Rozdział 33

216 13 1
                                    

*Pov. Jamesa*

Właśnie zacząłem rozmawiać z mężem o lekcjach. Gdy nasze pierścienie zaczęły się świecić co oznaczało że nas synek mają kłopoty. Jednak miałem dobre przeczucia co do swoich przeczuć. Ale mam tylko nadzieje że nic złego się nie wydarzy. Ale moje rozmyślenia przerwało szarpnięcie i wraz z Regulusem pojawiłem się w pociągu. Od razu się domyśliłem że to on nas tu przeniósł. I udaliśmy się szybko w stronę gdzie powinien znajdować się Harry. Przez całą drogę zacząłem się jeszcze bardziej stresować. Co poskutkowało tym że mój mąż mnie przytulił. Abym się uspokoił przed dotarciem do danego miejsca. Nie wiedząc czemu miałem przeczucia że to mi w ogóle nie pomaga.


*pov. Dracona*

Gdy Cormac opadł obezwładniony na ziemi i nie mógł się ruszyć. Do mojego przyszłego chłopaka podszedł jego brat a mój przyjaciel. Blaise od razu przytulił uspokajająco Harry'ego. A gdy ja do nich chciałem podejść to zatrzymał mnie Orion. Na prawdę nie wiem kiedy ten wraz z Charlusem. Na pytający mój wzrok odpowiedział mi Charlus że lepiej będzie aby Harrym zajmie się Blaise, ponieważ nie wiadomo jak po tym zareaguje. Na co ja skinąłem głowę i spojrzałem na Blaise ale to jego ojciec poprosił mnie i resztę abym odeszli.


*Pov. Blaise*

Gdy Cormac opadł to od razu przytuliłem swojego brata. Po chwili ujrzałem również moich kuzynów jak i ojca. Który kazał tam odejść. Aby wrócili do przedziału a sam oplótł linami Cormac. Po chwili dołączyli do nas pozostali rodzice. Tata również przytulił Harry'ego. A ojciec poinformował swojego brata aby przybył i zabrał Cormac. Po chwili pojawił się wujek Syriusz wraz ze Stevem. Którego poprosił najwyraźniej o pomoc. Po ich minach dobrze wiedziałem że jest są oni wściekli. Gdy mieli już teleportować się do Hogwartu odezwał się Harry że jest on wnukiem Albusa. Co mnie i resztę zaskoczyło. I po chwili tamci zniknęli a ojcowie do nas dołączyli.


Pov. Alana*

Gdy moi szwagrowie opuścili pociąg zaprowadziłem swoją rodzinę do wolnego przedziału, ponieważ wszyscy nauczyciele zostali poinformowani że mają po sprawdzać uczniów. W tym czasie ja wraz z mężami i synem. Próbowałem się czegoś dowiedzieć od swojego miejsca. Ten zaczął opowiadać o całym zajściu przytulając się do Jamesa. Po chwili pociąg się zaczął zwalniać A ja się zapytałem obu synów czy nie chcą z nami przenieść się do Hogwartu. Na co oni że zostaną bo jeszcze inni będą mieli jakieś teorie związane z ich z niknięciem. Dlatego też do Hogwartu wróciłem tylko ze swoimi mężami. Mając nadzieje że nic złego się nie wydarzy. Ale znając życie będzie właśnie inaczej.


*Pov. Harry'ego*

Gdy rodzice opuścili peron wraz z bratem zająłem miejsce w powozie po minach reszty. Już wiedziałem że wiedzą co miało miejsce. Ale nikt nie odżywał się na ten temat co mnie bardzo mocno cieszyło. Po dotarciu w ciszy do Hogwartu opiekunowie domów poinformowali nas żebyśmy pozajmowali miejsce gdzie chcemy, ponieważ i tak zostaniemy ponownie przydzieleni. Dlatego też zająłem miejsce przy stole węży. Pomiędzy bratem a Draconem. Czekając na dalszy rozwój akcji. 

Pan śmierci - część pierwsza (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz