Następnego dnia wstałaś rozciągając się i kiedy się już rozciagnelas siedziałaś tak na łóżku i przypomniałaś sobie co wczoraj zrobiłaś na ustach Tobiramy przez co lekko się usmiechnelaś z rozmyśleń wyrwał Cię głos Madary wolajacy Cię na śniadanie dlatego szybko się ogarnęłas i zeszlas do kuchni
-Dzień dobry *imie*-
-Część -
- jak się spało?-
- dobrze, A co?-
- Nic tak po prostu pytam-
-No ok-
Po sztywnej rozmowie dostałaś talerz z kanapkami przed nos, przez co spojrzalas się na nie i wyglądały tak apetycznie że od razu zaczęłaś je palaszowac, jadłaś je tak szybko że komincznie to wyglądało przez co rrozsmieszylas twojego "tatę"
- spieszysz się gdzieś? -
Na co Ty tylko kiwnelas głową na tak
- A gdzie? -
-Do ToBirAMy -
Powiedzialas z pełnymi ustami, A on zaczął się bardziej śmiać, kiedy już zjadłaś porzegnalas się z Madara I wyszłaś do Twojego najlepszego przyjaciela, szłas tak i rozgladalas się i widziałaś bawiące się dzieci z rodzicami przez co zrobiło ci się trochę smutno, chciałaś się chociaż raz spotkać z rodzicami, pogadać z nimi i spędzić z nimi choć minutę aczkolwiek to już nie możliwe, miałaś do nich wielką nienawiść Ale rodziny się nie wybiera przecież, przez twoje myśli nie ogarnęłas że stoisz w miejscu i reszta członków klanu gapi się na Ciebie jak na idiote, kiedy w końcu do Ciebie to doszło spalilas buraka i poszłaś szybkim krokiem przed siebie *Ja jego ciekawe ile tak stałam w miejscu *, jak już doszlas do miejsca do celowego i stanelas przed drzwiami domu Tobiramy i po kilku sekundach otworzył ci je
- Część...-
- wiesz że wyglądasz jak 7 nie szczęść?-
- co Ty bredzisz -
Powiedział ziewajac
- Tak właśnie widzę, to mogę wejść?-
- A tak jasne wchodź -
A potem otworzył drzwi szerzej, gdy weszlas do środka zobaczylas totalny bałagan tam kartki tam coś potukłe i tak jeszcze coś wylane
- czy u Ciebie przeszło jakieś tornado brudu?-
- nie wiem o czym mówisz -
Powiedział szczerzac się głupio
- dobra idź do swojego pokoju spać, A ja tu ogarnę -
- nie będziesz sprzątać mi domu mam jeszcze godność -
Na co Ty tylko włączyłas sharingana i użyłas na niego iluzji i przeniosłas go do jego łóżka, po godzinie udało Ci się posprzątać jego dom i po ogarnięciu poszłaś zobaczyć co robi, dlatego weszlas do jego królestwa i zobaczyłas że dalej śpi *Ale on jest cute!* podeszlas do niego i poprawiłas mu kołdrę i poglaskalas jego włosy na co on odruchowo chwycił twoja rękę i pociągnął Cię do siebie i wtedy zobaczyłas że nie śpi tylko udaje
- Ty UDAWACZU !-
- nie wiem o co ci chodzi ja przciez śpię-
- ta jasne -
-dobra siedz już cicho -
Powiedział A potem przytulił Cię mocniej, przez co zrobiło ci się wygodnie i nie chciało Ci się już nic robić oprócz leżenia u jego boku, ale nagle otworzyły się drzwi do jego pokoju A przez nie wparował Hashirama, kiedy zobaczył was w takiej pozycji zaczął piszczec jak jakąś dziewczynka z zdumienia na co Tobirama szybko wstal
-TO NIE TAK JAK MYŚLISZ -
- TA JASNE JA JUZ WSZYSTKO WIEM-
Krzyknął A potem wybiegł krzycząc na dworze ' TOBIRAMA MA DZIEWCZYNE!'
A Ty zaczęłaś się śmiać A po tobie chłopak też zaczął rechotac
-Nie widać że jesteście braćmi -
- nie jesteś pierwszą osoba która to mówi -
- tak ogólnie mam do Ciebie prośbę
T: jaką?-
-Ramen -
-Tak przeczowalem -
- to co idziemy?-
- jasne -
Po wymienieniu spojrzeń wstaliscie z łóżka i wyszliscie z domu w stronę baru
-ra-ra-ra-ramemu sobie zjem z p-p-p-przyjacielm -
-co Ty tam mroczysz?-
- śpiewam se tylko -
-nie będzie z Ciebie artysta -
-czemu rujnujesz moje marzenia -
Powiedzialas z smutną miną
-z-znaczy nie chciałem Cię urazić -
Szybko się tłumaczył
- oo aż tak Ci zależy na moich emocjach?-
- Tak z-znaczy nie, A sam nie wiem -
Ty tylko parskenlas śmiechem
-to co zamawiamy może w końcu bo stoimy tu od kilku minut ? -
-ach tak jasne -
Potem złożył zamówienie, A dokładniej 2 ramen, jak już dostaliście swoje jedzonko zaczeliscie jeść, przez to że już długo nie jadłaś ramen wciagnelas to tak szybko że aż Tobirama był w szoku
- to ja na Ciebie poczekam -
Czekała na chłopaka aż zje posiłek i z tyłu siebie usłyszałas już znane ci dźwięki piszczacej dziewczynki
-A TERAZ SA NA RANDCE (OwO)-
- ja jego Hashirama jesteś kage A zachowujesz się jak dziecko -
Na twoja odpowiedź Hashi zaczął się śmiać
-przecież wiem -
Na jego wypowiedź Tobirama zaczął się dusić makaronem, więc szybko zareagowałas i staralas mu się pomóc
- D-dzieki -
-oj bracie co byś zrobił bez swojej dziewczyny -
- ona nie jest i nie będzie moją dziewczyną! -
Powiedział odwrócony do niego plecami * I nigdy nie będzie* te słowa utkwily ci w głowie myślałaś że coś kiedyś pomiędzy wami będzie, ale jak się teraz dowiedziałas że jednak nie, mimo to że tego nie pokazywalas tego te słowa Cię bardzo zabolaly
- dobra wyczuwam między wami napięcie może ja już sobie pójdę, pa-
- narazie -
-...-
odeszlas od baru i skierowalas się w stronę domu, jak już byłaś w połowie drogi stwierdzials że pójdziesz się wyrzyc na polu treningowym, kiedy dotarłaś na miejsce zobaczyłas że ktoś już tam ćwiczy i był to Izuna, więc stwierdzials że spędzisz z nim trochę czasu i potrenujesz sobie z nim
- hej Izuna! -
-Część *imię* co Cię tu sprowadza?-
- A nic jestem trochę wkurzona więc chciałam się na czymś wyrzyc wiesz i wpadłam na pomysł żeby przyjść tu, A skoro już tu jesteś to może potrenujemy razem?-
-och, więc tak to pokaż swoje umiejętności -
Aktywowalas Sharingana i zaczęłaś składać pieczencie, treniwaliscie tak z kilku dobrych godzin tak długo aż doszło do remisu po przez powalenie się w tym samym czasie na trawę przez użycie kuli ognia co obu z was powaliło na ziemię *czyli jestem na takim samym poziomie co on* powiedziałas wstajac z trawnika, jak wstałaś podeszlas do niego pomóc mu się podnieść i podtrzymują go A on Ciebie poszliscie do domu.
*****
Sorry za brak rozdziału przez taki długi czas no i cud pierwszy rozdział w którym nie bylo "a potem" xD
CZYTASZ
Nie lubię Uchiha Ale Ty to wyjątek- Tobirama x reader (Zakończone)
FanficOpowieść o *imie* która po 10 latach życia z wilkami i w starej,zniszczonej ruderze zostaje wygoniona z mieszkania i postanawia poszukać domu w wiosce Konoha, które o dziwo dostaje od miłego kage, który też ma brata co wydawał się strasznie wredny...