🧟‍♂️ 7 🧟‍♀️

785 57 18
                                    

Tak wiem że zmieniam style ale teraz będę pisać jeden rozdział jedną osobą a drugi inną. Jeśli jesteś tu tylko dla kiribaku to sorry że nie ma tego tak dużo i przepraszam że mn nie było tak długo. Dobra zaczynajmy już. O i rozdziały będą dłuższe!

Deku

~*~

Obudziły mnie jak zwykle dziewczyny, z zasłodzenia w oczach wpatrywały się w kogoś.

Chwilę? Tam...

Wstałem z podłogi tak by nie obudzić Shoto i aby nie spadło z niego nakrycie. Podeszłem do dziewczyn i Denkiego, moim oczom ukazał się słodziutki Kacchan wtulający w swoją klatkę piersiową Kirishimę. Mina i Uraraka zrobiły im z dziesięć zdjęć. Po co? Nikt nie wie.

-DO CHOLERY! CO SIĘ DZIEJE?! - Kacchan pierwszą osobę, którą zauważył Kacchan byłem ja. - DEKU!!! - Wydarł się tak że wszystkich pobudził. Shoto niechętnie potrzedł do nich i zaczął się śmiać z Baku i Kiriego.

-DEKU!!! - Bakugo pośpiesznie wstał i rzucił się na mnie.

-I czego się gapiłeś, hmm?!!

-Kacchan ja tylko chciałem zob-

-Zamknij się już! Nerdzie! - Kacchan podniusł pięść by mnie uderzyć. Jego zaciśnięta ręka prawie uderzyła w moją twarz ale tego nie zrobiła. Dlaczego?

Shoto złapał jego rękę i ścisnął ją mocno, Kacchan syknął prawie nie słyszająco.

-Udeż go tylko! - oczy Shoto wyglądały jakby chciał zamordować Kacchana.

-Hehe, chłopaki nie rupcie tu scen - Denki odsunąłem Todorokiego od Baku a Kirishima zabrał Kachana ze mnie. Szybko usiadłem.

Kirishima zabrał Baku na drógi koniec klasy. Denki puścił Shoto i powiedział mu coś na ucho. Po czym poszedł do czerwono-włosego i wściekłego pomeraniana. Shoto usiadł obok mnie i spojrzał czy nic mi nie jest.

-Trzeba zmienić bandaż? - podwinełem koszulkę w miejscu ugryzienia. Nie była zakrwawiona. - ee Midoriya?

-Tak?

-Ja zdejmę Ci ten bandaż tak dla pewności, dobrze?

-okey

Heterohronista ostrożnie i powoli zdjął bandaże. Rana była...raczej jej już nie było. Shoto szybkim krokiem podszedł fo Momo bo tylko ona znała się na medycynie. Byłem wystraszony. Dużo złych myśli pszechodziło mi po głowię. Czy to jakiś cud? A może to jakiś objaw ugryzienia? A może będę zombie?!

-Okey, Izuku pokaż to ramię. To chyba nie jakiś cud, ale się nie martw.

Czyli to nie cud, będę zombie albo to jakiś objaw.

YaoMomo dotykała mojego ramienia wielę razy wpatrywała się z normalnej odległości czasami wręcz swoim nosem dotykała mojego już wyleczonego ramienia. Shoto nie był z tego widoku zadowolony. Jego wzrok mówił: "jak go dotkniesz to umierasz, zrozumiano?". Nie wiem czemu aż tak się mną przejmował. Po prostu byliśmy przyjaciółmi i tyle... Zaraz... Jeśli Todoroki-kun tak się o mnie martwi, nie chcę by YaoMomo mnie dotykała, niepozwolił by Kacchan mnie uderzył... Czyli Shoto-kun się we mnie kocha!? Ale czemu... Myślenie przerwała Momo.

-Nie no to się zagoiło nie ma jakiś nie normalnych ran czy czegoś innego. Jeśli będzie cię boleć lub coś innego będzie się dziać powiec, dobrze?

-Dobrze - uśmiechnąłem się szeroko.

Momo odeszła do Jirou i Miny. Todo znowu usiadł obok mnie zaczęliśmy o czymś rozmawiać i tak minął nam dzień.

~*~

Wszyscy kładli się już spać. Położyłem się obok Shoto i przykryłem kołdrą, leżałem w stronę Todorokiego a on w moją. Już prawię zasnąłem gdy nagle poczułem że Sho mnie przysuwa w swoją stronę i przytula. Chyba myślał że zasnąłem.

-----------------------------------------------------------

I jak wam się spodobał rozdział?
Ten styl wam pasuję?
W następnym rozdziale będzie pov.Bakugo.
O I ROZDZIAŁY BĘDĄ WE WTORKI I CZASAMI W CZWARTKI

Miłego dnia/wieczoru/południa❤️💚🥦
O i ta osoba tam na zd to nie ja. W następnym rozdziale podam wam jej tiktoka lub Inst. Bayo😁👋

⁀•Zombie U.A•⁀ ┊TodoDeku┊ ┊KiriBaku┊PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz