Rozdział 39

200 13 0
                                    

*pov. Lavender*

Od rana jestem wściekła dokładnie miesiąc temu nauczyciele zrobili sobie nam nie zapowiedziane egzaminy. Dlatego też wysłałam list do swoich rodziców wraz z innymi aby coś z tym zrobili. Ale niestety nie dostaliśmy na nie odpowiedzi. Do dnia dzisiejszego kiedy przyleciał wyjec związku z moim ocenami z egzaminu. Nie spodziewałam się że rodzice dostaną wyniki egzaminów. Najgorsze w tym wszystkim było to że moja rodzicielka na pisała listy. Ale nie zawierał on informacji o spotkaniu. Co spowodowało że zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle moje listy jak i reszty do nich docierają, ponieważ ostatnio na pisałam list że za dwa tygodnie ma się odbyć wyście do Hogsmeade. Podjęłam że przeniosą się do posiadłości swojego dziadka aby go o tym poinformować. 


*pov. Harry'ego*

Po śniadaniu udałem się do rodziców aby uzgodnić z nimi wszystko związane z przyjęciem dla Blaise. Na szczęście miałem fałszywe alibi, ponieważ miałam pomagać Orion w eliksirach. A tak na prawdę to on będzie mi pomagał w przygotowaniu i dając alibi że jestem zajęty. Żeby mój brat niczego się nie domyśli. Nie poprosiłem o to jego przyjaciół, ponieważ Draco jeszcze by zaproponował mi że chętnie pomoże w trakcie przygotowań. To byłby koszmar, ponieważ mój brat by na pewno dodał jeden do drugiego i nici byłoby z przyjęcia niespodzianka. Po dotarciu na miejsce moi rodzice poinformowali mnie że mogę bez wahania przenieść się do posiadłości ale mam na siebie uważać. Po chwili pojawił się Orion. Przed opuszczeniem gabinetu tata poinformował że wszystko do przygotowania jest już kupione. A jedzeniem i produktami mieli się zająć skrzaty. Na co my skinęliśmy głowami i przenieśliśmy się do posiadłości. Aby zacząć powoli przygotowywać posiadłość.


*pov. Dracona*

Nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przeczucia że mój chłopczyk mnie trochę okłamał. Chociaż jeszcze nie jesteśmy razem to kocham tak  już go nazywać. Ale on jeszcze o tym nie wie. Tak samo i Blaise, ponieważ by mnie chyba zabił albo zmieniłby mi kolor włosów żebym sobie zapamiętał do końca życia. Gdy przestałem o tym myśleć to z chłopakami udałem się na Błonę aby spędzić ze sobą czas. Niestety szli tylko Draco i Teodor bo reszta była zajęta. Bliźniacy podjęli że dawno nie robili żadnemu kawału. A reszta odrabiała lekcje. Dlatego też musieliśmy spędzić ten czas we trójkę.


*pov. Daphne*

Ja na prawdę nie wiem co powinnam zrobić aby mój Dracuś mnie zauważył. Dlatego też spacerowałam po Błoniach aby coś wymyślić. Ale nic mi nie przychodziło do głowy do czasu kiedy zauważyłam mojego misiaczka wraz ze swoimi niestety koleżkami. Ale na szczęście nie było Harry'ego. I mogłam ze spokojem podejść do Dracona i zacząć go podrywać. Gdy ten mnie ujrzała to jego mina zrzedła a ja nie wiedziałam dlaczego. Gdy do niego podeszła to od razu zagadałam. Na co ten że woli chłopców. Gdy to usłyszałam to od razu oznajmiłam mu że kłamie. Na co ten że nie i mam mu dać spokój. Żeby nie było to od niego odeszłam ale i tak zrobię wszystko aby ze mną był.


*Pov. Blaise*

Ta mnie już denerwuje. Prawie co dziennie mój przyjaciel mówi jej że nie będą razem. Ale ona i tak robi swoje. Co powoduje że jeszcze bardziej martwię się o swojego brata, ponieważ gdy ta się do wie że to on jest obiektem westchnięć Dracona. To na może próbować wraz z kilkoma osobami go skrzywdzić. Podjąłem że po obiedzie po rozmawiam o tym ze swoimi rodzicami. O czym też poinformowałem Dracona i Teodora. Na co ci że pójdą ze mną. Co też uczyniliśmy. Gdy opowiedziałem o tej sytuacji swoim rodzicom to ci  podjęli że porozmawiają o tym z moim bratem oraz z innymi. A ja z chłopakami wróciłem do Hogwartu.


*Pov. Alana*

Po tym jak mój młodszy syn wrócił wraz z Orionem to poinformowałem ich że muszą mieć na oku siostry Greengrass. A na pytanie gdzie jest James i Regulus odpowiedziałem że informują o tym samym resztę z czego byłem zadowolony. Po skończonej rozmowie ci udali się do Wielkiej Sali. A ja w poszukiwaniu swoich mężów. Co mi szybko poszło bo ci akurat szli w moją stronę i razem udaliśmy się na kolację a później do sypialni spać.  

Pan śmierci - część pierwsza (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz