-8-

168 18 3
                                    

*time skip*

Brat znów wyszedł, tym razem do sklepu. Ja wzięłam się za czytanie książki, którą i tak już znam, ale jest na tyle piękna, że mogę ją czytać miliony razy. W pewnym momencie usłyszałam trzask drzwi wejściowych

-Jack, Zapomniałeś czegoś?!-krzyknęłam. Chłopak wyszedł dość niedawno, więc nie możliwe żeby tak szybko wrócił

-Jack?-krzyknęłam znów, ale znów nie uzyskałam odpowiedzi

-Cholera..-przeszedł mnie dreszcz i przełknęłam ślinę. Co jeśli ktoś się włamał?! Szybko wstałam z miejsca i zaczęłam iść do drzwi od pokoju. W pewnym momencie złapały mnie pluszaki za nogi i zaczęły kręcić główkami, żebym tam nie szła

-Coś się dzieję, jestem tego pewna- zdjęłam je z swoich nóg i szybko wyszłam z pokoju. Znów trzask drzwi wejściowych. Kurwaaa uciekł! Zaczęłam się rozglądać po domu, wygląda na to, że nic nie zostało skradzione... Ale chwila! Co to? Na stole w salonie stało jakieś pudło. Podeszłam do niego i nie pewnie otworzyłam. W środku był jakiś album z jakimiś zdjęciami i koperta, bodajże  listem. Najpierw wzięłam do rąk album i zaczęłam go przeglądać. Na zdjęciach była moja matka... z jakimś mężczyzną, który na pewno nie był moim ojcem, oraz dwójką dzieci, jednym starszym, drugim jak był jeszcze niemowlakiem. W starszym można było od razu dostrzec, że to mój brat, Jack... a tym niemowlakiem jestem najpewniej ja

-Co tu się dzieję, kim do cholery jest ten mężczyzna?..-szepnęłam. W gardle miałam gulę. W momencie kiedy już sięgałam po kopertę na stole pojawiły się pluszaki

-A wy tu skąd?...-zapytałam zdezorientowana. W tym momencie złoty misiek złapał za kopertę i momentalnie zniknął mi z oczu.

-He? Co tu się dzieje? Teleportacja czy inny ciort?-krzyknęłam zła już powoli. Zaczęłam go szukać, aż w końcu kiedy go miałam znów zniknął. Pękłam, a z oczu zaczęły cieknąć łzy

-Dlaczego... dlaczego nie dacie poznać mi prawdy?...-szepnęłam przez łzy po czym pobiegłam do pokoju szybko zabierając ze sobą pudło. Maskotki popatrzyły na siebie porozumiewawczo i dały znać złotemu, żeby dał jej ten list, jeśli tak bardzo chce poznać prawdę. Misiek zrezygnowany teleportował się do dziewczyny. Nie była świadoma jak bardzo zależało mu na niej, nie chciał wywoływać u niej łez. Pojawił się na łóżku, tuż przede mną płaczącą jak dziecko. Nie zbyt pewnie podszedł do niej i wspiął się jej na ramię. Miźnął nosem jej policzek, chociaż najpewniej miało to oznaczać w jego wykonaniu lekki pocałunek w policzek. Podał jej kopertę, a ja zdziwiona spojrzała na niego

-Nie chcesz już z nią uciekać... Czy jak?...-dłonią lekko otarłam łzy z policzków i wzięłam od niego kopertę. Maskotka od razu ją przytuliła, ponieważ przeczuwała co będzie w środku. Przełknęłam nerwowo ślinę i otworzyłam ją. Od razu zaczęła czytać

"Witaj Droga córeczko 

Wyrosłaś, naprawdę wyrosłaś i jak wypiękniałaś... Szkoda, że nie mogło mnie być obok ciebie podczas tych wszystkich lat. Zaraz po tym jak rozstałem się z twoją matką, ta zabroniła mi się z tobą spotkać. Może się o ciebie bała? W sumie? Nie dziwie się jej! Nie zmieniłem się przez te wszystkie lata. Proszę cię Kasiu, przekaż swojemu bratu, że też się za nim stęskniłem i być może wszyscy niedługo się spotkamy, ale przy mało przyjemnej okazji... Ponieważ to będzie ostatnia okazja kiedy zobaczycie siebie żywych

                                                                                                           Twój kochany i prawdziwy Tata"

Wstrząsnęło mną... Mąż mojej matki...nie jest moim prawdziwym ojcem?...

-N-nie... to nie może być prawda...-szepnęłam i czułam, że z moich oczu znów zaczęły cieknąć słone łzy. Rozpłakałam się na dobre. Nawet nie zauważyłam jak pojawiły się przy mnie inne maskotki i przytuliły. Po długim czasie, zaczęłam się powoli uspokajać jednak nie byłam w stanie wstać i zasnęłam 

-----------------

Hejcia Miśki!

Jak mówiłam drugi rozdział w tygodniu bo wyjeżdżam gdzieś w przyszłym, więęęc  w przyszłym i następnym być może nie będzie rozdziału, zobaczymy jak z czasem będę stać 

Poza tym mam dwie książki w roboczych, które lekko mnie pochłonęły więc nie bijcie za moją nie systematykę...

A teraz Baaaj, do następnego~! 

-Polaczek-

Behind The Mirror~Część 2~|FNaF|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz