little

806 43 25
                                    

♤Rozdział VI♤

Yoongi cały dzień przeszukiwał informacje na temat little space, head space etc. Dodatkowo zamówił przez internet pare rzeczy. Uważał że dzięki nim, młodszy będzie czuł się lepiej. Nie miał zamiaru mieć z nim kontaktów seksualnych, broń Boże.

Klikając w zakładkę 'kup teraz', zakończył na dzisiaj swoją przygodę z zakupami. Nigdy nie wydał jeszcze tyle, na kogoś innego.

Zmęczony ciągłym kontaktem z laptopem, zabrał ciuchy kierując się do łazienki.

Zimne krople wody spływały po jego ciele. Dzięki temu, wszystkie zmartwienia wyparowały. Cieszył się chwilą przyjemności, dopóki nie przerwał mu hałas, dochodzący z jego pokoju.

Wyszedł z kabiny, szybko się ubrał i popędził do pomieszczenia. Od razu zauważył Jimin'a, grzebiącego w jego rzeczach? Domyślił się czego szuka.

-- A ty co tutaj robisz? -- nastolatek wzdrygnął się, był pewny że hyung dalej bierze prysznic.

-- Nic, po prostu szukam czegoś... nieważne.

-- Tego. -- sięgnął do szafki wyciągając  smoczka. Czarnowłosy spalił buraka, szybko się tłumacząc.

-- Co?! Nie! Co ty sobie myślisz co?! -- krzyknął zażenowany tym co się własne stało.

-- Myślę sobie, że jesteś tak naprawdę małą niewinna kluską. -- zaczął się powoli do niego zbliżać. -- A nie jakimś złym chłopcem którego udawałeś w ośrodku. -- uśmiechnął się do niego. Starszy nie mógł wytrzymać tego że tak niewinnym czynem dał radę onieśmielić chłopaka. -- Wiesz że jesteś bardzo uroczy?

-- Nie jestem! Daj mi zresztą spokój. -- spojrzał wrogo na opiekuna. -- A to chyba nie twoje. Prawda? -- wyciągnął rękę żeby ten oddał mu zgubioną rzecz. Mężczyzna zaśmiał się i oddał smoczek. -- Dziękuję i dowidzenia.

-- Ta... -- pokręcił w niedowierzaniu jak ten chłopak zmienia osobowości. Miał nadzieję, że rzeczy które zamówił, przyjadą za określone dwa dni.

Jimin zdenerwowany i zawstydzony wrócił do swojego pokoju, przebrał w onesie, a smoczka wsadził do ust. Położył się na łóżku próbując zasnąć. Jednak teraz, jego mózg zaczął działać i wymyślać niestworzone rzeczy. Wyobraźnia działała na najwyższych obrotach. Przeklinał horror który obejrzał z hyung'iem.

Niespodziewanie coś uderzyło w okno, młodszy wzdrygnął się próbując nie dać zawładnąć strachowi. Do czasu.

Po godzinnym leżeniu w lożku próbując zasnąć. Nawet kilka razy zdążył cichutko płakać. Nie chciał dać za wygraną i pójść do Yoongi'ego, ale musiał. Nie chciał zostać zabity przez zjawe która była w kącie pokoju.

Szybkim krokiem pobiegł do sypialni mężczyzny. Spał. Nie chciał go budzić z tak błachego powodu. Ale raz się żyje. Podszedł lekko szturchając jego ramie.

-- Mhmm...

-- Hyung. -- jego głos lekko drżał. Od razu kiedy starszy to usłyszał zerwał się do siadu.

-- Co jest, co sie stało?

-- Boję się. -- zapłakał wtulając się w klatke piersiową opiekuna. Lekko zdezorientowany jego zachowaniem postanowił nic nie mówić. Położył go obok siebie lekko masując jego plecy. Młodszy dalej płakał w koszulkę Yoongi'ego. -- Hyung...

-- Tak?

-- Mogę spać z tobą? -- spojrzał w jego zapłakane oczka, przez które się rozpływał

-- Jasne, mały. Kladź się.

Chwilę później Jimin leżał wtulony w klatkę piersiową mężczyzny, ssąc w najlepsze smoczka.

•■•

pporappippam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz