Zaliczenie [2/4] - ItaNaru - czteropartówka

295 26 5
                                    

Opowiadanie zostało napisane dawno, ale przepisałam to od podstaw i poprawiłam (w miarę możliwości). Na pewno można znaleźć parę nieścisłości, ponieważ główny bohater uczęszcza do technikum i celowo popełniłam dane błędy dla fabuły. Niestety, nie wiem, jak ciężko jest w technikum chemicznym. Testy zostały wymyślone na potrzeby opowiadania.

To opowiadanie jest z 2013 roku, czyli trochę już ma. Pisałam je w gimnazjum i kończyłam na siłę - mnóstwo niedokończonych wątków. Osobiście nie polecam, ale jak ktoś już chce przeczytać to publikuję.

*

Dla Im_only_illusion w podziękowaniu za gwiazdeczki *u*.


Wyplułem część koktajlu. Czy on to naprawdę powiedział? Że co? Z mężczyzną, z nauczycielem? O matko! Nie chcę wiedzieć jak wyglądam. Otworzone szeroko oczy. Zamieram.

Uśmiecha się tajemniczo i dziwnie. Woła kelnerkę i płaci rachunek. Wstaje i ciągnie mnie za sobą. Ubiera na siebie i na mnie kurtkę. Wychodzimy. Nadal nie wiem, co się dzieje. Na dworze zimno jak cholera, w końcu styczeń. Ale nie czuję długo chłodu, ponieważ zabiera mnie do swojego wypasionego, czarnego samochodu.

Czy on zabiera mnie do swojego domu? Czy może od razu na policję? Trzeba zwiewać, ale nie mogę. Nie mam pojęcia, dlaczego.

Już jestem przy jego bloku. Wysiadam, ale nadal nie patrzę na jego twarz i coś mi się wydaje, że nie chcę.

Wchodzimy po schodach na trzecie piętro, a brunet szuka kluczy w kieszeniach. Kiedy je znajduje otwiera je i zaprasza mnie do środka. Zdejmuję buty i czekam na Itachi'ego.

Patrzy mi w oczy i podchodzi do mnie. Zamykam oczy, a on mnie całuje. Mocno i namiętnie jak na prawdziwego mężczyznę przystało.

Nawet nie pamiętam jak znalazłem się półnagi w łóżku w szkarłatnej, jedwabnej pościeli. Jedyne co zapamiętałem to sunące zimnie dłonie odkrywające moje ciało.

Itachi uśmiechnął się patrząc delikatnie, ściągając ze mnie spodnie. Zsuwał je powoli i drażniąco, jednocześnie pieszcząc opuszkami palców bladą skórę. Moje chude nogi i biodra obsypała gęsia skórka. Nigdy nie czułem się tak nagi i obnażony. Teraz jedynie w bokserkach opinających moje pośladki, leżałem wyginając się w różanym, chłodnym i tak samo gorącym prześcieradle.

Oddaliśmy się swojej pasji. Mój oddech był coraz bardziej urywany i nie regularny. Patrzyliśmy na siebie z przymrużonych oczu.

Itachi doskonale wiedział, czego pragnął. Na osiągnięcie takiej satysfakcji było całe mnóstwo sposobów.

Nawet nie wiedziałem, kiedy zasnąłem. Ale najważniejsze było, że się obudziłem. Lampa uliczna doskonale oświetlała pokój. Próbowałem wstać z łóżka, co było trudne nadal czując dziwne uczucie w tyłku. Przez chwilę zajrzałem przez okno.

*

Rany. To miasto nigdy nie śpi - pomyślałem. I miałem świętą rację. Na zewnątrz panował mrok. Z pobliskiego klubu nocnego wydobywały się głośne dźwięki, ledwo słyszalne, ale jednak. Cholernie się ucieszyłem, że dzisiaj Sasuke nie nocował u swojego brata. Chyba bym się spalił ze wstydu, jeśli zobaczyłby mnie i Uchihę razem w łóżku.

Przeszukałem pokój chcąc znaleźć swój telefon. Włożyłem długą koszulę Itachi'ego i porozglądałem się trochę. Okazało się, iż był w on w spodniach pod łóżkiem. Sprawdził na wygaszaczu godzinę: 3:12

Oneshoty yaoi z Naruto - SasuNaru/NaruSasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz