Pierwsze spotkanie cz 2

4.7K 175 182
                                    

Shouta Aizawa

Shouta westchnął zmęczony, dzisiejsza noc jest przyzwoita ale nadal dość męcząca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Shouta westchnął zmęczony, dzisiejsza noc jest przyzwoita ale nadal dość męcząca. Kilka nie udanych prób napadu, ale nic po za tym.

"Może przez resztę nocy będzie spokój"

*CRASH!!*

- Oczywiście że nic nigdy nie idzie po mojej myśli. - westchnął.

Spojrzał na dół a jego oczy rozszerzyły się w szoku, widząc jak po ulicach lata dziwna kreatura. Wygląda trochę jak człowiek, lub jakaś zjawa. Aizawa nie może się powstrzymać od podziwiania tego groteskowego widoku, od zawsze jest zafascynowany rzeczami które dla innych ludzi jest straszne.

- Skup się Shouta! To monstrum niszczy miasto! To piękne, niesamowite.. monstrum! Ach! Skup się!

Szybko chwycił bandażem latarnie i zaskoczył z budynku, zaczął gonić potwora. Który zaczął biec szybciej chcąc zgubić bohatera, cywile zaczęli uciekać a monstrum nagle się zatrzymało. Potwór zaczął chaotycznie machać głową na wszystkie strony, jakby w bólu. Shouto zatrzymał się i powoli zaczął podchodzić do stworzenia, gdy był już w miarę blisko. Wyciągnął dłoń i delikatnie pogłaskał stwora po głowie, potwór wyraźnie się wzdrygnął ale nie zrobił nic innego.

Białe oczy spojrzały Aizawe z czymś w rodzaju wdzięczności, a mężczyzna zarumienił się na nagłą uwagę. Gdy dalej głaskał wyczuł jak powoli się uspokaja, nie mogł się nacieszyć widokiem tak wspaniałego stworzenia. Nagle wokół jego i istoty oplotły się długie włosy monstrum, które nagle rozbłysły fioletowym światłem. Shouta musiał zamknąć oczy, by nie zostać oślepionym. Jednak gdy znów otworzył oczy, na miejscu monstrum znalazł dziewczynę nie starszą niż 14 lat.

- Wow....

- Dziękuję.. panu.. - szepnęłaś cicho.

Rumieniec mężczyzny pociemniał na twoje szczere słowa, dodatkowo nadal trzyma dłoń na czubku twojej głowy.

- To moja praca dzieciaku, powiedz mi jednak czy to był twój Qirck?

-...Tak.. zezłościłam się i...

Aizawa nie musiał słyszeć więcej by wiedzieć co będzie dalej, machinalnie schował twoje włosy za ucho. Zarumieniłaś się na jego gest, a Aizawa szybko wziął rękę gdy zrozumiała jak czuły jest ten gest. Co on do diabła robi?! I to jeszcze względem osoby nieletniej?!

- Nie ma potrzeby nic mówić, tyle mi wystarczy. A tak w ogóle...jak masz na imię?

- Och...[T/I] [T/N]...a pan? O ile oczywiście mogę wiedzieć...

-....Ereserhead, ale możesz mi mówić Aizawa-san.

Cóż za...wspaniała dziewczyna..

Yandere Bnha Boyfriend Scenarios [Wstrzymane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz