witam serdecznie i to nie w garażu (w końcu trzeba się cieszyć latem) a w moim przesympatycznym ogródku w którym swoją drogą można było jeszcze do niedawna cudownie odpoczywać przy akompaniamencie wielogodzinnych wrzasków pewnego sąsiada - zbyt wybitnego, aby nadać mu kategorię
Józek! bez Ciebie to osiedle nigdy nie będzie takie samo, niech Ci ziemia lekką będzie 😔😔😔
jednak nie możemy się tu zbytnio rozczulać, mamy przecież fandom do ogarnięcia
więc ja sobie siądę tu w cieniu, a wy to tam macie miejsce na słońcu
ej no co, wyrozumiałości trochę, moja arystokratyczna skóra nie może być narażona na opalenie się tak
So dzisiaj sesja z serii "rozdziały, które powinnam zrobić na samym początku założenia tej książki, ale robię je dopiero teraz"
I na ruszt wpada nam ta cała mistyczna banda skrollusia
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
^ tu macie rozpiskę z oryginalnej karty Skrolla, już raz wrzucałam, ale drugi nie zaszkodzi ale! muszę zaznaczyć - to jest ss z jakoś początku 2016, czyli przed aktualizacją jak został dopisany Sanguy
i teraz tak, słuchajcie jak robimy - ja wam w tym rozdziale jeszcze raz przepiszę tę listę i w komentarzach powklejam wam linki do tych kart postaci, które jeszcze istnieją, abyście mogli sobie bez trudu ogarnąć + wypiszę wam proxies, którzy z jakiegoś powodu złapali moją uwagę i miło byłoby gdyby waszą też
a na razie krótkie gadanko o ogółach, bo chyba warto niektóre kwestie wyklarować
co najbardziej mnie boli jeśli chodzi o drużynę Skrolla - ludzie; którzy trudno stwierdzić czy po prostu o skrollverse gówno co słyszeli, ale lubią się wypowiadać o rzeczach nieznajomych im, czy gdzieś coś przeczytali, po czym np. wysunęli błędne wnioski i tak głoszą swoją prawdę [to tacy nasi creepypastowi foliarze w sumie xD]; nie widzą różnicy w usposobieniu proxies Slendermana, a tych Skrolla
objaśniając:
‣ proxies bezryjej ośmiornicy są pod bezpośrednią kontrolą swojego operatora, co czyni ich niczym więcej jak niewolnikami będąc pod wpływem slendera - nikt ich nie pytał o zdanie, czy im pasuje taki los, ani "ej chcesz zostać moim służącym, dawaj będzie beka" (ofc opieram się tutaj o kanon ze slenderseries, nie o popularne fanfictions)
‣ proxies farbowanej dziwki za to są osobami (istotami) zazwyczaj w pełni świadomymi swoich decyzji (zazwyczaj, bo chuj wie co tam w głowie Lamb siedzi xD), i jeśli po dołączeniu mieliby tego z jakichś powodów żałować, w teorii w ekipie nie trzyma ich nic więcej niż ogromne blizny na ciele
w teorii, no bo wiadomo, że jakby ktoś wiedział powiedźmy "za dużo", to raczej nie pozwala się im tak po prostu odejść i żyć dalej
ogólnie drużynę Skrolla można spokojnie nazywać po prostu sektą - spełnia jakby nie patrzeć wszystkie warunki takiego ugrupowania