. Dlatego nie chcę się wiele rozpisywać o obecnej sytuacji i siać paniki, ale jeden raz muszę powiedzieć.

Kiedy zaczynałam pisać ten tom, nie spodziewałam się, że za naszą granicą ludzi spotka podobny los jak bohaterów tego mitu. Jeśli ten temat jest obecnie dla Was zbyt triggerujący - zrozumiem. Jeśli chcecie się od tego odciąć i wsiąknąć w świat sprzed lat - będę bardzo szczęśliwa. Jeśli wzbudzę w kimś refleksje, że wojna jest złem, a pokój wartością albo dam jakąś nadzieję - też będę się bardzo cieszyć.


Pamiętaj, wiele ludzi ginęło za swe przekonania. To dość powszechne. Prawdziwa odwaga polega na tym, by żyć i cierpieć za to, w co wierzysz.

Christopher Paolini ,,Eragon"


Wyglądamy jutra

Poza smutkiem

I upadającymi halami

Rozszerzamy horyzonty

Poza mapami

I poza murami

Świat się starzeje

I miasta są odbudowywane

Bo zima się kończy

To jest obietnica Wiosny

Karliene ,,A Promise of Spring"

(tłumaczenie moje)


Menelaos stał przed małym okienkiem w kajucie i spoglądał na przepływającą wodę. Minęły dwa miesiące od wypłynięcia z Troi, ale on wciąż nie przyzwyczaił się do nowej sytuacji. W nocy śniły mu się walki i budził się zdziwiony, że nie jest w obozie, a w ciągu dnia wciąż miał wrażenie, że zaraz ktoś do niego krzyknie: ,,Królu, atakują!". Nie przywyknął do życia w pokoju i wydawało mu się, że nie płynie do domu, ale na kolejną wojnę. Kiedy oddalili się już od wybrzeży Troi, zaproponował Helenie, żeby odwiedzili Wschód i udali się do kraju Medów. W ten sposób pragnął przypomnieć sobie, że są miejsca, gdzie ludzie żyją codziennością i wojna trojańska nie dotarła. Czuli się tam dobrze, szczególnie że większość Medów nie miała pojęcia o porwaniu Heleny, on mógł zdobyć łupy przydatne w ,,odbudowaniu" Sparty po dziesięcioletniej nieobecności króla, a jego żona z zapałem uczyła się sztuk medycznych od tamtejszych kobiet, ale nie potrafili do końca cieszyć się podróżą. Oboje tęsknili za Spartą i córką. Musieli wracać i nauczyć się żyć z pamięcią o wszystkim, co wydarzyło się w ciągu ostatnich lat.

— Nie śpisz? — Usłyszał delikatny głos Heleny. Odwrócił się i zobaczył żonę, która wpatrywała się w niego z posłania oparta na łokciu.

— Już się obudziłem — odparł wymijająco Menelaos.

— Chodź do mnie — poprosiła Helena i wskazała mu miejsce obok siebie. — Czuję się niespokojna, kiedy nie ma cię obok.

Menelaos posłusznie położył się obok i pozwolił się objąć. Musiał przyznać, że i jego ciepło żony uspokajało.

— Chciałem pomyśleć — przyznał, głaskając ją po włosach. — W nocy śniło mi się, że wojna nadal trwa, siedzimy przy ognisku ze wszystkimi i zastanawiamy się, kiedy Trojanie zaatakują, Agamemnon i Odyseusz dyskutują o strategii, twoi bracia opowiadają żarty, Diomedes kłóci się z Achillesem o ostatnią butlę wina... Części z nich już nie ma — westchnął. — Nie rozumiem tego. Dlaczego oni zginęli, a ja przeżyłem? Nie byłem lepszy w niczym.

Grecy i Trojanie. Tom II. Po burzy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz