Epilog

208 8 4
                                    

Marinette pov:

-Tu chodzi o twoją matkę, Adrien...

Staliśmy w milczeniu, żadne z nas Nie odważyło się odezwać. Kompletnie nie miałam pojęcia co o tym myśleć. Nie wiedziałam co matka Adriena, która zaginęła rok temu, miała wspólnego z naszymi miraculami. Bo co kobieta, której tu nawet teraz nie ma może mieć wspólnego z magiczną biżuterią? Nic.

-Co masz na myśli? Przecież ona zaginęła rok temu. Co może mieć wspólnego z naszymi miraculami?-wściekły blondyn żądał wyjaśnień, zadając te same pytania które chodziły mi po głowie.-Bo według mnie nic. Ona i miracula napewno nie są ze sobą powiązane!-dodał, a emocji w nim dosłownie buzowały. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak wściekłego.

-Opowiem wam pewną historię, ale najpierw zaprowadzę was w pewne miejsce-oznajmił i zaczął iść w znanym sobie kierunku.

Poszliśmy za nim. Po chwili naszym oczom ukazała się nie widoczna wcześniej część bazy. Na środku stała szklana trumna, a wszędzie latały białe motyle. W trumnie leżała kobieta, blondynka, matka Adriena. Wyglądała niezwykle spokojnie, a w rękach trzymała bukiet białych i czerwonych róż. Kątem oka zobaczyłam zszokowaną mine blondyna.

-To jest Emilie, twoja matka-Władca ciem zwrócił się do Adriena. Chłopak cały czas wpatrywał się w blondynkę.

-A-ale co ona tu robi? Mówiłeś ,że zaginęła! Okłamałeś mnie!-krzyczał niedowierzając.

-Posłuchaj, powiedziałem ci że zagineła bo nie miałem wyboru. Potrzebuje waszych miraculi żeby ją wybudzić.-wyjaśnił.

-Ale dlaczego ona jest w śpiączce?-wtrąciłam z czystej ciekawości.

-Używała uszkodzonego miraculum, pawia-zobaczyłam narastającą wściekłość na twarzy Czarnego Kota.

-Tego samego, którego używa Nathalie?!-oboje z Władcą Ciem popatrzyliśmy na siebie ze zdziwieniem.

-Ale skąd znasz tożsamośc Mayury?-spytał mężczyzna.

-Skoro ty, jesteś Władcą Ciem, to chyba logiczne że Mayurą jest Nathalie-wyjaśnił.

-Dacie mi swoje miracula, czy nie?-mężczyzna zmienił temat.

Chciałam powiedzieć "niewiem", ale blondyn mnie wyprzedził.

-NIE-krzyknął stanowczo. Nie rozumiałam jego decyzji.

-Dlaczego?-spytałam z ojcem Adriena w tym samym momencie.

-Sami ją wybudzimy, chodź Biedronko-zwrócił się do mnie, chcąc abym podeszła bliżej.

-No dobra-zgodziłam się i podeszłam bliżej.

-Musimy zdjąć swoje miracula i je połączyć.-wytłumaczył i zdjął pierścień. Był już zwykłym nastolatkiem.

Ściągnełam kolczyki i podałam je chłopakowi, byłam już zwykłą Marinette. Chłopak połączył miracula by uzyskać potęgę absoltną. Przyłożył przedmiot do kobiety i...

Alya pov:

Nie pamiętałam nic, z tego co się działo przez ostatnie kilka godzin. Znowu zostałam zakumizowana. Cały czas miałam w głowie wcześniejszą rozmowę z Marinette. Nie mogłam uwieżyć w to że naprawdę już nigdy nie będziemy przyjaciółkami.

-Gdzie ja znajdę taką drugą przyjaciółkę jak Marinette?-rozpaczałam, płacząc w ramię Nino. Ponownie siedzieliśmy u mnie w salonie.

-Może idź z nią porozmawiać-zaproponował. Pewnie nie mógł już patrzeć jak się zadręczam.

Czas Ćmy | Miraculum:Biedronka i Czarny Kot.✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz