👘19👘

119 12 5
                                    

✨Chodź i już nie shipuje DxD i nie mam totalnie weny na tą książkę będę nadal to pisać bez względu na to czy chce mi się czy nie. Poprostu aktywność tutaj nadal żyje i mam takie.... Wow? ✨
-----------------
A i robię takie krótkie by nie ucinało muzyki z medii owo❤️
--------------------------------------

TajM sKiP
(Per. HuBeRt)

Oczywiście, jak zawsze, Obudziłem się w zupełnym innym miejscu niż zasnąłem.
Najpierw otworzyłem jedno oko.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Jezioro, drzewa, chmury, ptaki i piękny wchód słońca.
Skoro już wiem gdzie jestem to pora otworzyć drugie oko.
Więcej drzew, słońca, ptaków i głównie natury.
Szczerze? Było przepięknie! No dobra, jak już się przebudziłem to pora wstać prawda? Więc wstałem, a prędzej usiadłem i rozejrzałem się wokół. Okna na całe ściany, duży balkon i...
Człowiek...
Ale jaki?
Postać patrzyła przed siebie, była naprzeciwko mojego łóżka i przypominała Karola..
A może to jest Karol?
Słońce padało tak na niego że nie byłem w stanie nawet się przyjrzeć.
Niesamowicie dzisiaj świeci, serio.
Wstałem, teraz tak na nogi i ponownie rozejrzałem się wokół, tym razem za siebie.
Pokój w którym przebywałem był jak apartament, duże szafy i komody, oczywiście luksusowe łóżko i widok na całą okolicę.
Postanowiłem bardziej dowiedzieć się gdzie jestem więc spojrzałem na Google maps i włączyłem lokalizację xD
Była to Wawa
Tak jak myślałem.
Poszedłem do kuchni, odziwo podłoga, drzwi, ani nic takiego nie skrzypiało co daje ogromny plus tego domu.
Gdy wyszedłem z pokoju ukazała mi się ogromną Hala, z środka wyglądało to na ogromną wille, ale wiem że to zwykły dom.
Z tego co widziałem byłem w pokoju położonym na 1 piętrze
Zszedłem na dół, po schodach.
Aleeeee, była też winda.

Ale wInDA nJe.

Moim oczom ukazał się Karol i Tritsus.

Podszedłem do nich i się przywitałem.

>StArAm zmIeNić stYl pisAnia cZek

Hubert: Cześć? O co chodzi?
Karol: No siemka, właśnie znajdujesz się na działce moich rodziców. Trochę przyspałeś w aucie, ale zostawiłem dla ciebie trochę pizzy! :DD
Hubert: Jaka pizza?
Ernest: Noo pizza. Nie wiesz co to jest?
Hubert: Nie no co ty, uwielbiam pizze. - zaśmiałem się.
Karol: No to jak chcesz to jest w kuchni.
Hubert: Dobra nie, bo jeszcze zatruję się. - powiedziałem, po czym poszedłem do "swojego apartamentu".

Osoby, o której wspomniałem wcześniej już nie było. Poprostu.. Jak duch. Pojawia się postać, która przypomina mojego przyjaciela, schodzę na dół, widzę go na własne oczy poczym idę do swojego pokoju i nagle go nie ma.. Może jakieś zwidy? A może rozdwojenie jaźni? Muszę się wybrać do lekarza..

-----------------
Przepraszam jutro nie obiecuje nowy dłuższy rozdział pozdrawiam, a może nie. Nie wiem. Kace. Dobranoc. Papa. 😩🖐️

DxD Dealereq x Doknes |Czy Dasz Mi SZANSĘ ? / ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz