Dzień jak codzień,szłam na piątą już lekcję A na korytarzu jak zwykle panował gwar. Jednak coś się zmieniło, Władca Ciem jeszcze nie zaatakował A zwykle ofiara akumy przybywała wcześniej.
Byłam umówiona z Alyą, Ninem i Adrienem do kina, co dodawało jeszcze większej szczęśliwości temu dniu. A JA jestem zbyt niezdarną i pechową osobą, że takie szczęście przypadło właśnie mnie.
Jednak cały czas z tyłu głowy miałam to, że nawet jeśli Władca Ciem nie zaatakował teraz to nie znaczy, że nie zaatakuje później. Może jeszcze nie wyczuł silnych emocji? Tego nie wiem ale mam nadzieję że po prostu tak jest.
Dochodził już koniec szóstej lekcji A ataku akumy nadal nie było. Starałam się o tym nie myśleć ale nie wychodziło mi to. Chciałam się skupić tylko na lekcji ale moje myśli cały czas były skupione tylko na jednym. Nie słuchałam już tego co mówi nauczycielka, pogrążyłam się we własnych myślach. Nie ważne jak bardzo chciałam skupić się na lekcji, nie wychodziło mi to.
Skonczyłam już wszystkie lekcje i zbierałam się do wyjścia. Poszłam do szatni w celu odłożenia paru książek do szafki.
-Do zobaczenia wieczorem, Mari! - usłyszałam za sobą głos swojej przyjaciółki. Odwróciłam się i zobaczyłam Alyę i Nina wychodzących z szatni, trzymając się za rękę. Alya często mi powtarzała że niedługo będę tak wychodzić z Adrienem, ale ja w to wątpiłam.To i tak cud że ojciec blondyna pozwolił mu iść z nami do kina.
- Do zobaczenia! - odkrzyknełam za parą która już prawie opuściła szatnię. Na mojej twarzy uformawał się mały uśmiech, jednak nie na długo. Po chwili na mojej twarzy znowu widniało zamyślenie.
Odłożyłam parę książek i skierowałam kroki do wyjścia z szatni. Mimo wszystko cały czas byłam gotowa na atak akumy, bo jednak posiadając miraculum Biedronki czułam się odpowiedzialna za bezpieczeństwo Paryża.
Po kilkunastu minutach dotarłam do domu.Weszłam do pokoju, rzucając torbę pod ścianę i od razu podeszłam do szafy.Bardzo zależało mi na tym żeby na "randce" z Adrienem wyglądać idealnie. Miałam ogromną nadzieję że zobaczy we mnie kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę.
Stałam pod szafą już kilka minut i zastanawiałam się co włożyć. Na łóżku miałam już połowę ubrań z szafy i żadne z nich nie spełniało moich oczekiwań.
- Mari, coś się stało? - usłyszałam gdzieś z pokoju głos mojej kwami. Wyłoniłam głowę ze sterty ubrań i spojrzałam na małą biedroneczkę. Pewnie zauważyła że nie do końca mogę się skupić na swoim zajęciu.
-Nie. Przecież to już normalne że się stresuję przed spotkaniem z Adrienem. Kto jak kto ale ty powinnaś to wiedzieć - odpowiedziałam dobrze wiedząc, że chodzi jej o coś innego.
-Dobrze wiesz, że nie o to mi chodzi - stwierdziła stanowczo.
-Masz mnie. Nie wydaje ci się dziwne to że Władca Ciem jeszcze nie zaatakował? - spytałam patrząc na niebieskooką, przerywając szukanie idealnego stroju. Podleciała bliżej mnie.
-Faktycznie to trochę dziwne. Ale nikt nie powiedział że Władca Ciem atakuje o stałej godzinie.-wypowiedziała się. Miała w zupełności rację.- A teraz przestań o tym myśleć i zajmij się szukaniem dobrego stroju na randkę z Adrienem. Będziesz mogła porozmawiać o tym z Czarnym Kotem na patrolu.
-Masz rację. I to nie jest oficjalna randka Tikki. - prychnełam ale zaraz Po tym zaczełyśmy się śmiać.
Znalazłam czerwoną sukienkę sięgającą do kolan w czarne kropki. Postanowiłam założyć właśnie ją. Zrobiłam też lekki make-up, co robiłam bardzo rzadko. Zazwyczaj chodziłam bez makijażu. Gdy byłam gotowa, do seansu zostało pół godziny. Szybko chwyciłam małą czarną torebkę, do której wleciała Tikki i wybiegłam z domu. Gdy dobiegłam do kina, do seansu zostało dziesięć minut. Zobaczyłam Alyę, Nina i Adriena, pewnie czekających na mnie.
- Zdążyłam? ‐ wysapałam zmęczona od biegu. Cała trójka spojrzała na mnie z uśmiechami na twarzy.
- Spokojnie, zdążyłaś Mari. - Alya odpowiedziała. Odetchnełam z ulgą.
Poczułam na sobie intensywny wzrok Adriena. Odrazu się wystraszyłam że mam coś na twarzy albo podwineła mi się sukienka, lub wiele innych obciachowych rzeczy.
- C-czemu s-się t-t-tak na mnie patrzysz? - wyjąkałam patrząc się cały czas na niego. Jednak nie spodziewałam się usłyszeć tego co powiedział chwilę później.
- Po prostu pięknie wyglądasz w tej sukience - odpowiedział a na jego twarzy pojawił się nieśmiały uśmiech, pomieszany z lekkim rumieńcem. Poczułam jak się czerwienie A moje policzki pieką coraz bardziej.
- D-dzi-ięki - wyjąkałam. Tak bardzo chciałam się przy nim nie jąkać, ale mi to nie wychodziło.
- Nie musisz dziękować. Taka jest po prostu prawda - poczułam jak się czerwienię jeszcze bardziej.
Nie odzywałam się już. Weszliśmy na salę kinową. Alya specjalnie wykupiła miejsca na dwóch kanapach, żebym mogła siedzieć z Adrienem. Usiedliśmy i po kilkunastu minutach reklam, film się zaczął. Starałam się skupić na filmie ale co chwilę zerkałam na Adriena. Myślałam też co jakiś czas o nadchodzącej rozmowie z Kotem.
Film się skończył, ale nawet nie potrafiłam powiedzieć o czym był. Szybko się ulotniłam i równie szybko wróciłam do domu. Przebrałam się w zwyczajne ciuchy i o dwódziestej trzeciej się przemieniłam a następnie poszłam na patrol.
_________________________________________Hej, to moje pierwsze opowiadanie opublikowane na Wattpad. Mam nadzieję że się wam spodoba. Za wszystkie błędy bardzo przepraszam.
760 słów. (Bez końcowej notki)
CZYTASZ
Czas Ćmy | Miraculum:Biedronka i Czarny Kot.✔
FanficCo się stanie gdy Władca Ciem przestanie atakować i jak długo może to trwać? Pewnego zwyczajnego dnia właśnie tak się dzieje. Marinette jest tym coraz bardziej zaniepokojona. Jednak po czasie okazuje się że ta sytuacja ma drugie dno. UWAGA! NIE TRAK...