Ściany z pokoju, w którym wszyscy byliśmy trzymani, spadły na podłogę, odsłaniając niepotrzebnie ogromne pole z wszelkiego rodzaju terenami, od ziemi po miasto, przechodzące przez fabryki i nie tylko. Niektórzy ludzie zaczęli biec w różnych kierunkach, próbując uzyskać dobrą pozycję przed rozpoczęciem egzaminu. „Chłopaki! Trzymajmy się razem!" krzyknął Midoriya. Niektórzy z moich kolegów zgodzili się bez wahania, wiedząc, że ich indywidualności są silniejsze, gdy są z innymi. „Ty idioto, czekaj!" krzyknął Kirishima, idąc za nim.
„Poradzę sobie sam" dodał Todoroki, zmuszając wszystkich do zwrócenia na niego uwagi „Trudno jest użyć mojej mocy w dużej grupie" odszedł w innym kierunku. „Ja też" powiedziałam . Wszyscy patrzyli na mnie, nie rozumiejąc powodu, dla którego wolę iść sam.
„Sama sobie z tym poradzę" powiedziałam, również odchodząc, unosząc niedbale rękę w powietrze, odrzucając ich. "(T / N)!" Uraraka wrzasnął zmartwiony na mnie, ale już zdecydowałam się na swój plan. Odszedłam od ziemi, wolałam wybierać w mieście, w którym myślałam, że większość ludzi pójdzie i się ukryje. Wiedziałam, że mogę to szybko skończyć, w końcu moja indywidualność idealnie pasowało do tej czynności, wszystko, co musiałam zrobić, to zmienić się w dym za każdym razem, gdy ktoś strzelał piłką lub łapał mnie. Tak naprawdę nie widziałam korzyści z pójścia z grupą, w której musiałabym czekać, aż wszyscy unieruchomią swoją ofiarę. Poza tym wiedziałam, że gdyby pracowali razem, istniało duże prawdopodobieństwo, że odpadną, przynajmniej większość z nich, więc byłoby w porządku. niemniej jednak wcześniej ustaliliśmy, że pójdziemy różnymi drogami, aby nie przeszkadzać sobie nawzajem i pomagać sobie nawzajem, więc jeśli zdaliśmy, to dlatego, że naprawdę na to zasłużyliśmy, o czym oboje wiedzieliśmy, że tak będzie. "Pierwsza część egzaminu zaczyna się - oznajmił głos z głośników. Szedłam niedbale po niektórych alejkach, mając nadzieję, że kogoś znajdę, nie chcąc przesadzać ze swoimi umiejętnościami, chyba że było to niezwykle konieczne. Nie chodziło o to, że łatwo się męczyłam, ciężko trenowałam, aby uzyskać duży opór, ale im mniej byłem zmęczona, tym lepiej. Wtedy zaczęłam słyszeć głosy mówiące o jakiejś kiepskiej strategii. Uśmiechnęłam się i odwróciłam się do dymu, wchodząc do otworu wentylacyjnego budynku po mojej prawej stronie. Uwielbiałam to robić. Ponieważ kanały wentylacyjne doprowadzały powietrze do wentylatorów na dachach budynku, moje ciało z dymu szybko wystrzeliło w powietrze, prawie czyniąc z tego atrakcję w parku rozrywki.
Podszedłam bliżej krawędzi, aby zlokalizować i spojrzeć na swoją zdobycz. Trzech facetów ubranych w dziwne kolorowe kostiumy. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego niektórzy bohaterowie zdecydowali się nosić takie ekscentryczne garnitury, a niektórzy z nich wyglądali naprawdę niewygodnie. Dla mnie priorytetem w walce ze złoczyńcami lub jakimkolwiek wrogiem powinien być komfort i praktyczne użycie samego skafandra. Dlatego mój kostium bohatera bardziej przypominał dres. Ponieważ przekształcanie przedmiotów w dym było dla mnie dodatkowym i męczącym wysiłkiem, moje ubrania musiały być jak najlżejsze i mniej możliwe. Musiałam więc niechętnie wybrać odsłaniający kostium. Jak powiedziałam, raczej waga, więc założyłam trochę sportowych spodenek wraz ze sportowym stanikiem, oba czarne z różnymi czerwonymi i pomarańczowymi iskierkami w dolnej części obu z nich, co sprawia, że zagina się w górną ciemną część szaty Z tyłu moich szortów miałem kilka małych torebek wykonanych z tego samego kawałka materiału do przechowywania mojego vapera i olejków. Jeśli chodzi o moje buty, po prostu założyłem czarne trampki , aby moja mobilność była najlepsza. Na koniec kilka opasek na rękę, które pomogły mi oszukać umysł i poczuć, że nie pokazuję tak dużej części mojej skóry.
CZYTASZ
Yo Shindo x Reader [Polish]
FanfictionSpotykasz pewnego ciemnowłosego chłopca podczas tymczasowego egzaminu na bohatera i oboje szybko i niezaprzeczalnie przyciąga was tajemnicza osobowość. Wszystko zaczęło się od egzaminu, przekształconego w coś, co zaspokoi ciekawość, którą oboje obud...