Luke
Staliśmy z Ashtonem w odległości trzech metrów i obserwowaliśmy się bez słowa. Do Michaela pobiegło kilka osób i zaniosło go prawdopodobnie do pielęgniarki.
- Luke, ja -
- Nie, Ashton. Nie chcę znowu słuchać o tym jak ci przykro. Po prostu nie chcę byś wpadł przeze mnie kłopoty.
- Robię to wszystko dla ciebie, ty cholerny idioto! - jego głos się złamał a po policzkach zaczęły płynąć łzy. - Staram się, chcę żebyś mi zaufał od nowa ale nie mogę tego robić bo mnie do siebie nie dopuszczasz!
- Ashton -
- Zamknij się, teraz ja mówię! Chcę to wszystko naprawić byliśmy najlepszymi przyjaciółmi a ja to spieprzyłem. Tu do cholery nie chodziło oto, że jesteś gejem! Tu kurwa chodzi oto co ja czuję ale przecież nikogo to nie obchodzi! To, że mnie nienawidzisz zabija mnie. Nie mogę żyć z tym cholernym poczuciem winy! - wykrzyczał a potem rozejrzał się po osobach stojących na korytarzu.
- A wy? Bawi was to wszystko? Jesteście chorzy! Nabijanie się z kogoś, że jest innej orientacji?!
- Sam to robiłeś, Irwin! - odezwała się jakaś dziewczyna.
- Nigdy nie śmiałem się z homoseksualistów! Byłem oceniany wystarczająco wiele razy. I mam dosyć. - warknął i pobiegł do wyjścia ze szkoły.
A/N
Specjalnie daje krótki.
Więc może, Ashton nie jest takim dupkiem za jakiego wszyscy go mieliśmy?
CZYTASZ
Behind these blue eyes // Lashton
FanfictionJuż więcej nie ujrzysz łez, za tymi niebieskimi oczyma. 2014, Lashton fanfiction.