*na kanapie siedzą: (od lewej) Rey, Kylo, Poe, Hope, Finn, Rose, Jannah, Zorri, Hux. Obok kanapy stoja pan Mandalorian, Lando, Ezra, Maul, Boba Fett, Grevious*
Hope: Witam witam i o zdrowie was nie pytam. Zapraszam do naszej zabawy! Dziś wyłącznie wyzwanka od AurasingSW (wybacz za opóźnienie •3•) A wiec jedziemy! Rey! Czy całujesz tak dobrze ze aż Kylo zszedł?
Rey: ...ja wiem ze to tak wyglądało ale raczej nie. Kylo był mocno poraniony plus oddał mi resztki swojego życia... i tak jakoś wyszło...
Hope: Owh.... a Cieszylas się ze swojego dziadka?
Rey: *"Pier**lisz?" Face*
Hope: Bardzo wymowna odpowiedź... Czemu ten Oczi (tez nie wiem jak się pisze xd) nie znalazł cię na Jakku?
Rey: Byłam przez większość czasu zamknięta u Unkara... i tak wyszło...
Hope: Oh... No dobrze... Czy jest dla ciebie coś niemożliwego?
Rey: ...tak. Odebranie ludziom papieru toaletowego teraz.
*wszyscy w śmiech*
Hope: Właśnie, pamiętajcie! #zostańwdomu bo nie chcemy tutaj epidemii! Dalej, wyzwanko dla ciebie. Masz ugryźć Rose i powiedzieć jak smakuje ;-;
Rey: Rzeco
Rose: Uh... tylko delikatnie... *wystawiła do niej rękę.*
*Rey delikatnie ja ugryzła a Rose cicho jekneła*
Rey: Bleh jak ludzka skóra.
Hope: I jeszcze jedno wyzwanie: Ponieważ masz swoja moc leczenia wylecz AurasingSW katarek.
Rey: Oke ^^ *idzie do niej*
Hope: Teraz Kylo. Skoro jesteś duchem mocy mógłbyś zrobić z Rey dziecko?
Kylo: Raczej nie. Moja sperma raczej jest przeznaczona dla duszyczek a nie dla materialnych dziewczyn. *sad*
Hope: Czemu w TROS nie byłeś bez spodni?
Kylo: *._.* A miałem być?
Hope: Czy jesteś kotem bo prawie dziewięć razy zginąłeś?
Kylo: Hm... szczerze to nie wiem. Może idk albo to może przez moc.
Hope: Dość logiczne. A teraz wyzwanie *prychnela* Pole Dance ze striptizem prosimy wraz z panem Mando
Mando|Kylo: RZECO
Poe: Nie pie**olcie tylko hops na rury i tańczyć.
*Hope pstryka palcami i w pokoju przygasło światło i pojawiły się dwie rury. Kylo i Mando podeszli do tych rur i zaczynaja na nich dość nieumiejętnie tańczyć. Po jakimś czasie przestają i wracają na swoje miejsca*
Hope: Okej... teraz kolejne wyzwanie dla ciebie. Skocz do morza koło drugiej gwiazdy śmierci i znajdź swój miecz.
Kylo: Potem to zrobię...
Hope: Okk ^^ teraz Finn. Zdradzasz Rose z Jannah?
Rose: COOOOO?!
Finn: .___. Nie!
Jannah: Uuuh...
Hope: Dziwna sytuacja... dobra teraz wyzwanie. *wyjęła tubkę super kleju* Sklej sobie palce super klejem i potem je rozerwij.
Finn: No dobra... sklejaj. *wystawił ręce*
*Hope nakłada mu klej na palce a Finn po chwili złożył palce razem*
Hope: Dobra to ty się baw a ja dalej realizuje wyzwania. Rose! Jak było w szafie do której schował cię JJ Abrams?
Rose: Eh... nudno... i ciemno.
Hope: Logiczne. Teraz Lando. Czemu tobie odpowiedziało pół galaktyki a Leii nikt?
Lando: A wiesz ze nie wiem? Myślałem szczerze mówiąc ze nikt mi nie odpowie. ;-;
Hope: ;-; nook, Poe... ZDRADZASZ MNIE Z ZORRI?!!!
Zorri: 0-0
Poe: •_• Ja? Nigdy bejbe...
Hope: No ja myśle... i nie nie spuściłam mu wpie*dolu za to. Ale jeszcze nad tym myśle. A i wyzwanie. Masz poleciec trasą Hana na kessel.
Poe: Phi, już to zrobiłem i to pare razy.
Hope: Wow No okk. Hux! Aurra zaprasza cię na Mazury byś sobie odpoczął ^^
Hux: Chętnie! Odpocznę chociaż. *wyszedł z pokoju*
Hope: Mando. Gdzie nudeski dla Aurry?
Mando: Już wysłałem. ;-;
Hope: Jak nazwiesz Baby Yode?
Mando: Yoda mu pasuje. ^^
Hope: Oh ok. Pożyczysz AurasingSW blaster na spr z fizy?
Mando: Niech mi napisze to pożyczę.
Hope: Okk. Znasz Sabine?
Mando: Nie.
Hope: Wyzwanie. Z rozpędu walnij głowa z hełmem o ścianę i powiedz czy bolało.
Mando: Okej. *zrobil to* Kurde troche zabolało. *trzyma się za głowę*
Hope: Oke... Ezra! Odnajdziesz się w roli w serialu Mandalorian?
Ezra: Hmm... nie wiem szczerze mówiąc.
Hope: A jesteś może ojcem pana Mando wraz z Sabine?
Ezra: Otóż nie. Nie mam dzieci
Hope: Okejo... teraz Maul. Czy jak zostałeś rozcięty w pół byłeś prawiczkiem?
Maul: ...niestety tak...
Hope: Smutne to. Teraz Boba! Czy to prawda ze złapałeś predatora i obcego?
Boba: A i owszem to prawda.
Hope: Oooo to ciekawie. Teraz wyzwanko. Pogłaszcz po brzuszku rankora ^^
Boba: 0-0 No ok... *podszedl do uwiązanego w kacie pokoju Rancora i delikatnie pogłaskał go po brzuchu*
Hope: Dobra! Zaliczone. Generale Grevious. Teraz pan. Wie pan gdzie Rey zakopała miecze?
Grevious: Niestety nie. Gdybym mógł to bym je wziął.
Hope: To ma pan takie wyzwanie: znaleść je.
Grevious: W porządku.
Hope: I to koniec na dziś! Piszcie wyzwania ^^
Wszyscy: Niech moc będzie z wami!
CZYTASZ
Star Wars: Truth or Dare
AléatoireTu postacie z sagi gwiezdnych wojen będą grać w „pytanie czy wyzwanie"! W komentarzach piszcie pytania i wyzwania dla bohaterów! 😉