Kiedy usiadłem już na kanapie w salonie, przebrany i z przygotowanym jedzeniem, usłyszałem dzwonek do drzwi. Spojrzałem na zegarek 17:56. Ktoś jest wcześniej.
Wstałem i ruszyłem do drzwi. Otworzyłem je i zobaczyłem ślicznego blondyna z równie ślicznym uśmiechem.
-Cześć, jesteś przed czasem. - Powiedziałem otwierając szerzej drzwi i wpuszczając go do środka.
- Hej, tak właśnie się złożyło, że naprawdę nie mieszkamy od siebie daleko. - Odpowiedział zdejmując buty.
- Chodźmy, poczekamy na resztę. - Powiedziałem pokazując mu drogę do salonu gdzie usiadł na kanapie.
- A! Zapomniałem - wstał i podał mi torebkę z jak się okazało z winem.- Nie wiem czy lubisz akurat te wino, ale pomyślałem, że powinienem coś przynieść.
- Dziękuję. To miłe z twojej strony.
Chwilę siedzieliśmy w ciszy dopóki nie usłyszeliśmy dzwonka. Wstałem i zaprosiłem do środka resztę, którzy spotkali się pod drzwiami.
Nasza mała "impreza" trwała w najlepsze. Jin siedział na kolanach Namjoona, oboje trzymali puszki z piwami w rękach.
-Wiesz Jk. Zostajemy na noc. - zapytał, a raczej stwierdził Jin.
- Nie macie wyjścia. Będziecie spać tam gdzie zawsze.
- Nieeee... - krzyknęli we trzej, a Jimin pił piwo nie wiedząc co powiedzieć bo on nie wie gdzie jest to zawsze.
- Jk.... Daj nam pokój gościnny, Tae może spać na kanapie sam. - powiedział Joon.
-Co? Ja mam spać na kanapie? Ty wiesz w ogóle jakie to jest nie wygodne?! - krzyknął Tae. - Tyle razy mu mówiłem, żeby kupił nową kanapę, ale on nie ma czasu!
-Nie mam czasu? To wy nie macie czasu jak was pytam czy pójdziecie ze mną! - odkrzyknąłem.
- To ja może pójdę... - powiedział blondyn wstając ze swojego miejsca.
Szybko złapałem go za nadgarstek, żeby nie szedł.
-Zostań na noc.-Nie sądzę, że jest dla mnie miejsce.. - stwierdził uwalniając swoją rękę. Szybko go puściłem.
- Jest miejsce. - powiedziałem.
Pobiegłem do drzwi wejściowych i przekręciłem kluczyk. Poszedłem do drzwi balkonu, które zostały otwarte gdzieś na początku imprezy. Szybko je zamknąłem.
Wróciłem do salonu.
- Śpijcie gdzie chcecie. Mam to gdzieś. - powiedziałem łapiąc Jimina za rękę prowadząc do mojej sypialni. - Możesz spać ze mną. Jeśli Ci to nie przeszkadza oczywiście, nie zmuszam cię, ale wiedz że jeśli oni pójdą do gościnnych tobie zostanie ta bardzo, bardzo niewygodna kanapa. - Powiedziałem siadając na łóżku patrząc na reakcje Jimina.
Można było słyszeć głosy chłopaków, którzy byli szczęśliwi, że nie muszą spać na kanapie.
Spojrzałem z powrotem na Jimina, który przygryzał dolną wargę między zębami.
Chciałem już wstawać kiedy poczułem na sobie coś, a raczej kogoś i to nie nikogo innego jak ślicznego blondynka.Usiadł na moich kolanach twarzą do mnie. Przełożył ręce przez moje ramiona, a ja swoje dłonie położyłem na jego talii.
- Bardzo pasuje mi spać tu z tobą. - powiedział, ale czuć było że jest pijany.
- Cieszę się z tego. - mówiąc to przybliżyłem go bliżej siebie.
Zacząłem się do niego przybliżać, żeby go pocałować. On zamknął oczy gotowy na to co ma nadejść. Ja z każdą chwilą czułem się bardzo szczęśliwy, miałem motylki w brzuchu.
W końcu. Dotknąłem swoimi ustami te jego. Duże, różowe i teraz całowane przeze mnie. Poruszaliśmy ustami w jednym rytmie. Nie chciałem niczego przyspieszać więc był to pocałunek bez języka. Jednak poczułem jak ten jego prosi mnie o dostęp. Dałem mu go, ale nie dominował długo, od razu przejąłem inicjatywę. Poczułem jego dłonie wplatajace się do moich włosów, które osłabły po tym jak zacząłem go całować po szyi. A kiedy na niego spojrzałem wiedziałem dlaczego.
Park Jimin spał.
Położyłem go na łóżku i zdjąłem jego jak i moje spodnie. Położyłem się obok i przykryłem nas obu. Mężczyzna leżał tyłem do mnie kiedy ja leżałem w jego kierunku.
- Lubie Cię Parku Jiminie. - pochyliłem się nad nim i pocałowałem w czoło - dobranoc.
Następnego dnia czekała mnie niespodzianka.
CZYTASZ
Doctors --kookmin
Fanfiction[Zatrzymany] Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia? To pytanie zadaje sobie Jeon Jeongguk, 32-letni ordynator największego Seulskiego szpitala. Przystojny czarnowłosy doktor, który zakochuje się w blondwłosym lekarzu, zaczynającym pracę w je...