*Mimo tego że ten idiota mnie wcześniej strasznie irytowal to teraz jakoś go polubiłam i ciężko mi spędzić dzień nie będąc z nim chociaż godziny no bo po prostu bym chyba się zanudzila na śmierć... Czekaj co *imie* o czym Ty myślisz*"i twoje myśli przerwal owy chłopak o którym rozmyslalas
-nad czym tak myślisz?-
-nad życiem i tak dalej-
Tobiś tylko przymrozyl oczy i... podrzucił Cię i wziął na barana
-C-co Ty robisz ?-
-Biorę Cię na barana żebyś mogła podziwiać widoki z góry-
-yym... dzięki tak myślę?-
Tobirama się tylko uśmiechnął I dalej w ciszy szliscie do wioski, A jak już doszliscie zlozyliscie raport u kage, A potem poszliscie do swoich domów, otwierając drzwi zdziwilas się bo drzwi były otwarte *wydaje mi się że zamykalam je*
-halo? Jest tu ktoś?-
mówiąc to wyjelas kunai na wszelki wypadek
-o już wróciłaś!-
-Madara jak Ty tu?-
- Jak Cię nie bylo to zadomowilem się tu chwilę bo chciałem na ciebie poczekać-
-a po co czekales?-
-żeby powiedzieć ci że przeprowadzasz się do uliczki Uchiha-
- Co? Ale ja nie chce!-
-Musisz chciał bym żeby umiała techniki ognia jak na Uchiha przystalo-
powiedział lekko podnioslym głosem przez co się lekko przerazilas bo nigdy go takiego nie widziałaś
-masz 3 godziny na spakowanie się i pożegnania się z znajomymi czy coś-
-no dobrze...-
wyszłaś z domu i skierowalas się do domu Tobiramy
-puk.. puk..-
-co się stało?-
-chciałam się pożegnać -
-co czemu ?-
-Madara powiedział że się przeprowadzam do nich żeby nauczyć się ognistego jutsu...-
Tobirama nic nie powiedział tylko przytulił *imie*
-Bede tęsknić ...-
- Ja tez, ale wiesz mam jeszcze około 2 godziny i 56 minut żeby spędzić go razem-
-z miłą chęcią go spędzę z Tobą- spojrzal tylko na niego i wtulila się mocniej *może jednak coś do niego czuje już sama nie wiem*
-to co chcesz robić?-
-może w coś zagramy?-
-a w co chcesz?-
-umiesz grać w szachy?-
-chcesz przegrać?-
-czyli przyjmujesz wyzwanie, szykuj się na przegraną Tobirama-
spedziliscie tyle czasu ile mogliście i pod koniec Tobiś pomógł ci się spakować
-Dzięki że spędziłes ze mną te 3 godziny-
- Nie ma sprawy dl...-
- Tak była to dla Ciebie przyjemność-
- Tak.. -
po pożegnaniu się z Tobirama poszłaś z Madara do dzielnicy Uchiha
-To gdzie będę mieszkać?-
-U mnie będziesz mieszkać, będę ci pilnował-
- Nie mam 5 lat żeby mieć opiekuna -
-Ale 18 też nie masz żeby nie mieć opiekuna-
-tak... Tak...-
był już wieczór, więc siedziałaś w pokoju który dał ci Madara i jak tak siedzialś usłyszałas pukanie w okno, więc podeszlas żeby zobaczyć co to
-część imię-
- Tobirama? Co Ty tu robisz?-
-przyszedłem w odwiedziny mogę wejść?-
-jasne wchodź-
*dziwne że chciało mu się tu przyjść przecież nie lubi tej dzielnicy*
-i jak ci się tu mieszka ?-
- Jest dobrze ale lepiej czułam się mieszkając obok mojego ulubionego sąsiada-
-bylem twoim ulubionym sąsiadem?-
-tak-
po twojej wypowiedzi lekko się zarumienil
-czy Ty się rumienisz?-
-yy.. nie?-
-przecież widzę że tak, do twarzy ci w różu-
-eh... przepraszam że to zrobie-
-Że niby co zro....-
Na swoich ustach, poczuła te jego - chłodne, ale delikatne. Położył swoje zimne dłonie, na jej policzkach, które to zdawały się teraz płonąć.
Na początku szeroko otwarte oczy zamknęła, by w pełni korzystać z jego bliskości... nie wie kiedy go po raz kolejny zobaczy. Pochłoną ich namiętny, troche niezdarny ale gorący pocałunek. Trwając tak, nie mogli się od siebie oderwać, oboje chcieliby aby ta chwila trwała wiecznie. Lecz ku ich niezadowoleniu na ziemię sprowadził ich głos zza dźwi. Przyszły hokage delikatnie oderwał się od młodej Uchihy, a wtedy to zza otwartego nadal okna zawiał zimny, zwiastujący jesień wiatr. *Imie* lekko zadrżała co nie uszlo uwadze chłopakowi, ale ten postanowił to przemilczeć"
-*imie* z kim tam gadasz?-
-z nikim -
Gdy ta odpowiadała Madarze przez drzwi, Tobirama spoglądał w jej * kolor * oczu i zastanawiał się czemu tak właściwie zdecydował się to zrobić
-lepiej idź zanim Madara Cię znajdzie-
-tak jasne rozumiem, do zobaczenia-
-tak-
po jego wyjściu walnelas się na łóżko i rozmyslalas *czy ja zaczęłam coś do niego czuć? Już sama nie wiem* z rozmyslen wyrwał Cię jakis chłopak o czarnych włosach
-to Ty jesteś *imie*?-
-tak A co ?-
-bo Madara dużo o tobie mówił i nawet jesteś ładniejsza niż w jego opowieściach-
komplement nie zrobił na tobie wrażenia bo po przemyśleniach byłaś pewna że tym twoim jedynym jest Tobirama
-to jak masz na imie?-
-jestem Izuna -
-milo poznać, Ale teraz przepraszam jestem już zmęczona i wiesz chciałabym odpocząć-
-oczywiście, A i jeszcze Madara kazał przekazać że jutro masz z nim trening od 9-
- tak jasne-
no i Izuna wyszedł *pff myślał że jakimś słabym tekstem mnie poderwie? No chyba nie* posiedzialas jeszcze chwilę patrząc w sufit i zasnęłaś Kiedy już wstałaś czyli o 8 coś poczulas piękny zapach śniadania dlatego szybko się przebralas i zbieglas na dół
-uuu... Madara w fartuszku jak uroczo-
- po prostu dbam o czystość to wszystko A teraz jedz, bo po śniadaniu idziemy odrazu na trening -
-oczywiście-
po zjedzeniu śniadania poszliscie ćwiczyć i pierwszym jutsu do nauki było Katon: Endan najpierw Madara powiedział ci jakie są pieczencie do tego jutsu A potem zaczął składać pieczencie A były nimi Wąż Baran Małpa Dzik Koń Tygrys A potem z jego ust wyszedł nie wielki pocisk ognia
-twoja kolej-
przytaknelas tylko głowa i zrobiłaś to samo co on i z twoich ust wyszła podobnej wielkości kula ognia
-wiedziałeś?-
- tak dobrze -
-Teraz ogniste shurikeny-
-ta technikę akurat umiem -
-niby kto Cię nauczył?-
-nauczylam się ze zwoju ognia Ale Tobirama pilnował mnie żebym niczego nie spalila-
-chociaż na tyle przydał się ten Senju- czułaś że to była obraza w jego stronęPov. Tobirama
*Może pójdę na ich plac treningowy popatrzeć jak trenuje, tak to dobry pomysł Ale będę musiał wyciszyć chakre* kiedy przyszedł był akurat świadkiem obrony jego imienia
-To że Ty nie go nie lubisz to nie powód żeby traktować go jak śmiecia wiesz?-
-A co Cię obchodzi ten Senju, przecież u nas masz wielu lepszych od niego Uchiha który by się z Tobą mogli związać -
-Ale na nie chce żadnego Uchihy, po prostu polubiłam go... I mogę jest to czas żeby zakończyć nie widoczną wojnę już do końca, Że Senju i Uchiha mogą być razem se sobą?-
- Nie ma mowy -
po tych słowach Madara odszedł gdzieś w głąb lasu, A dziewczyna jeszcze chciała coś powiedzieć Ale się powstrzymała *Czyli mam jednak u niej jakieś szanse tylko będę musiał dopilnować żeby żaden Uchiha się do niej nie zbliżył* po całej widzianej kłótni Tobirama zaskoczył z drzewa
-Wszystko dobrze? Wyglądasz na wkurzona-
-hm? Po co Tu jesteś?-
-chciałem zobaczy jak ci idzie to wszystko Ale widzę że coś się stało-Pov. *imie*
*Kurczę teraz nie wiem czy mu powiedzieć o co się poklocilam czy nie ale raczej nie, nie chce żeby się dowiedział co do niego czuje*
-nic po prostu ostatnia technika mi nie chciała wyjść więc trochę się wkurzyłam i tyle-
-no dobrze-
Tobirama wiedział że sklamala Ale nie miał jej tego za złe
-może chciałabyś się przejść czy coś?-
-Bardzo Cię przepraszam ale odrazu po treningach miałam wrócić do domu, A jeśli Madara nas znajdzie to nie opuści mnie wtedy na krok -
- No dobrze rozumiem, może innym razem -
-postaram się, do zobaczenia-
i poszłaś machajac mu na pożegnanie mimo to że bardzo nie chciałaś, jedyne czego chciałaś to właśnie spędzić z nim jak najwięcej czasu *chciałabym spędzić ten czas z nim Ale jak nas znajdzie Madara to mnie zamknie w domu i będzie wypuszczal jedynie wtedy jak sam ze mną pójdzie, A Tobisa zbije na kwaśne jabłko, więc nie chce żeby mu coś zrobił dlatego lepiej Bedzie jak będę przestrzegać zasad Madary...* wróciłaś już do domu gdzie przywitał Cię brat Madary A dokładniej przytulajac cie
-weź mnie puść nie mam humoru-
-no dobra -
powiedział podnosząc ręce w geście obrony I potem przyszedł jakże kto inny jak Madara który stanął otwierając ręce na gest tego żebyś do niego się przytulila *mimo tego że dziś mnie wkurzył był dla mnie jak ojciec którego tak jakby nigdy nie miałam* dlatego podeszlas do niego i się przytulilas
-a do niego już tak?!-
na co starszy brat pokazał język do młodszego
-mi się nikt nie opiera -
resztę dnia spędziłaś na czytaniu książek jedna Cię najbardziej wkrecila A był to kryminał, lecz po maratonie czytania byłaś zmęczona dlatego poszłaś spać i śnił ci się koszmar w którym umierają wszystkich których kochalas bądź lubilas przez co się przebudzilas z krzykiem i po twoim krzyku wpadł do Twojego pokoju Madara
-co się stało?-
-m-miałam koszmar w k-którym wszyscy na których mi zależy u-umarli-
-ej nie martw się nigdy tak się nie stanie-
powiedział zamykając za sobą drzwi i siadając na łóżko
-mam spać z Tobą?-
-t-tak jeśli m-mozesz-
-oczywiście że mogę-
po tym obiol Cię A Ty po chwili zasnęłaś i już wtedy nie miałaś żadnych koszmarówPov. Madara
*Mimo tego że masz już 16 lat dalej będę się Tobą zajmować i bronić jesteś dla mnie jak córka* powiedział calujac ja w czoło przez co ona się usmiechnela przez sen, A potem sam zasnął
*****
1504 słów ♡
CZYTASZ
Nie lubię Uchiha Ale Ty to wyjątek- Tobirama x reader (Zakończone)
أدب الهواةOpowieść o *imie* która po 10 latach życia z wilkami i w starej,zniszczonej ruderze zostaje wygoniona z mieszkania i postanawia poszukać domu w wiosce Konoha, które o dziwo dostaje od miłego kage, który też ma brata co wydawał się strasznie wredny...