dday

765 31 10
                                    

♤Rozdział XV♤

Następnego dnia Jimin siedział w szkolnej ławce odliczając ostatnie minuty do przerwy. Dzisiejszego dnia był nieco spokojniejszy, z takiej racji ze na żadnej przerwie nie zauważył Namjoon'a. Więc bez problemu mógł przejść po korytarzu czy wejść do łazienki, mając pewność że nic mu się nie stanie.

Dzwonek zadzwonił, a nauczyciel od razu po tym zadał prace domową. Jimin zabrał swoje rzeczy i wybiegł z sali, kierując się do szatni od wf-u. Otworzył drzwi i od razu mógł zauważyć kolegów ze swojej i innej klasy, nawet tych co chodzą razem z Namjoon'em. Sapnął i ruszył szybko na wolną ławkę w pomieszczeniu. Usiadł, wyciągnął swój strój, zdjął ubrania i szybko założył te na lekcje.

Nie chciał za bardzo zwracać na siebie uwagę, więc zaraz po tym skierował się do wyjścia, jednak zatrzymała go czyjaś ręka. A dokładniej Kim'a Taehyung'a.

-- A gdzie się panienka wybiera? -- spojrzał mu oczy, schodząc jedną ręką na pośladek Park'a. Młodszy od razu zabrał jego rękę i odepchnął od siebie chłopaka. -- Co ty taki nie w humorze?

-- Odpierdol się. -- rzucił krótko i chciał go wyminąć, ale ten złapał go za nadgarstek.

-- Powiedział ci coś że masz spierdalać. -- wtrącił Jeon nie miał zamiaru się go bać, a poza tym pokazanie słabości ze swojej strony mogło by się skończyć nie przyjemnie.

-- Daj mu spokój, Tae. -- za plecami Kim'a można było usłyszeć trzeci głos.

-- Pff, masz szczęście gowniarzu. Dziękuj SeokJin'owi. Ale jeszcze to dokończymy.-- warknął, a młodszy wyrwał rękę z uścisku.

Złapał się za nadgarstek, pocierając go lekko. Na jego nieszczęście został na nim lekki ślad. Postanowił się nie przejmować starszym kolegą, zabrał butelkę z wodą i skierował się na salę.

Koło godziny szesnastej skończył lekcje. Zabrał swoje rzeczy i skierował się do wyjścia, przy okazji zabierając ze sobą JeonGguk'a, który miał zostać dzisiaj u niego na noc.

-- Kupujemy coś w sklepie Gguk? -- zapytał chowając klucze do kieszeni.

-- Możemy coś kupić, ale i tak zamówimy pizzę, prawda? -- zrobił maślane oczka uśmiechając się do Park'a. Ten natomiast przewrócił oczami i również się uśmiechnął.

W domu Yoong'iego i Jimin'a byli koło godziny osiemnastej. Rozpakowali potrzebne rzeczy, między innymi jedzenie. Jimin przygotował Jeon'owi poduszkę, pościeli nie musiał bo i tak spali by w jednym łóżku. Co kompletnie im nie przeszkadzało.

-- Oglądamy jakiś film? -- zapytał Gguk biorąc pilota.

-- No włącz coś ja idę do Yoong'iego na chwilę. -- młodszy kiwnął głową i wrócił wzrokiem do telewizora. Nastolatek zapukał w drzwi od pokoju opiekuna, po uzyskaniu cichego proszę wszedł do środka. -- Hej Hyung. -- młodszy uśmiechnął się i zamknął drzwi.

-- Cześć Jimin. -- spojrzał na niego z pod telefonu. -- Czemu nie siedzisz z JeonGguk'iem? -- zapytał, a chłopak usiadł obok niego.

-- Bo chciałem Cię zobaczyć. -- przytulił się do Hyung'a zamykając oczy. Nigdy nie miał tyle miłości od drugiej osoby. Był mu wdzięczny że zabrał go z bidula. Tutaj czuł się sto razy lepiej. Prawda było że czasami się kłócili, przez co Jimin zamykał się w pokoju przez resztę dnia. Jednak ¾ ich życia było pełne radości. Kiedy skończył się przytulać, westchnął, a starszy dał mu buziaka w czoło,  pożegnał się i wrócił do przyjaciela. Położył się obok niego, wtulając się w jego bok.

•■•

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 05, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

pporappippam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz