Piasek, mocny maraton i nutella

122 12 22
                                    

*na kanapie siedzą: (od lewej do prawej) Rey, Finn, Rose, Hope, Poe, Kylo, Hux, Anakin, Yoda*
*wokol kanapy stoją wszystkie główne postacie ze SW*

Hope: Witam was serdecznie! Minęło troche czasu od ostatniej części- ale was przepraszam. Może to zabrzmieć jak kłamstwo jeśli powiem ze nie mam czasu zwłaszcza teraz w wakacje ale to prawda. Muszę pomagać dużo w domu bo mam ciężka sytuacje... ale nie będę się rozpisywać bo nie o tym jest ta książka. Dobrze już zacznijmy. Najpierw wyzwania od --Liverxia-- . Finn. Liv cię przeprasza za poprzednie ale mówi ze musiała.

Finn: Nie no ze spokojem. ^^ nie gniewam się

Hope: Teraz Obi. To Liv wymyśla te wyzwania. ^^

Obi: Oh. No ale przyznam troche dziwne so.

Hope: Bo ma być zabawa. O to chodzi. Teraz bliźniacy Skywalker. Jak wam się podobało w dniu zamiany rolami?

Luke: Nie było najgorzej. Ale ten stres ughhhh.

Leia: To był KOSZMAR. Strasznie nudno i ciężka to była praca.

Hope: Hah. Ale obydwoje jesteście przyzwyczajeni do swoich zadań. Wiec tez nie macie najłatwiej.

Luke/Leia: Fakt.

Hope: A teraz pora na mocny maraton.
*wkłada kasetę ze śmierciami postaci do odtwarzania i przyniosla kilka misek popcornu*

Hope: To ja się ulotniem~ *wyszla z pokoju*

*po jakimś czasie*

*gdy Hope weszla do pokoju to kilka osób płacze kilka osób jest bladych jak ściana a kilka ma zniesmaczenie na twarzach*

Hope: ._. No dobsz... teraz Anakin. Liv wita cię, czyli wielkiego lorda Wiadera.

Anakin: -_-

Obi-Wan: *chichra się*

Hope: Dobra spokój. Palpatine. To może kolejny raz?~

Palputen: SPRÓBUJ A CIĘ ZNISZCZĘ PRUŃDEM (czyt. Prądem)

Poe: SPRÓBUJ POMARSZCZONA PI**O *hug Hope*

Hope: ._. Czyli nie. Okie.... Obi. Gdyby połączyć Obi I Kenobi wyszło by Kobi, czyli marka klocków.

Obi-Wan: co- ....o kur faktyko *łapie się za głowę*

Hope: Miłych rozkmin, a teraz Ahsoka. Poganiasz z Liv Anakina z mieczami świetlnymi?
Mówi ze nieźle już sobie radzi.

Ahsoka: Jak chce to bardzo chętnie UwU

Anakin: Zaraz co-

Hope: Mniejsza. Teraz wyzwanka od DragonYoru . Rey, weź Kylo na barana i przebiegnij się z nim po mieszkaniu.

Rey: ;-; ok... *wstala z kanapy i się nachyla by Kylo mógł wejść*

Kylo: To się nie skończy dobrze... *siada Rey na barana*

*Rey powoli wychodzi z Renem na barana z pokoju i zaczyna biegać z nim po mieszkaniu. Nie raz słychać ze Kylo uderzył łbem o górę drzwi. Po jakiejś chwili wrócili. Kylo ma obite czoło a Rey jest zgrzana i ciężko oddycha.*

Hope: Zaliczam heh. Teraz Anakin. Albo zakopujesz się w piaskownicy na minutę albo tulisz się do Palputena.

Anakin: ... *podszedł do Palpatina i go obejmuje*

Wszyscy: OOOOOOOOOOOOO

Poe: NOWY SHIP GAJS

Hope: YEEES PALPNAKIN

Anakin: ...Za co T-T

Obi: ZA ZDRADĘ KODEKSU JEDI DUPOLIZIE.

Padmé: Nawet się nie obrażę za to.

Hope: Heh, teraz wyzwanka od WeraSolo . Anakin, tak znowu ty. Zjedz łyżkę piasku.

Anakin: NO CZEMUUUUUUUUUU

Hope: *jak krzyczał wsadziła mu do buzi łyżkę piachu*

Anakin: *ma łzy w oczach. Próbuje połknąć ten piach. Po jakimś czasie połknął* NIGDY WIĘCEJ T_T

Hope: Oh no weź nie przesadzaj. III Rey. Podnieś Kylo.

Rey: Pfff, eez clap. *podniosła Kylo bez większych trudności*

Hope: Dobrze i teraz wyzwania od r00das . Rey Finn Poe Rose i reszta tam z sequelów. Czemu jest na was taki hejt? W sumie, to dobre pytanie....

Poe: My nawet nie wiemy. :<

Hope: Ja np lubię was. Ale czemu większość nie? I dont even know... Zostawiam to do interpretacji własnej. Teraz Rey, Finn i Poe. Czemu rudej kojarzycie się z typ MAP'em z wojo? (Tu link: https://youtu.be/x3JpGXakc6c )

Poe: Hmm... może dlatego ze jesteśmy zgrana drużyną?

Rey: Poe ma racje. ^^

Finn: Nooo ^^

Hope: Hah no fakt. Teraz Luke. Chcesz kupić rudej słoik z nutellą. I nie to nie jest pytanie.

Luke: ._. Dobra. - idzie do sklepu.

Hope: Obi. Zrób dissa na Padmé. A jak Anakin będzie się rzucał dzwon na ten numer. *daje karteczkę z numerem*

Obi: ;-; ja nie umiem dissować ja nie disstream

*kilka osób się zaśmiało*

Hope: oczywiście jak wiadomo jd ale spróbuj chociaż

Obi: ...

Anakin: *jeb rzuca się na Obiego*

Hope:  O-O POE, HAN.

*Poe i Han rozdzielają ich*

Hope: Teraz Anakin.

Anakin: JEŻELI ZNÓW COŚ Z PIASKIEM TO IDĘ SIĘ ZABIĆ.

Hope: Nie tym razem. Będzie to zagadka. Jeżeli słońce ma temperature około 14 mln °C a ciekły azot około -200 °C to czy 66.666.666 butelek takiego azotu wystarczyłoby by je ugasić?

Anakin: ...o kurde- musiałbym policzyć.

Hope: To odpowiesz w następnej części. A teraz żegnamy się ^^ Do następnego

Wszyscy: NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI!

Star Wars: Truth or DareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz