Minęło już 2 dni odkąd ostatnio widziałaś Tobirame i przez to byłaś już znudzona na śmierć, zrobiłaś już chyba wszystko co się dało żeby się nie nudzić A tymi rzeczami były czytanie książki w wszelkich pozycjach nawet na sufcie, potem robienie kapeli muzycznej z Izuna z garnków co za dobrze się nie skończyło oraz zrobiłaś sanki z materacu i zjechalas nim po schodach kiedy akurat wchodził po nich Madara, więc przypadkiem go rozjechalas przez co się wkurzył, A Ty miałaś kilku godzinny szlban w pokoju i podczas tego szlabanu miałaś rozkminy co bardziej lubisz jeść, A jak już byl koniec szlabanu, powiedzials Madarze że idziesz sobie zrobić trening, kiedy już doszlas do danego miejsca zastanawiałas się jaka trchnike poćwiczyć i wpadłaś na pomysł żeby zrobić własną technike, skladalas tak długo pieczencie żeby w końcu wyszło to co chciałeś i przy 18 próbie w końcu wyszło *Teraz jakby to nazwać hmm.. może Technika podwójnego smoka ognia? Tak to będzie dobra nazwa* po wymysleniu nazwy usłyszałas jak coś zaskoczyło z drzewa
?:- na bardzo ładna ta twoja technika-
Kiedy ten ktoś się odezwał wiedziałaś że był to..
- Tobirama! Co Ty tu robisz? -
- skończyłem już swoją działkę przy pomocy Hashiramie to przyszlem do Twojego domu A Madara powiedział że jesteś tu, to przyszlem tutaj-
- I co fajna technikę wymyśliłam?-
- Tak bardzo ładna i podobna do mojej tylko że ja robię jednego smoka -
- A pokażesz mi ją?-
- no dobra -
chłopak zaczął składać pieczencie i Ty po cichu też i po chwili poleciały 3 smoki, 2 smoki ognia i jeden wody, i wszystkie smoki przy spotkaniu ze sobą zamieniły się w dym
- specjalnie to zrobiłaś? -
na co Ty tylko kiwnelas głową
- I jak tam z przyogtowaniem do ślubu tak w ogóle?-
- hmm.. poszło sprawnie gdyby nie młodsza siostra Mito która jest po prostu irytująca, czasami chciałem iść po prostu stamtąd i isc do Ciebie Ale Hashirama mnie powstrzymywal-
- czyli jednak za mną teskniles?-
- można tak powiedzieć-
powiedział odwracając głowę chyba po to żebyś nie widziała jego rumieńców
- I tak widziałam że się rumienisz-
- ta ta, to co chcesz robić?-
- może pójdziemy do Konohy?-
- no w porządku-
udaliscie się do wioski, Tobirama w głębi duszy prosił żebyście jej nie spotakli, ale jak zwykle chłopak miał pecha, bo kiedy przechodzilscie spotkaliscie siostrę narzeczonej brata biało wlosego
?:- Tobirama-Senpai!-
- tylko nie ona-
?:- uu Tobirama znalazłeś sobie kogoś?
- nie to jest moja przyjaciółka *imie*, *imie * to jest Emi Uzumaki -
- miło mi Cię poznać! A tak właściwie gdzie idziecie ?-
- mieliśmy w planach iść do parku -
- A mogę z wami?-
- ta..-
Nie zdążył dokończyć bo mu przerwalas
- przykro mi nie możesz-
- co? ale czemu? -
pytała i tupala nogą w ziemię
- Ale ja chce dziś spędzić dzień z Tobirama- senpai!-
Ty tylko podeszlas do niej bliżej i powiedziałas po cichu
- słuchaj nie ma mowy że dziś z nami pójdziesz, Ja ani on nie chcemy być dziś wkurzeni przez twoja osobę, dlatego lepiej nie zbliżaj się do niego ani do mnie chyba że chcesz zobaczyć moją technike podwójnych smoków na swojej skórze-
dla lepszego efektu pekalas kosciami w zagietej pięści, na co ona z strachem w oczach uciekła
- co jej powiedziałas-
- nie ważne, ale będziesz miał od niej spokój do końca życia, dlatego chce ramen jak skończymy spacer-
- no dobra niech Ci będzie-
po ustawieniu dila z Tobirama poszliscie na spacer, gdzie on siedział na ławce, A Ty puszczalas kaczki na stawie
- mam pomysł!-
- znowu coś głupiego?-
- haha Ale śmieszne, ale i tak nie zgadles, wpadłam na pomysł zrobienia konkursu kto dalej rzuca i ten kto wygra dostaje od przegranego ramen!-
- no dobra-
po czym wziął kamień i rzucił, poleciał dość daleko, więc byłaś trochę pod stresem, ale tak czy siak rzucilas i kamień nawet nie w połowie rzutu Tobiramy utonął
- czyli Ty stawiasz?-
- A cichaj tam -
na co on się tylko zasmial, A potem poszliscie do baru
- czekaj -
- no co? -
- Ty stawiasz mi A ja tobie!-
- przecież przegralas-
- Tak ale za odstraszenie Emi od Ciebie!-
- A no tak... eh no dobra chodź- usiedliscie do stołu i potem zamowiliscie sobie na wzajem jedzenie, na co kobieta która wam podawala ramen powiedziała że uroczo jak para sobie nawzajem zamawia posiłek, przez co prawie się udusilas makaronem, dlatego Tobirama musial ci pomóc bo byś się udusila
- nie jesteśmy razem-
- Ale by była z was zgrana para!-
- no chyba nie-
- A może brat kage zabierze ją jako osobę towarzyszącą na ślub brata?-
na co Tobirama nic nie powiedział po prostu zapłacił i poszedł gdzieś w ciemną uliczkę, więc też zapłaciłas i popieglas za nim
- Tobirama! Gdzie jesteś?!-
siedząc na drzewie krzyknął
- tutaj-
na co Ty też wskoczylas na drzewo i usuadlas obok niego
- ona powiedziała coś nie tak?-
- nie po prostu miałem właśnie w planach się Ciebie spytać czy pójdziesz ze mną Ale Ty pewnie idziesz z Madara-
- co? Nie i jeśli oferta żeby iść z Tobą jest dalej aktualna to skorzystam z niej -
- serio? Pójdziesz ze mną?-
- Oczywiście że tak!-
po twojej odpowiedzi chłopak mocno Cię przytulił-
- dziękuję...-
- to żaden problem -
po rozmowie Tobirama stwierdził że doprowadzi Cię do domu, jak wracaliscie wial lekki wiaterek który był dla Ciebie dość przyjemny A w powietrzu unosily się liście które spadały z drzew co dawało takiego spokojnego klimatu i jak już byliście pod twoim domem Tobirama chciał się już z Tobą pożegnać Ale Ty chwycilas go dłońmi za policzki i pocalowalas, pocałunek ten nie był tak niezdarny jak ten pierwszy i trwaliscie tak chwilę do puki nie zabrakło wam powietrza, po pocałunku pomachalas tylko mu na pożegnanie i weszłaś do domu A do Tobiramy dopiero po czasie doszło co tak właściwie się stało, przez co cała drogę do jego domu szedł z uśmiechem na ustach, A sama *imie* się tak właściwe zastanawiała czemu To zrobiła i doszła do tego że po prostu miała ochotę jeszcze raz poczuć jego usta
*****
1021 słów Elo
![](https://img.wattpad.com/cover/241155466-288-k210425.jpg)
CZYTASZ
Nie lubię Uchiha Ale Ty to wyjątek- Tobirama x reader (Zakończone)
Fiksi PenggemarOpowieść o *imie* która po 10 latach życia z wilkami i w starej,zniszczonej ruderze zostaje wygoniona z mieszkania i postanawia poszukać domu w wiosce Konoha, które o dziwo dostaje od miłego kage, który też ma brata co wydawał się strasznie wredny...